Założyciel specjalizującego się w przeciekach tajnych dokumentów portalu WikiLeaks, Julian Assange, powiedział w środę, że armia USA wyraziła gotowość przedyskutowania prośby portalu w sprawie pomocy w przeglądzie kolejnych materiałów na temat Afganistanu. Jednak Pentagon nie jest zainteresowany tą ofertą.
„Nie jesteśmy zainteresowani negocjacjami w sprawie uzyskania oczyszczonej wersji tajnych dokumentów” – powiedział rzecznik Pentagonu Bryan Whitman.
WikiLeaks zwrócił się z prośbą do Pentagonu o pomoc w weryfikacji dokumentów i usunięcie z nich m.in. nazwisk afgańskich informatorów.
Assange poinformował agencję AP, że w tym tygodniu prawnicy portalu nawiązali w tej sprawie kontakt z przedstawicielami amerykańskiej armii.
W końcu lipca portal WikiLeaks opublikował ponad 70 tys. tajnych dokumentów, dotyczących wojny w Afganistanie. Assange zapowiedział zamiar publikacji kolejnych 15 tys. dokumentów; zastrzegł, że muszą one jeszcze zostać przejrzane „linijka po linijce”, żeby usunąć z nich fragmenty mogące umożliwić identyfikację pewnych osób.
Pentagon ostrzegał, że publikacja dalszych materiałów stanowiłaby „szczyt nieodpowiedzialności” i byłaby jeszcze bardziej szkodliwa niż poprzedni przeciek.
Ujawnione dotąd materiały to – jak twierdzi WikiLeaks – „sprawdzone i autentyczne dokumenty”, m.in. o tajnych operacjach wojsk amerykańskich w Afganistanie między styczniem 2004 roku a grudniem 2009 roku.
(AP,PAP)