Tysiące osób zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów w wyniku pożarów, jakie trawią regiony położone u podnóży Gór Skalistych, w okolicach Boulder, w stanie Kolorado. Spłonęło już kilkanaście domów. Sytuacja poprawiła się natomiast w Oklahomie, gdzie z ogniem strażacy walczą od kilku dni.
W Kolorado ewakuacją objęto około 3 tysiące mieszkańców miejscowości położonych niedaleko Boulder. Ogień w okolicach Four Mile Canyon objął tereny trudno dostępne dla strażaków i jest dodatkowo wzniecany przez porywisty wiatr. Odwołane zostały zajęcia w wielu szkołach. W wyniku pożarów około 1200 domów nie ma prądu, gdyż ogień zniszczył sieć elektryczną. Nie ma doniesień o ofiarach.
Płomienie pojawiły się w poniedziałek na północ od Boulder, na terenach u podnóży Gór Skalistych i szybko zaczęły się rozprzestrzeniać. Akcję utrudnia silny wiatr. W gaszeniu uczestniczy stu strażaków. Lokalne władze szacują, że pełne opanowanie ognia zajmie co najmniej kilka dni. Nie wiadomo co jest przyczyną pożaru
Poprawia się natomiast sytuacja w stanie Oklahoma, gdzie także doszło do wybuchu dzikich pożarów. W powiecie Woodward ogień pojawił się w miniony weekend i do wtorku został już opanowany w około 90 proc. Straty materialne jakie wyrządził żywioł są stosunkowo niewielkie; spłonął jeden dom. Jeden strażak został ranny.
Według władz Oklahomy pożar został wywołany przez turystów, którzy rozpalili ognisko na jednym kempingów.
MNP (CNN)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.