Dotychczasowy rzecznik Departamentu Stanu P.J. Crowley złożył rezygnację z pełnionej funkcji, pod naciskiem ze strony Białego Domu. Administracja Baracka Obamy nalegała na jego odejście po kontrowersyjnych wypowiedzi rzecznika dotyczących karygodnego, jego zdaniem, traktowania Bradley’a Manninga – żołnierza podejrzanego o przekazanie tajnych informacji portalowi WikiLeaks.
Urzędnicy Białego Domu wyrazili głębokie niezadowolenie sugestią Crowley’a, jakoby administracja prezydenta Baracka Obamy miała źle traktować szeregowego Bradley’a Manninga, który przebywa w areszcie w Quantico, w stanie Virginia. Jest on podejrzany o udostępnienie ściśle tajnych dokumentów Departamentu Stanu portalowi Wikileaks. Amnesty International podała do wiadomości publicznej, że Manning jest więziony w celi bez okien, że pozbawiono go ubrań, oraz zabrano koce i poduszki. Prezydent Obama oświadczył, że osobiście pytał urzędników Pentagonu, czy procedury powzięte w przypadku Manninga są odpowiednie i czy mieszczą się w ogólnie przyjętych standardach i że otrzymał zapewnienie, że tak jest.
Kiedy w zeszłym tygodniu Crowley przemawiał w Massachusetts Institute of Technology, zapytano go co sądzi o domniemanym torturowaniu Manninga w bazie w Quantico. Były rzecznik przyznał, że kroki podjęte przez Departament Obrony „są śmieszne, bezproduktywne i głupie.” Dodał on jednak, że Manning absolutnie zasłużył sobie na karę więzienia. Nie był to pierwszy raz, kiedy Crowley wyrażał swoje kontrowersyjne opinie na temat traktowania Manninga. Wcześniej wyznał znajomym, że boi się, że obecne traktowanie szeregowego może negatywnie wpłynąć na właściwe przeprowadzenie jego procesu sądowego.
W sobotę, korespondentka Białego Domu dla American Urban Radio, April Ryan, ujawniła fakty, które rzucają nowe światło na sytuację Crowley’a. Powiedziała, że „nie podoba mu się jak traktuje się więźniów, ponieważ jego ojciec był jeńcem wojennym.”
P.J. Crowley cieszy się w kręgach polityków dużym szacunkiem i uznaniem w kwestiach polityki zagranicznej. W przeszłości pracował jako rzecznik prasowy Krajowej Rady Obrony, pod zwierzchnictwem prezydenta Billa Clintona. Jednak jego współpraca z gabinetem Obamy nie przebiegała gładko. Kilka miesięcy temu Biały Dom przydzielił mu Mike’a Hammera, który miał zostać jego prawą ręką. Mówi się, że teraz Hammer ma zastąpić Crowley’a na stanowisku rzecznika Departamentu Stanu.
PT
