REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Korupcja i etyka

-

Ze zbieżności wydarzeń politycznych w Ameryce i Polsce wynika, że po odejściu Alana Greenspana ze stanowiska przewodniczącego Zarządu Rezerw Federalnych (Federal Reserve Board) w Stanach Zjednoczonych, kolej powinna przyjść na odejście Leszka Balcerowicza z dwóch stanowisk: prezesa Narodowego Banku Polskiego i przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej.

Ponieważ wiadomości telewizyjne z Polski odbierane są również w Chicago, chicagowska Polonia miała okazję obejrzeć styl, w jakim prezes NBP przemawiał w Sejmie oraz jego zachowanie, które zademonstrował przed polskimi parlamentarzystami. Ta piąstka, którą uderzał w mównicę sejmową, no i ta prawie niezauważalna zmiana piąstki na pełną dłoń, bo refleks, z pewnym opóźnieniem, podpowiedział mu, do kogo i gdzie przemawia. Prezes Balcerowicz jest wszakże członkiem Unii Wolności, w której ostatnio Janusz Onyszkiewicz został przewodniczącym (na miejsce Frasyniuka), partii, z którą mocno utożsamia się minister Stefan Meller.

Do tej partii swego czasu wstąpili Marek Belka (były premier), jeszcze wcześniej Jerzy Hausner (były wicepremier). Wszystko zaczyna się zgadzać, jak u przysłowiowego księgowego, może nie tak sprytnego jak Fastow, były główny księgowy (chief financial officer, skrót CFO) w wielkim koncernie o nazwie Enron, niegdyś uważanym za siódmą, pod względem wielkości, firmę amerykańską.

Fastow zeznaje jako świadek w procesie sądowym przeciwko zarządowi koncernu, którego byli szefowie oskarżeni są o nadużycia i defraudację korporacyjnych pieniędzy. Jak pisze dziennik „USA Today”, Fastow wymyślił sprytne zapisy w księgowości koncernu, aby ukryć straty idące w miliardy dolarów i w ten sposób stworzyć różany obraz swej firmy w opinii publicznej. Prowadził tę księgowość za wiedzą zwierzchników, teraz oskarżonych o oszustwa i defraudacje  czeka ich wiele lat więzienia, jeśli oskarżyciele do końca udowodnią ich winę. Sam Fastow przyznał się do winy w styczniu 2004 roku i jednocześnie zgodził się współpracować z sądem w wykryciu dokonanych przestępstw. Grozi mu dziesięć lat więzienia i przepadek blisko dwudziestu czterech milionów dolarów.

Afera stała się publiczną wiadomością chyba już na jesieni 2001 roku, praktycznie z początkiem następnego roku. Gdy podano ją do wiadomości publicznej, w porze największej oglądalności (prime time viewing), na jednym z głównych kanałów telewizyjnych, pokazano pracownika po dwudziestoletnim stażu pracy w Enronie. Tak, jak inni pracownicy, zachęcony wypowiedziami prezesów firmy o rzekomo znakomitej kondycji koncernu, postanowił zainwestować 350 tysięcy dolarów. Całe pieniądze stracił i jak powiedział zostało mu trzy tysięce. Ponieważ podjęto próbę odzyskania zainwestowanych sum, pozostaje mieć nadzieję, że człowiek ten odzyskał oszczędności swego życia.

To jest przykład z wielkiego biznesu. Poza tym jest przykład korupcji, jak pisze ten sam dziennik, ze szczytów władzy stanowej. Chodzi o kończący się proces Georgeąa Ryana byłego gubernatora stanu Illinois, oskarżonego o sterowanie kontraktami zlecanymi przez władze stanowe w taki sposób, aby trafiły one do firmy jego przyjaciela. Praktyki te stosował w czasach sprawowania urzędu sekretarza stanu Illinois i później, gdy został gubernatorem tego stanu. W zamian za to firma znajomego pokrywała koszty wakacji jego samego wraz z rodziną i załatwiała pożyczki dla przedsiębiorstwa, którego właścicielem był brat gubernatora Ryana oraz takie drobnostki jak koszt orkiestry grającej na uroczystości weselnej córki.

A co się dzieje na szczytach władzy federalnej w Waszyngtonie? Trwa postępowanie sądowe przeciwko waszyngtońskiemu lobbyście o nazwisku Jack Abramoff, również o malwersacje finansowe, w tym sfałszowanie dokumentów dla uzyskania pożyczki bankowej na realizację transakcji handlowej o wartości kilkuset milionów dolarów. Jeszcze nie zakończyła się sprawa, w której Tom DeLay, poprzednio szef republikańskiej większości w Izbie Reprezentantów, jest oskarżony o pranie pieniędzy przez konta Partii Republikańskiej.

Dziennik „Washington Post” informuje o wyroku sądu w San Diego, skazującym republikańskiego kongresmana o nazwisku Randy „Duke” Cunnigham na osiem lat i cztery miesiące więzienia za branie łapówek w ogólnej kwocie 2,4 miliona. łapówki pochodziły z firmy wykonującej kontrakty dla Pentagonu. Ciekawy jest biogram tego parlamentarzysty. Po pierwsze, pilot z okresu wojny w Wietnamie, odznaczony medalami za służbę wojskową. Do Izby Reprezentantów został wybrany po raz pierwszy w 1990 roku, kilka lat po przejściu na emeryturę z Marynarki Wojennej. Zasiadał w dwóch komisjach, Budżetowej (Appropriations) i Wywiadu (Intelligence). Poza karą więzienia, sąd orzekł, że kongresman musi spłacić 1,8 miliona w ramach zaległych podatków i kar finansowych oraz 1,85 miliona w ramach restytucji otrzymanych łapówek. Nie traci jednak emerytury kongresowej 36 000 dolarów rocznie, ale problem polega na tym, czy będzie w stanie zwrócić kwoty podane przez sąd, bo do więzienia trafia w wieku 64 lat.

Komisja Etyki w Senacie ma obecnie, jak podaje dziennik „USA Today”, pełno pracy nad projektem ustawy o ograniczeniu przywilejów, z których korzystają kongresmani. Chodzi przede wszystkim o korzystanie z korporacyjnych odrzutowców w wykonywaniu politycznej, kongresowej pracy. Są to przeloty, ułatwiające kongresmanom wykonywanie ich obowiązków, bo uniezależniają ich od rejsów komercjalnych i zapewniają niezbędną swobodę, jak na przykład unikanie przejścia przez bramki na lotniskach. Dla firm, które udostępniają swe samoloty, jest to złoty interes, bo w trakcie przelotów ich przedstawiciele są w stanie załatwić interesy tej czy innej korporacji. Dziennik posługuje się przykładem firmy telefonicznej Bellsouth, którą akurat teraz ma kupić koncern AT”T.

Wśród kongresmanów, najczęściej korzystających z korporacyjnych usług lotniczych, wymienia się takich Republikanów jak Dennis Hastert  spiker Izby Reprezentantów, Roy Blunt  obecny przywódca większości republikańskiej w Izbie Reprezentantów (na miejsce Toma DeLay), republikańskiego senatora Trenta Lotta, ale także byłych Demokratów w Senacie jak Tom Daschle czy John Breaux. Do firm, świadczących takie usługi, zalicza się FedEx, U.S. Tobacco, Union Pacific, niektóre koncerny farmaceutyczne i inne. Projekt ustawy przewiduje, że kongresmani będą ponosili pełną opłatę za świadczone usługi lotnicze.

źródła:
 o procesie sądowym przeciwko zarządowi koncernu Enron (zeznania Fastowa), za dziennikiem „USA Today”, wydanie na 7 marca, artykuł „Former Enron CFO Fastow set to face exbosses”, autor Matt Daily (Reuters), str. 7A,
 o procesie byłego gubernatora stanu Illinois Georgeąa Ryana, za dziennikiem „USA Today”, wydanie na 7 marca, artykuł „Exgovernorąs trial winds down in Illinois” (Nationline), str. 3A,
 o skazaniu byłego republikańskiego kongresmana Randy „Duke” Cunnighama, za dziennikiem „Washington Post”, wydanie na 4 marca, artykuł „Former GOP Lawmaker Gets 8 Years”, autorzy Sonya Geis i Charles R. Babcock, str. A01,
 o pracach senackiej Komisji Etyki nad projektem nowej ustawy ograniczającej przywileje senatorów i kongresmanów (opłaty za usługi transportu lotniczego, świadczone przez koncerny), za dziennikiem „USA Today”, wydanie na 7 marca, artykuł „Ethics scrutiny could clip lawmakersą wings”, autor Jim Drinkard, str.1A (cover story) i str. 2A.
Andrzej Niedzielski

REKLAMA

2090776908 views
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

REKLAMA

2090777209 views

REKLAMA

2092573671 views

REKLAMA

2090777496 views

REKLAMA

2090777644 views

REKLAMA

2090777790 views