Republikański senator John McCain przebywa z wizytą w Libii. Polityk w Bengazi spotkał się z członkami rebelianckiej Narodowej Rady Libijskiej. Senator, jako jeden ze zwolenników interwencji USA w Libii, został bardzo ciepło przyjęty.
„Wolna Libia! Kaddafi, odejdź! Dziękujemy Ameryko, dziękujemy Obamo!” – takimi okrzykami został przywitany John McCain po przybyciu do Benghazi. W centrum miasta czekało na niego około 50 osób. Senator został przewieziony konwojem jeepów do budynku sądu, gdzie spotkał się z przywódcami Narodowej Rady Libijskiej. Ich rozmowa trwała około 10 minut, jednak jej szczegóły nie są na razie znane.
McCain znany jest ze swojego poparcia dla interwencji Ameryki w Libii. Kilka dni temu namawiał rząd by ponownie zaangażował się w działania zbrojne w tym kraju. „Doceniamy udział w interwencji naszych sojuszników takich jak Wielka Brytania czy Francja. Ale prawda jest taka, że USA to NATO.” – mówił senator. Dodał, że wycofując się Ameryka odebrała rebeliantom potencjał w postaci samolotów AC-130 czy broni powietrze-ziemia.
Rewolucja w Libii trwa od połowy lutego, kiedy rebelianci zażądali odejścia rządzącego Muammara al-Kaddafiego i ustanowienia demokracji. Swoją pomoc powstańcom zaoferowały Stany Zjednoczone oraz niektóre kraje europejskie (m.in. Francja, Włochy, Wielka Brytania). Jednakże, 4 kwietnia USA wycofało się z Libii i przekazało dowództwo nad operacją siłom NATO.
MK