REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportLiga angielska - los właściciela Leicester City wciąż niejasny

Liga angielska – los właściciela Leicester City wciąż niejasny

-

Nie jest jasne, czy 61-letni właściciel Leicester Vichai Srivaddhanaprabhy znajdował się na pokładzie maszyny fot.Will Oliver/EPA/REX/Shutterstock

Brytyjskie media poinformowały w sobotę wieczorem o katastrofie helikoptera w pobliżu stadionu King Power Stadium w Leicester, na którym wcześniej odbył się mecz 10. kolejki Premier League pomiędzy drużynami Leicester City i West Ham Londyn.

Według mediów, rozbity helikopter należy do 61-letniego właściciela „Lisów” Vichaia Srivaddhanaprabhy. Nie jest jasne, czy dysponujący wycenianym na 4,9 miliarda dolarów majątkiem mężczyzna, który jest uważany za jedną z najbogatszych osób w Tajlandii, znajdował się na pokładzie maszyny.

REKLAMA

Według naocznych świadków, ok. godziny po zakończeniu sobotniego spotkania 10. kolejki Premier League z West Ham United na King Power Stadium, helikopter Srivaddhanaprabhy wylądował jak zwykle na płycie boiska, a później wzbił się w powietrze. Krótko po starcie pojawiły się problemy z maszyną, która spadła na ziemię na parkingu samochodowym nieopodal stadionu.

Według informacji Agencji Reutera na pokładzie było pięcioro pasażerów: właściciel „Lisów”, jego córka, dwóch pilotów oraz piąta osoba, której tożsamość na razie nie jest znana. Nie ma potwierdzenia tych doniesień, nie wiadomo też, czy ktokolwiek przeżył katastrofę.

W sobotę telewizja Sky Sports podała z kolei, że Srivaddhanaprabhy na pokładzie nie było.

„Zdajemy sobie sprawę, że wiele osób czeka na najnowsze informacje związane z katastrofą śmigłowca przy King Power Stadium. Pracujemy z innymi agencjami, aby powiadomić opinię publiczną i media. Dziękujemy za cierpliwość i wszystkie słowa wsparcia” – napisano na Twitterze policji hrabstwa Leicestershire w niedzielę po godzinie 14.

Klub wydał jedynie lakoniczne oświadczenie, w którym zapewnił o współpracy z policją i innymi służbami badającymi okoliczności katastrofy.

Mimo tylu niewiadomych, wielu sportowców, inne kluby i tysiące kibiców zamieściły w internecie wpisy, w których ubolewali nad tragedią. Pod stadionem zebrały się setki osób, na placu przed obiektem ustawiono kwiaty i wiele futbolowych pamiątek.

„To nie może być prawda…” – napisał na Twitterze były piłkarz Leicester City Bartosz Kapustka.

Srivaddhanaprabha kupił Leicester City za 39 milionów funtów w 2010 roku, przejmując drużynę jeszcze w Championship, czyli na zapleczu ekstraklasy. W 2016 roku doprowadził klub do mistrzostwa Anglii, co jest uznawane za jedno z najbardziej zaskakujących rozstrzygnięć w historii ligi.

Według doniesień BBC, biznesmen z Tajlandii jest uwielbiany i ceniony za pasję w całym piłkarskim środowisku Leicester, ale w ojczyźnie, gdzie jest jedną z najbogatszych osób, jest uważany za postać kontrowersyjną i enigmatyczną.

Z powodu katastrofy odwołano zaplanowany na niedzielę mecz kobiecej ligi Leicester City z Manchesterem United. Wkrótce ma też zapaść decyzja, czy zostanie przełożone wtorkowe spotkanie 1/8 Pucharu Ligi mężczyzn z Southampton.

„Wraz z żoną byliśmy wczoraj świadkami wypadku. Jesteśmy kompletnie zdruzgotani i w szoku” – napisał były bramkarz Leicester City i reprezentacji Anglii Peter Shilton.

Pierwsze niedzielne mecze ekstraklasy – Burnley z Chelsea i Crystal Palace z Arsenalem – poprzedziła minuta ciszy w związku z tymi wydarzeniami, a także setną rocznicą zakończenia pierwszej wojny światowej 11 listopada.

Mecz Leicester City z West Ham zakończył się remisem 1:1. W bramce gości, grających od 38. minuty w dziesiątkę, wystąpił Łukasz Fabiański.(PAP)

(PAP)

REKLAMA

2090797187 views

REKLAMA

2090797488 views

REKLAMA

2092593953 views

REKLAMA

2090797777 views

REKLAMA

2090797926 views

REKLAMA

2090798071 views