REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedCEO do pracowników: jak wygra Obama, najpewniej stracicie pracę

CEO do pracowników: jak wygra Obama, najpewniej stracicie pracę

-

„Jeżeli prezydent Obama wygra wybory i nałoży na mnie lub na moją firmę wyższe podatki, będę zmuszony zmniejszyć zatrudnienie” – zakomunikował swym pracownikom CEO Westgate Resorts, David Siegel. Miliarder z Florydy nazywany “Królem Wersalu” zaznacza przy tym, że nie sugeruje nikomu na kogo głosować.

E-mail, jaki w poniedziałek wysłał do 7 tys. swych pracowników David Siegel wywołał w mediach spore poruszenie i został przez wielu komentatorów odebrany nie tylko jako próba wpływania na wyborcze preferencje pracowników, ale wręcz ich zastraszenia.

REKLAMA

fot. Westwing Resorts/ David Siegel

„Jeżeli jakikolwiek nowe podatki zostaną nałożone na mnie lub na moją firmę, co planuje zrobić obecny prezydent, nie będę miał innego wyboru jak tylko zmniejszyć zatrudnienie.(…) Zamiast się rozwijać, będę zmuszony ograniczyć rozwój firmy. To oznacza mniej pracy, gorsze świadczenia i mniej możliwości dla nas wszystkich” – napisał w emailu do pracowników miliarder z Florydy.

Siegel przyznaje w emailu , że obecna sytuacja gospodarcza kraju w żaden sposób nie zagraża finansom Westgate Resorts. „Ekonomia nie stanowi zagrożenia dla waszych etatów. To co im zagraża, to kolejne cztery lata obecnej administracji” – pisze miliarder.

CEO firmy zajmującej się m.in. sprzedażą tzw. timeshares zaznacza, że jego celem nie było zastraszenie pracowników i wskazanie im na kogo głosować. „Chcę aby moim pracownicy wiedzieli co może się stać, jeżeli niewłaściwa osoba zostanie wybrana na urząd prezydenta”

Jak pisze New York Daily News sam list nie byłby tak zaskakujący, gdyby jego autorem był mały przedsiębiorca, a nie człowiek znany z zamiłowania do bardzo ekstrawaganckich wydatków. David Siegel i jego żona Jackie zasłynęli na cały świat, kiedy postanowili wybudować największą w USA rezydencję, nazwaną „Wersalem”. Wzorowana na pałacu francuskich królów willa o powierzchni 8,5 tys. metrów kwadratowych zaprojektowana została z wielkim rozmachem. Ma 30 pokoi, 23 łazienki, 20 kuchni, spa, kręgielnię i 20 garaży. Materiały do jej wykończenia – w tym marmury i granity –  sprowadzono z różnych zakątków świata. Na budowę domu para wydała 75 milionów dolarów. David i Jackie Siegel i ośmioro ich dzieci stali sie bohaterami filmu „Queen of Versaille” dokumentującego budowę gigantycznej willi oraz sagę licznej rodziny.

fot. Rezydencja budowana przez Siegela i jego żoną jest największym nowym domem w USA

W 2009 roku miliarder stanął jednak przed widmem utraty domu. Siegel stracił zdolność kredytową i popadł w długi szacowane na miliard dolarów. „Wersal” wystawiony został na sprzedaż, ale cena 90 milionów dolarów za częściowo wykończony pałac odstraszyła potencjalnych nabywców. Miliarder zmuszony został ograniczyć wydatki na swój odrzutowiec i prywatną edukację dzieci. Zwolnił także część z 19-osobowej służby. Siegelowie stali się symbolem amerykańskiego życia ponad stan i niekontrolowanych wydatków.

Ale po trzech latach miliarderowi udało się stanąć na nogi, spłacić większość długów i wznowić pracę nad rezydencją.

W lipcu w telewizyjnym wywiadzie David Siegel mówił, że „firma Westgate Resorts ma się lepiej niż kiedykolwiek, podobnie jak jego prywatne finanse”. W rozmowie z dziennikarzem CNBC Robertem Frankiem zaznacza, że „musiał zacisnąć pasa, i to samo musi zrobić teraz cały kraj”. Dodaje przy tym, że „Wersalu” ruszyła właśnie instalacja marmurów i wind.

fot. "Królowa Wersalu" Jackie Siegel

Zapytany o e-maila wysłanego pracownikom, Siegel twierdzi, że wysłał go  „nie z troski o siebie, ale przyszłość swych pracowników”. „Mnie i mojej rodzinie wystarczy pieniędzy do końca życia. Moje dzieci dostaną też okazały spadek”.

W środę treść listu wyciekła do mediów. Korespondencja wywołała ostrą krytykę miliardera.

Jak podkreślają blogerzy i komentatorzy mimo, że firma Siegela prosperuje „lepiej niż kiedykolwiek” i – jeżeli wierzyć słowom jej właściciela – przynosi rekordowe zyski  Westgate Resorts zatrudnia dziś o 5 tys. osób mniej niż w 2007 roku.

Publicyści e-mail Siegela nazwali „lamentem miliardera” i wytknęli mu, że jego konsorcjum i on sam stanęli na nogi, spłacili zaciągnięte długi i mogli zaciągnąć kredyty na nowych zasadach właśnie dzięki polityce finansowej forsowanej przez Biały Dom. „Jeżeli David Siegel każdego zarobionego centa inwestuje z powrotem w swoją firmę, to skąd wziął pieniądze na budowę swojego pałacu” – pyta na łamach Atlnata Journal Consitution Jay Bookman.

Bookman  pytań do “lamentującego miliardera” ma więcej . „Skoro, jak pisze, w swej 42 letniej karierze podejmował wyłącznie właściwie decyzje, to dlaczego skończył na skraju bankructwa, po uszy w długach? Dlaczego wini rząd za to, że musiał wypisać dzieci z prywatnej szkoły? Jeżeli nie jest w stanie utrzymać tak licznej rodziny, dlaczego postarał się o tak liczne potomstwo?”

Oto zwiastun firmu o rodzinie Siegelów, „Queen of Versaille”

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=AdJYzgJ4CwI[/youtube]

km

REKLAMA

2091146375 views

REKLAMA

2091146675 views

REKLAMA

2092943136 views

REKLAMA

2091146960 views

REKLAMA

2091147109 views

REKLAMA

2091147253 views