Jak podaje agencja prasowa Reutersa, blisko trzy lata od rozpoczęcia śledztwa w Senackim Komitecie Wywiadu w zasadzie nie znaleziono dowodów potwierdzających teorię, że stosowane przez CIA twz. rozszerzone metody przesłuchań (tortury) osobników podejrzanych o terroryzym nie przyniosły oczekiwanych wyników.
Przegląd dokumentów administracji George´a W. Busha, wbrew twierdzeniom jego zwolenników, nie wykazał przydatności zeznań wymuszonych torturami. Członkowie administracji Busha utrzymywali, że dzięki metodom takim, jak podtapianie podejrzanych, pozbawianie ich snu itp. zdobywano informacje, które prowadziły do wykrycia akcji terrorystycznych i schwytania liderów al-Kaidy. Nie odegrały żadnej roli w zlokalizowaniu i zabiciu Osamy bin-Ladena.
Prezydent Obama i jego doradcy unikali powrotu do kontrowersji z okresu prezydentury Busha. Debata nad skutecznością rozszerzonych metod przesłuchań odżyła na nowo, częściowo z powodu książki pt. „Hard Measures”, napisanej przez byłego szefa tajnych operacji CIA, Jose Rodrigueza.
Rodriguez broni CIA. Jest przekonany, że tortury przyczyniły się do uratowania życia wielu Amerykanom.
CIA przekazała na ręce Komitetu Wywiadu miliony stron z notatkami o codziennych akcjach, łącznie z obrazowym opisem kontrowersyjnych metod przesłuchań.
Głównym celem komitetu było przeprowadzenie metodycznej oceny i znalezienie odpowiedzi na pytanie, czy techniki interrogacyjne faktycznie przyniosły informacje pomocne w walce z terroryzmem, czy też podejrzani udzielali fałszywych informacji.
Ostateczne wyniki śledztwa zostaną podane do publicznej wiadomości w najbliższym czasie.
(eg)