To drugi cud na przestrzeni kilku tygodni. 16-letnia licealistka przeżyła skok z legendarnego Golden Gate Bridge w San Francisco. Nastolatkę, po 20 minutach, strażacy wydobyli z lodowatej wody i natychmiast przetransportowali do Marine General Hospital. W marcu br. dla 16-latka upadek z mostu zakończył się zaledwie kilkoma siniakami.
Na tym etapie dochodzenia policja nie potrafi powiedzieć, czy niedzielny incydent był próbą samobójstwa czy nieszczęśliwym wypadkiem.
Policja została powiadomiona przez świadka zdarzenia o godz. 10.55 czasu lokalnego w niedzielę. Po przybyciu na miejsce służbom ratunkowym udało się wydobyć z wody nastolatkę, którą próbował holować do brzegu mężczyzna, który wskoczył do wody na ratunek dziewczynie.
Służby medyczne potwierdziły, że 16-latka była przytomna i odpowiadała na pytania ratowników.
W marcu tego roku inny młody człowiek w czasie wycieczki szkolnej, chcąc zaimponować kolegom z klasy wspiął się na balustradę mostu, z której spadł wprost do zimnych wód Zatoki San Francisco.
Serfujący opodal mężczyzna pomógł chłopakowi w wydostaniu się na brzeg.
Od 1937 roku aż 1400 osób skoczyło z Golden Gate Bridge; w 98 procentach przypadków skok z wysokości 220 stóp (67 metrów) zakończył się śmiercią.
MB