Trzeciomajowe uroczystości chicagowskiej Polonii

Chicago (Inf. wł.) — Trzeciego maja w centrum “Wietrznego Miasta” zapanowała biel i czerwień, polskie barwy narodowe. Pomimo nie najlepszej pogody od wczesnych godzin przedpołudniowych tysiące dzieci, młodzieży i dorosłych ubranych w biało-czerwone stroje, bardzo często z pomalowanymi w barwach narodowych twarzami, z chorągiewkami i transparentami podążało do Grant Parku, aby wziąć udział w Paradzie 3 Maja z okazji 217. rocznicy uchwalenia drugiej po amerykańskiej, najstarszej ustawie zasadniczej na świecie.

O godzinie 11:30 od ulicy Balbo po Columbus w kierunku Monroe rozpoczął się przemarsz blisko140 grup. Pochód otwierali harcerze z transparentem, na którym widniało hasło tegorocznej Parady: „Polonijna Młodzież Naszą Dumą i Przyszłością”. Dalej kroczył Wielki Marszałek Parady Wojciech Seweryn, przewodniczący Komitetu Budowy Pomnika Katyńskiego z wicemarszałkami Heleną Ziółkowską, wieloletnim pedagogiem i prezeską Zreszenia Nauczycieli Polskich w USA oraz Jerzym Kenarem, znanym artystą rzeźbiarzem.
Tuż za nimi szeroką ławą szli goście honorowi z biskupem Tomaszem Paprockim na czele. W tym gronie obecni byli także członkowie oficjalnej delegacji prezydenta RP w składzie: minister stanu Mariusz Kamiński i zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP Robert Draba. Obecny był prezydent Warszawy Tadeusz Truskolaski i przewodniczący Rady tego miasta Włodzimierz Leszek Kusak oraz przedstawiciele Komendy Stołecznej Policji. Polską placówkę dyplomatyczną w „Wietrznym Mieście” reprezentował konsul generalny Zygmunt Matynia.

Obecna była grupa przedstawicieli amerykańskich władz federalnych, stanowych i miejskich z kongresmanem Rahmem Emanuelem, burmistrzem “Wietrznego Miasta” Richardem Daley, skarbnikiem powiatu Cook Marią Pappas, przedstawicielką biura gubernatora Ewą Sieradzki, sędzią Aurelią Puciński oraz grupą radnych.

Spośród gospodarzy Parady na czele kolumny wraz z przewodniczącym Komitetu Organizacyjnego Edwardem Miką kroczyli wiceprezes Związku Narodowego Polskiego Paul Odrobina, prezes Wydziału Stanowego KPA Camille Kopielski, prezes Zjednoczenia Polskiego Rzymsko-Katolickiego Wallace Ozog, prezes Związku Podhalan w Ameryce Północnej Stanisław Zagata i wielu innych. Po dotarciu czołówki Parady do trybuny honorowej i odśpiewaniu hymnów narodowych Polski i Stanów Zjednoczonych i odmówieniu modlitwy przez Jego Ekscelencję ks. biskupa Tomasza Paprockiego wielobarwny pochód ruszył w stronę ulicy Randolph.

Niezwykle widowiskowym i bardzo ważnym, a wręcz dominującym akcentem Parady była młodzież szkolna z blisko 40 polskich szkól sobotnich oraz publicznych. Barwy narodowe było widać na transparentach, koszulach, bluzkach, czapkach, we fryzurach, a nawet na twarzach uczniów. Dzieci skandowały patriotyczne hasła, śpiewały. Tanecznymi umiejętnościami na trasie przemarszu popisywały się liczne zespoły pieśni i tańca. Publiczność rzęsistymi oklaskami dziękowała zespołom Polonia, Lajkonik, Wesoły Lud i innym. Głośne oklaski otrzymali najmłodsi muzycy z kapel góralskich oraz innych zespołów działających przy Zarządzie Głównym ZPwAP.

Zainteresowanie wzbudzali górale na koniach i ślubne powozy konne. Po raz pierwszy w przemarszu wzięli udział członkowie Chóru „Polonia” im. Ignacego Jana Paderewskiego z Warszawy. Szedł Teatr Ludowy „Rzepicha” z Aliną Szymczyk oraz członkowie Zrzeszenia Literatów Polskich im. Jana Pawła II.
Na stalowych rumakach z okresu II wojny światowej paradowali członkowie polonijnego Towarzystwa Historycznego i członkowie Stowarzyszenia 12 Pułku Ułanów Podolskich wraz z grupą chicagowskich weteranów. Szli i jechali weterani z Armii Krajowej wzmocnieni jednym z najmłodszych uczestników Powstania Warszawskiego doktorem Adamem Bielowskim z Warszawy, 5 Kresowej Dywizji Piechoty, Karpatczycy, Pancerniacy i Sybiracy. Członkowie Komitetu Budowy Pomnika Katyńskiego jechali na rydwanie ukazującym postęp prac przy jego budowie. Wolontariusze z Komitetu prowadzili kwestę na dokończenie budowy, której szacunkowy koszt wynosi około trzystu tysięcy dolarów. Do sfinalizowania projektu potrzeba jeszcze około 40 tysięcy dolarów.
Niewątpliwie ogromne wrażenie na wszystkich uczestnikach Parady, i gościach zrobił olbrzymi rydwan, na którym członkowie Polsko -Amerykańskiego Stowarzyszenia Kontraktorów Budowniczych PACBA zbudowali kuźnię, piec do wytopu szkła, tartak oraz studnię, przypominając tym samym, że to polscy rzemieślnicy po przybyciu 1 października 1608 roku do Jamestown wybudowali te niezbędne dla istnienia osady warsztaty rzemieślnicze przyczyniając się w pierwszej kolejności do uratowania kolonii przed epidemią cholery i innymi chorobami (przez ponad rok osadnicy nie potrafili zbudować studni i używali wody z rzeki) oraz przyczyniając się do rozwoju gospodarczego kolonii. Członkowie Polonijnego Komitetu Obchodów 400-lecia polskiego udziału w ratowaniu Jamestown wystąpili w specjalnie na tę okazję uszytych strojach z epoki. Wśród uczestników Parady rozdawane były ulotki informujące o udziale Polaków w uratowaniu i rozwoju kolonii.

W czasie przemarszu sporo było akcentów sportowych. Szli młodzi piłkarze z najstarszego polonijnego klubu “Wisła”. Sporo emocji wzbudził przejazd dwóch kolumn motocyklistów z polonijnych klubów “Sokół” i “Biały Orzeł”. Członkowie “Auto Clubu” pokazali polskiego „Malucha” i sportowe Lamborghini oraz kilka rajdowych aut. Pojawila się popularna w latach szęśćdziesiątych i siedemdziesiątych „Syrenka” oraz „Warszawa” w wersji garbusa, która wiodła członków Towarzystwa Przyjaciół Krakowa. Był szybowiec z polonijnego Aeroklubu i jacht z Joseph Conrad Yacht Club. Imponująco prezentowali się harcerze, rydwany organizacji polonijnych i biznesów.

Bielą i czerwienią emanowały rydwany „Związku Narodowego Polskiego”, którego prezes Franciszek Spula wraz z najbliższymi współpracownikami pozdrawiał publiczność z zabytkowego samochodu, „Dziennika Związkowego”, Wydziału Stanowego Kongresu Polonii Amerykańskiej z prezeską Camille Kopielską, “Daru Serca” z prezeską Krystyną Pasek, Muzeum Polskiego, “Polameru”, AMTY”, firmy “Stawski Imports”, “Bobak Sausage”, “Radia Chicago”, Radia 1030 AM oraz wielu innych. Olbrzymi wózek do zakupów wyróżniał przedstawicieli sieci sklepów Jewell Osoco, która od wielu lat jest sponsorem dużej ilości polonijnych imprez kulturalnych i społecznych. Widoczni byli przedstawiciele National Bank, sponsora Parady, i Wyborów Królowej Parady oraz koncertu po Paradzie w Parku Millenium, którzy przypominali, że codzienne wizyty w ich banku to sama przyjemność. W oddziałach tego banku można porozumiewać się w języku polskim, obsługa telefoniczna również jest po polsku. Wniosek o pożyczki także można załatwić z osobą biegle posługującą się językiem polskim.

Na pomysł rozdawania wśród publiczności koszulek i różnego rodzaju gadżetów wpadł importer piwa i alkoholi, firma „Stawski Imports”. Podobnie robili przedstwiciele innych firm. W przemarszu uczestniczyli także prezenterzy chicagowskich stacji telewizyjnych z Kanału 2 i 5, policjanci, pracownicy biur urzędników miejskich i stanowych. Relacje z parady były pokazywane na chicagowskich kanałach TV. Bezpośrednią realcję prowadziła grupa spikerów w składzie: red. Małgorzata Ptaszyńska, Barbara Chałko i Marek Dobrzycki, który już siedemnasty rok z rzędu relacjonuje pochód. Nad prawidłowym przebiegiem przemarszu i jego organizacją czuwała grupa wolontariuszy kierowana przez Hannę Kapicę.

Po zakończeniu przemarszu kilka tysięcy osób udało się do pobliskiego Parku Millenium, żeby wziąć udział w Festiwalu „Poland in the Park”. Pomimo niesprzyjającej pogody kilka tysięcy osób mile i w patriotycznych nastrojach spędziło czas w centrum miasta i Parku Milenium, dokąd uczestnicy Parady udali się po jej zakończeniu, aby celebrować “Dzień Polski”. Relacja z tego wydarzenia w innym miejscu. W kolorowej wkładce znajdą czytelnicy wiele zdjęć ukazujących trzeciomajowe wydarzenia w Chicago.
Tekst i zdjęcia:
Andrzej Baraniak/
NEWSRP