Wiceprezydent Joe Biden przekazał informację o zgodzie szpitali na rezygnację ze 155 miliardów dolarów w przyszłych opłatach za usługi w ramach programów Medicare i Medicaid, by przyczynić się do obniżenia kosztów planu opieki zdrowotnej prezydenta Baracka Obamy.
„Reforma nadchodzi. Już znajduje się na właściwym torze. Od dziesiątek lat bezskutecznie próbowaliśmy naprawić ten system i nigdy nie byliśmy tak bliscy sukcesu.”, powiedział wiceprezydent. Równocześnie, zwracając się bezpośrednio do ustawodawców stwierdził: „Musimy zatwierdzić i zatwierdzimy reformę jeszcze przed końcem sierpnia”.
Po powrocie z przerwy w obradach z okazji Dnia Niepodległości senatorzy, zwłaszcza demokraci, stracili pewność co do propozycji wprowadzenia nowych podatków od szczodrych świadczeń ubezpieczeniowych, zapewnianych przez niektórych pracodawców pracownikom o najwyższych poborach. Bez tego podatku perspektywa dwupartyjnej zgody na reformę jest zagrożona.
Czas jest czynnikiem krytycznym. W przyszłym roku ustawodawcy niechętnie będą głosować w sprawie budzącej tak różne reakcje, gdyż wszyscy kongresmani i 1/3 senatorów stanie do reelekcji.
Jeszcze nie dotarliśmy do końca, mówi przewodniczący senackiego Komitetu Finansów, sen. Max Baucus, który spędził niezliczone godziny na próbach przekonania republikańskich senatorów do zgody na reformę.
Kompilacja badań opinii publicznej wskazuje, że 59% respondentów sprzeciwia się opodatkowaniu świadczeń ubezpieczeniowych na koszty reformy. W rezultacie – tłumaczy demokrata z Dakoty Północnej, sen. Ken Conrad – szukamy innej opcji finansowania ustawy, koszt której szacuje się na bilion dolarów.
Baucus od dawna promuje podatek od świadczeń medycznych, jako najlepszą drogę zdobycia funduszy na opiekę medyczną i równocześnie ograniczenia wzrostu kosztów opieki w przyszłości. Pomysł ten spotkał się jednak z silnym sprzeciwem zorganizowanego świata pracy, głównego zwolennika Partii Demokratycznej. Przeciw podatkom opowiada się również Izba Reprezentantów i prezydent Obama.
Porozumienie ze szpitalami stoi na grząskim gruncie, gdyż jest uzależnione od prowadzonych przez Baucusa negocjacji. Następnym krokiem byłoby uzyskanie koncesji od kompanii farmaceutycznych.
Ze $155 miliardów w zapowiadanych oszczędnościach ze szpitali, około $40 do $50 mld pochodziłoby z redukcji federalnych wypłat dla szpitali na opiekę nad osobami nieubezpieczonymi i o niskich dochodach. Powyższe dane pochodzą od lobbystów pracujących dla firm ubezpieczeniowych.
Przedstawiciele szpitali publicznych obawiają się, że redukcja pozbawi ich wystarczających funduszy na ośrodki urazowe, opłacane z tych samym pieniędzy co Medicaid i Medicare.
Szpitale dostały przyrzeczenie, że jeśli reforma będzie zawierać plan publicznych ubezpieczeń, to zwrot za ich usługi utrzyma się na poziomie Medicaid i Medicare lub nieco wyższym.
Najbardziej gorące debaty wywołuje plan rządowych ubezpieczeń, konkurencyjny do ubezpieczeń prywatnych.
Podczas gdy sondaże wskazują, że społeczeństwo popiera plan rządowy, to republikanie są mu absolutnie przeciwni. Swój sprzeciw uzasadniają wiarą w wolny rynek, zapominając, że konkurencja z planem rządowym też ma się odbywać na tych samych zasadach.
(AP, WGN – eg)
