REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedMinął tydzień 10/14

Minął tydzień 10/14

-

O czym mówi Ameryka

REKLAMA

Wiodący kandydat GOP-u na prezydenta naraził się wyborcom z Tea Party, jako osobnik trzymający sztamę z demokratami.

 

Mitt Romney, były gubernator Massachusetts, wprowadził w swoim stanie opiekę medyczną dla wszystkich mieszkańców. Uparcie odżegnuje się jednak od podejrzeń, że jego plan posłużył jako wzór reformy medycznej administracji Baracka Obamy, wyśmiewanej przez konserwatystów jako „Obamacare” i w równym stopniu przez Romney´ego, który obiecuje, że po zwycięstwie wyborczym obali tę ustawę .

 

Z uzyskanych przez NBC News dokumentów wynika, że w 2009 roku w Białym Domu doszło do 12 spotkań z trzema doradcami i ekspertami, którzy pomogli w ukształtowaniu ustawy o opiece medycznej, podpisanej przez Romney´ego w 2006 roku. Jednemu ze spotkań, w dniu 20 lipca 2009 roku w Pokoju Owalnym, przewodniczył prezydent Obama.

 

W pięciu spotkaniach brał udział doradca administracji Romney´ego Jon Gruber. W 2009 roku Gruber dostał kontrakt opiewający na kwo- tę $380,000 na współpracę z Kongresem w przygotowaniu federalnej reformy w oparciu o ustawę z Massachusetts.

 

***

Samuel Joseph Wurzelbacher lepiej znany jako „Joe The Plumber” zgłosił swoją kandydaturę do ubiegania się o miejsce w Kongresie z 9. okręgu wyborczego w Ohio.

 

Wurzelbacher znalazł się w świetle reflektorów w październiku 2008 roku, kiedy ówczesny kandydat na prezydenta, Barack Obama, mówił o wygaśnięciu cięć podatkowych dla osób zarabiających powyżej $250 tysięcy rocznie, dodając, że „rozłożenie majątku na innych wszystkim dobrze zrobi”. Wurzelbachera oburzyła ta wypowiedź, co natychmiast zostało podchwycone przez kampanię McCain/Palin, jako symbol ich argumentu, że Obama zniszczy klasę pracującą.

 

Od tego dnia Wurzelbachera zaczęto nazywać „Joe the Plumber” (hydraulik, od wykonywanego zawodu). Z czasem okazało się, że nie miał licencji na wykonywanie zawodu hydraulika, a plan Obamy byłby dla niego ze wszech miar korzystny.

 

Po jakimś czasie Wurzelbacher, nie podając przyczyny, wyznał: „McCain naprawdę zrujnował mi życie”.

 

***

O wejście do Kongresu będzie ubiegać się były astronauta, Jose Hernandez, syn nielegalnych imigrantów z Meksyku, zarabiających na życie pracą na farmie. Choć urodził się w USA, to angielskiego nauczył się mając 12 lat. Potem poszedł do szkoły i na studia. Rodziców wspomina jako mistrzów motywacji. Po długim dniu pracy ojciec zaglądał dzieciom głęboko w oczy i mówił: „Macie przywilej ukształtowania swojej przyszłości teraz. Jeśli nie chcecie się uczyć, to będziecie pracować ze mną na polu 7 dni w tygodniu”.

 

Hernandez jest przeciwnikiem wojny. Uważa, że pieniądze wydawane na infrastrukturę w innych krajach przydałyby się na miejscu. „Naprawa zaniedbanych dróg, unowocześnienie sieci elektrycznych itd., wiązałyby się z podniesieniem zatrudnienia”, mówi astronauta, przekonany, że większość polityków nie rozumie potrzeb swoich wyborców.

 

***

Niezwykle popularny wśród republikanów gubernator New Jersey, Chris Christie, poparł kandydaturę Mitta Romney na prezydenta. Przy okazji powiedział, że kwestie wiary kandydatów nie powinny interesować prasy i wyborców, gdyż wyznanie ani żarliwość religijna nie są czynnikami decydującymi o dobrym zarządzaniu państwem.

 

Uwaga ta dotyczyła nieprzyjemności, jakie spotkały ostatnio mormona Mitta Romney z powodu jego wiary, gdy pastor Kościoła baptystów powiedział, że mormoni nie są chrześcijanami. Okazało się zresztą, że opinię pastora podziela większość innych protestanckich pastorów i znaczna część białych ewangelikanów.

 

Jest nadzieja, że słowa ulubieńca republikańskich wyborców poskutkują i kampanie rywali Romney´ego zajmą się ważniejszymi rzeczami niż wyznanie potencjalnego prezydenta.

 

***

Trwające od tygodni protesty pod hasłem Occupy Wall Street przeniosły się z Nowego Jorku do innych miast USA, a nawet za granicę. Ponieważ ruch przybiera na sile, to republikanie, którzy wcześniej demonstracje przeciw bankom i ogólnie rzecz biorąc niesprawiedliwości systemu określali jako wystąpienia motłochu, zaczynają wyrażać zrozumienie przyczyn, które wypędziły ludzi na ulice miast. Z tą różnicą, że całą winę przypisują nieudolności administracji Baracka Obamy, a wyrazy poparcia dla demonstrantów ze strony niektórych ustawodawców traktują jak cyniczne szczucie Amerykanów przeciw Amerykanom.

 

***

Znany aktor, autor i myśliciel, Wallace Shawn, najlepiej podsumował uczucia uczestników protestów, mówiąc: „Nie wiem, co myślą inni ludzie, lecz ja mam tylko jedno życie i nie chcę żyć w ścieku niesprawiedliwości”.

 

***

Glenn Beck darzy demontrantów jednym uczuciem… najwyższą pogardą. Choć nie przyznaje się, jest mocno przerażony. Świadczą o tym jego słowa. W swoich programach radiowych ostrzega ludzi bogatych przed „nocą długich noży” i czystką wśród kapitalistów.

 

„Jeśli sądzicie, że można się z nimi uporać, to jesteście w błędzie. Przyjdą po was, wyciągną z domów na ulice i zabiją… to radykalni marksiści… są gorsi od Robespierra… zabiją wszystkich”.

 

***

Bill Clinton uważa, że protesty mogą dać początek dobrej, pozytywnej debacie. „Mówią nam: jesteśmy bezrobotni. Ludzie, którzy się do tego przyczynili, mają pracę i dostają wysokie premie, dobrze zarabiają. A my? Coś w tym kraju nie funkcjonuje”. To wymaga zastanowienia i konkretnych działań – dodał Clinton.

 

***

Niemałym zaskoczeniem było wystąpienie Vikrama Pandita, CEO Citigroup, jednej z najlepiej znanych instytucji z Wall Street.

 

W rozmowie z Fortune Magazine Pandit powiedział, że wystąpienia są całkowicie zrozumiałe. „Odnowa ekonomiczna nie jest tym, czego wszyscy chcieliśmy, tysiące ludzi nie ma warunków do osiągnięcia tego, do czego są zdolni”.

 

Od 17 września demonstranci protestują między innymi przeciw korporacyjnej chciwości i nieograniczonej władzy instytucji finansowych.

 

We wtorek pomaszerowali pod dom szefa JPMorgan Chase, Jamiego Dimona, i CEO News Corp., Ruperta Murdocha.

 

Burmistrz Nowego Jorku, miliarder Michael Bloomberg, skrytykował demonstrantów stając w obronie Dimona, którego uważa za „honorowego, płacącego podatki człowieka”.

 

Pandit przyznał, że instytucje finansowe jako te, które naruszyły zaufanie społeczeństwa, mają obowiązek odbudowania dobrych stosunków poprzez powrót do odpowiedzialnych praktyk finansowych. Podkreślił przy tym gotowość City do zwiększenia pożyczek dla małego biznesu.

 

Spośród znanych finansistów zrozumienie dla uczestników Occupy Wall Street wyraził George Soros i założyciel PIMCO, Bill Gross, który uważa, że „reagują na 30 lat bicia”.

 

***

Wystąpienia demonstrantów przeciw korporacyjnej władzy nie robią na Kongresie wrażenia. Przykładem przekładania interesów reprezentujących wielkie pieniądze nad innych jest rosnąca zgoda na Kapitolu na olbrzymią, tymczasową redukcję podatku od pieniędzy sprowadzonych z powrotem do kraju z tzw. rajów podatkowych, co sprowadza się do multimiliardowego podarunku dla międzynarodowych kompanii.

 

Sen. John McCain i Kay Hagan przedstawili ustawę o zmniejszeniu podatku z 35% do poniżej 9%. Podobna propozycja weszła pod obrady Izby Reprezentantów. Republikanie wyrazili pełne poparcie dla tej propozycji, a lider demokratycznej większości senackiej, Harry Reid, dał do zrozumienia, że ją poprze.

 

***

Protesty mogą zmusić wielkie biznesy do wydania wielkich pieniędzy na ratowanie wizerunku.

 

American International Group (AIG), gigant ubezpieczeniowy, który sam nie cieszy się najlepszą opinią, przygotował nowy produkt… ubezpieczenie od reputacji.

 

„ReputationGuard” daje właścicielom polisy dostęp do firm public relations, które zadbają o poprawę image klienta.

 

***

Nic już nie uratuje reputacji 54-letniego Raja Rajaratnama, miliardera i szefa funduszu hedgingowego, Galleon Group, skazanego na 11 lat więzienia za nielegalne wykorzystywanie tajnych danych korporacji.

 

Adwokaci Rajaratnamy założyli sprawę apelacyjną. Podważają legalność podsłuchu FBI, dzięki któremu zdobyto dowody winy ich klienta.

 

***

Ponad 150 okręgów szkolnych z Teksasu złożyło oskarżenie przeciwko stanowi za „niesprawiedliwe, nieskuteczne i niekonstytucyjne finansowanie szkolnictwa”. Szkoły skarżą się na brak zainteresowania ze strony ustawodawców i pogłębienie gnębiących je problemów poprzez zmniejszenie wydatków na szkolnictwo o $4 miliardy w ramach walki ze stanowym deficytem.

 

***

Sarah Palin stanęła w obronie Hanka Williamsa jr., który w programie kablowej Fox News porównał prezydenta Obamę do Hitlera, wyśmiał wiceprezydenta Bidena, a marszałkowi Izby Reprezentantów, Johnowi Boehner, miał za złe, że grał z nimi w golfa. W rezultacie stracił kontrakt z ESPN.

 

Palin głęboko współczuje Williamsowi. Całe zajście ujmuje jako „problem społeczny z hipokryzją po stronie lewicy”. Ubolewa, że liberałowie mogą „rzucać kamienie” na konserwatystów i nie ponoszą za to żadnej odpowiedzialności. Ulubionym zajęciem byłej gubernator są narzekania na amerykańskie media.

 

Wypadłaby nieco lepiej, gdyby od czasu do czasu zechciała się zastanowić czego i kogo broni.

 

***

George´owi Bush zrobiło się bardzo przykro na wiadomość, że większość weteranów działań wojennych w Afganistanie i Iraku jest zdania, że obie wojny nie miały większego sensu. Osobiście jest innego zdania. Tłumaczy, że gdyby gra nie była warta świeczki, nie wysyłałby ich do walki. Ma nadzieję, że historia wykaże, iż miał rację. Zapewnia o swojej głębokiej sympatii do wszystkich żołnierzy i ogólnie sił zbrojnych.

 

Elżbieta Glinka

P.S. W poprzednim wydaniu pomyłkowo zamieściliśmy zdjęcie Hanka Williamsa zamiast jego syna, Hanka Williamsa jr. Mamy nadzieję, że czytelnicy wybaczą nam ten błąd z tej prostej przyczyny, że piszemy o sprawach aktualnych, więc nie mogliśmy przytaczać słów kogoś, kto zmarł ponad 50 lat temu.

REKLAMA

2091096069 views

REKLAMA

2091096368 views

REKLAMA

2092892827 views

REKLAMA

2091096649 views

REKLAMA

2091096795 views

Umysł rozszerzony

Wielkanocny napad

Mieszkanie dla Phila

Dzieci tyranów

Kanał śmierci

REKLAMA

2091096939 views