Obama: Jestem chrześcijaninem z wyboru

Podczas kameralnego spotkania z wyborcami w Albuquerque, w Nowym Meksyku, które odbyło się we wtorek, prezydent Barack Obama stawił czoła pytaniom lokalnych mieszkańców. Poruszane zagadnienia nie były łatwe – dotyczyły m. in. kwestii religii i poglądów na temat aborcji. Na pytanie: „Dlaczego prezydent został chrześcijaninem?” padła bardzo osobista odpowiedź.

– Jestem chrześcijaninem z wyboru. Nawróciłem się już jako dorosły człowiek. Otworzyłem się na nauki Chrystusa, gdyż wskazywały drogę życia taką, jaką chciałem podążyć – służyć bliźnim; traktować innych tak, jakbym chciał, by mnie traktowano; zrozumieć, że Jezus oddał życie za nasze grzechy, by uświadomić nam, że człowiek jest kruchy, niedoskonały i popełnia błędy, ale jednocześnie może zostać zbawiony dzięki Bożej łasce.

Prezydent dodał, że Boga należy widzieć w innych ludziach i starać się im pomóc odnaleźć drogę ku zbawieniu. – To chcę czynić. O to codziennie się modlę. Moja służba ojczyźnie to część wysiłku, by wyrazić moją wiarę – podkreślał prezydent.

Obama zaznaczył jednocześnie, że siła duchowa amerykańskiego narodu opiera się na wolności wyznania i że drogę każdej z panujących religii do zbawienia należy szanować i czcić jak swoją własną.

Podczas spotkania padło także pytanie o aborcję, zarówno we wczesnym, jak i końcowym stadium ciąży. Tutaj odpowiedź była krótka. Obama powiedział, że aborcja powinna być „bezpieczna, legalna i bardzo rzadko stosowana”. Dodał także, że to rodziny, a nie rząd, powinny podejmować decyzję o usunięciu ciąży.

Obecne prawne ograniczenia aborcji w końcowym stadium ciąży mają w USA zarówno zwolenników, jak i przeciwników. – Ale takie właśnie podejście wpisuje się w naszą demokratyczną tradycję – podkreślił prezydent.

Po raz pierwszy od pół roku rodzina Obamów uczestniczyła publicznie we mszy świętej 19 września w kościele St. John’s Church Lafayette Square, który znajduje się w pobliżu Białego Domu.

Temat „chrześcijańskości” Obamy budzi w ostatnim czasie wiele kontrowersji. Sondaże wskazują, że zaledwie jedna trzecia Amerykanów uważa prezydenta za chrześcijanina. Z ankiety, z początku sierpnia, przeprowadzonej przez Pew Forum on Religion and Public Life wynikało, że co piąty Amerykanin uważa, że prezydent jest muzułmaninem. I nie dotyczyło to tylko zwolenników Partii Republikańskiej. Odsetek niezależnych wyborców przekonanych, że Obama wyznaje islam wzrósł do 18 proc. w porównaniu z 10 proc. w roku ubiegłym.

as (CNN)

Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.