Rzecznik koncernu BP poinformował, że w czwartek popołudniu usunięto pokrywę tamującą wyciek ropy do Zatoki Meksykańskiej po katastrofie na platformie wiertniczej w kwietniu 2010 roku. To dopiero pierwszy etap operacji, której celem jest całkowite i ostateczne naprawienie szkód wyrządzonych przez największą w historii Stanów Zjednoczonych katastrofę ekologiczną. Następnym krokiem będzie wymiana usuniętej pokrywy na zupełnie nową, zapobiegającą ponownym wyciekom, która pozostanie na dnie morza przez długie lata.
Operacja została przeprowadzona dopiero wczoraj ze względu na trudne warunki pogodowe, które przez cały czas uniemożliwiały ekipie BP pracę na otwartych wodach. W minionym tygodniu przed ostatecznym usunięciem pokrywy, specjaliści czuwający nad prawidłowym przebiegiem przedsięwzięcia, musieli zadbać o wyczyszczenie pokrywy, w której zalegały odłamki rury wiertniczej.
Admirał Thad Allen, oddelegowany do nadzorowania przebiegu operacji z ramienia rządu, powiedział, że każdy element wydobyty z dna Zatoki Meksykańskiej, gdzie doszło do wybuchu, może dostarczyć ekspertom istotnych informacji na temat przyczyn kwietniowej katastrofy, w wyniku której zginęło 11 pracowników. Zdjęta wczoraj pokrywa tamowała wyciek ropy od 15 lipca.
AS (CNN)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.