Shiner jest miejscem, gdzie hodujesz bydło i kury, chowasz się przed gorącym teksaskim słońcem i ochładzasz butelką piwa z najstarszego w stanie browaru, po czym idziesz do łóżka wiedząc, że znasz wszystkich sąsiadów i wierząc, że nic ci nie grozi. W takim przekonaniu żył ojciec 5-letniej dziewczynki do czasu, gdy jego rancho przemieniło się w miejsce zbrodni.
Kilka dni temu rodzina przygotowywała posiłek na grillu, gdy dziewczynka pobiegła nakarmić kury. Po jakimś czasie 23-letniego ojca dobiegł krzyk dziecka. Udał się w stronę, skąd dochodził głos dziecka, i natknął się na potworny widok.
47-letni mężczyzna molestował jego córkę. Bez zastanowienia rzucił się na pedofila z pięściami. Bił tak długo i silnie, że ukatrupił faceta. Sam zatelefonował na pogotowie, by zabrano pobitego do szpitala. Nie zdawał sobie sprawy, że mężczyznanie żyje.
Nazwiska pedofila nie ujawniono. Wiadomo jedynie, że był znajomym rodziny dziewczynki i uchodził w miasteczku za eksperta w hodowli koni.
Według szeryfa powiatu Lavaca, młody ojciec okazuje silne wyrzuty sumienia. Chciał ukarać, a nie zabić człowieka.
Mieszkańcy Shiner i okolic stanęli murem za ojcem dziewczynki. Uważają go za dobrego, pracowitego, uczciwego i uprzejmego mężczyznę. Nawet szeryf podkreśla, że każdy, tym bardziej ojciec, ma prawo do stanięcia w obronie trzeciej osoby, w tym przypadku 5-letniej córeczki.
nigdy nie miało tu miejsca żadne przestępstwo.
(CNN– eg)