REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportFrench Open - w nowym terminie i z niewielką grupą kibiców

French Open – w nowym terminie i z niewielką grupą kibiców

-

- Advertisement -
Iga Świątek w pierwszej rundzie zagra z ubiegłoroczną finalistką French Open Czeszką Marketą Vondrousovą fot.Martin Divisek/EPA-EFE/Shutterstock

Rozpoczynająca się w niedzielę edycja French Open jest pierwszą w historii tej imprezy wielkoszlemowej, która odbędzie się jesienią. Mecze tenisistów – w tym czworga polskich singlistów – ze względu na pandemię koronawirusa obejrzy z trybun maksymalnie tysiąc osób dziennie.

Tradycyjnie zmagania na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa odbywają się na przełomie maja i czerwca. Kilkakrotnie zdarzało się, że dochodziło do nich nieco wcześniej lub trochę później, ale aż do teraz nigdy nie wyznaczono ich terminu na jesień.

Pierwotnie tegoroczna edycja miała się rozpocząć 24 maja, ale w związku z Covid-19 organizatorzy poinformowali o jej przełożeniu. Decyzję podjęli bez konsultacji z zawodnikami, co wywołało złość tych ostatnich. Głównie chodziło o bliskość nowego terminu tej imprezy i US Open. Według wstępnej propozycji zakończenie nowojorskiego turnieju wielkoszlemowego i rozpoczęcie paryskiego miał dzielić zaledwie tydzień, ostatecznie stanęło na dwóch.

Zawody na obiektach Flushing Meadows były pierwszymi tej rangi, które toczyły się w czasie pandemii. Wspomniana zbieżność dat i obawy związane z pandemią sprawiły, że w obsadzie prestiżowej imprezy w USA zabrakło kilku gwiazd. Podobnie będzie w stolicy Francji, choć tu lista wielkich nieobecnych będzie nieco krótsza.

Na operację kolana jeszcze wiosną zdecydował się Szwajcar Roger Federer i w związku z tym wróci do gry w przyszłym sezonie. Po przerwie spowodowanej pandemią występów w tym roku nie wznowi też już liderka rankingu WTA Ashleigh Barty, która w Paryżu miała bronić tytułu. Na taki sam krok zdecydowała się m.in. Kanadyjka Bianca Andreescu. Po triumfie w Nowym Jorku z występu w kolejnej odsłonie Wielkiego Szlema zrezygnowała zaś Japonka Naomi Osaka, która jako powód podała kontuzję uda. W poprzednim sezonie zarówno we French Open, jak i w US Open z sukcesu cieszył się Rafael Nadal. Tym razem Hiszpan postawił wyłącznie na zmagania na paryskiej „mączce”, w których triumfował rekordowe 12 razy.

Czołowi polscy zawodnicy zgłosili się w komplecie do obu imprez. Nie wszyscy jednak dostali szansę w ogóle się zaprezentować. Katarzyna Kawa, która miała przystąpić do eliminacji w Paryżu, została z nich wykluczona po tym jak otrzymała pozytywny wynik badania na obecność koronawirusa.

„W związku z tym, że nie byłam przekonana do końca co do skuteczności tego testu, wykonałam w Polsce kolejny. Okazało się, że jest negatywny! W ciągu pięciu dni dwa z trzech testów są negatywne. Oznacza to, że tak naprawdę jestem zdrowa i zawsze byłam. Testy nie są w 100 procentach wiarygodne, o czym wszyscy wiemy. Z jednej strony jest to ulga, z drugiej ogromne rozczarowanie, złość i smutek. Zabrana szansa i włożony na marne wysiłek boli okrutnie” – napisała w środę na Facebooku.

Miejsce w głównej drabince singla zagwarantowane mają z biało-czerwonych: rozstawiona z numerem 31. Magda Linette, Iga Świątek, występujący z „29” Hubert Hurkacz i Kamil Majchrzak. Pierwsza z tego grona trafiła w losowaniu – przynajmniej teoretycznie – najlepiej. Na otwarcie zmierzy się z 100. w rankingu WTA Kanadyjką Leylah Fernandez, która dopiero w tym sezonie wkracza do dorosłego tenisa. O pechu mogą mówić 53. na światowej liście Świątek, którą już w pierwszej rundzie czeka pojedynek z ubiegłoroczną finalistką French Open – rozstawioną z „15” Czeszką Marketą Vondrousovą. 19-letnia zawodniczka z Raszyna też dobrze wspomina poprzednią edycję – dotarła w niej do 1/8 finału, a był to jej dopiero drugi występ wielkoszlemowy.

Na rywala, który zagra z „15” w Paryżu trafił też 99. wśród tenisistów Majchrzak. Zmierzy się on z Rosjaninem Karenem Chaczanowem, który w poprzednim sezonie w tej imprezie był w czołowej „ósemce”. 24-letni gracz z Piotrkowa Trybunalskiego tym spotkaniem zadebiutuje w głównej drabince French Open. Hurkacz z kolei zmierzy się z 48. w rankingu Amerykaninem Tennysem Sandgrenem. Zawodnicy ci spotkali się tu na otwarcie także dwa lata temu i wówczas górą był wrocławianin.

Wśród uczestników turnieju znalazł się też deblista Łukasz Kubot, który ostatnio nie ma dobrej passy. Wraz z Brazylijczykiem Marcelo Melo od wznowienia rywalizacji po półrocznej przerwie związanej z pandemią nie potrafią wygrać dwóch meczów w jednych zawodach. W eliminacjach singla odpadła zaś Magdalena Fręch.

Z powodu pandemii w US Open znacząco uszczuplono liczbę uczestników turnieju. Zrezygnowano z eliminacji, rywalizacji mikstów i juniorów oraz zmniejszono o połowę stawkę debli. W stolicy Francji usunięto z programu jedynie grę mieszaną.

W Nowym Jorku zmagania odbywały się przy pustych trybunach. W Paryżu początkowo planowano, że dziennie na trybunach pojawi się nawet 20 tysięcy widzów. Liczba ta jednak stopniowo była zmniejszana. W czwartkowy wieczór premier Francji Jean Castex ogłosił, że ostatecznie zredukowana zostanie z 5 tysięcy do tysiąca. Początkowo podał, że tyle osób będzie mogło przebywać na kortach, ale potem jego współpracownicy wyjaśnili agencji AFP, że akredytowane osoby (organizatorzy, zawodnicy, personel, dziennikarze itp.) będą podlegać specjalnemu protokołowi i nie będą wliczane do podanego limitu.

Ciekawych spotkań do obejrzenia nie zabraknie już w pierwszej rundzie. Trafili w niej na siebie m.in. rozstawiony z „trójką” Austriak Dominic Thiem, który wygrał niedawno US Open i Chorwat Marin Cilic, Brytyjczyk Andy Murray i Szwajcar Stan Wawrinka (16) oraz Brytyjka Johanna Konta (9.) i Amerykanka Cori Gauff.

Kibiców ciekawi też, jak zaprezentuje się Serb Novak Djokovic, który w Nowym Jorku został zdyskwalifikowany w 1/8 finału za niezamierzone uderzenie piłką sędzi liniowej. Poza tym jednym spotkaniem lider rankingu ATP wygrał wszystkie swoje mecze w tym sezonie. Amerykanka Serena Williams podejmie z kolei następną próbę zdobycia 24. tytułu wielkoszlemowego w singlu i wyrównania rekordu wszech czasów Australijki Margaret Court.

Dobrą formę sygnalizuje ostatnio wiceliderka listy WTA Rumunka Simona Halep, która opuściła US Open. Wygrała oba turnieje na „mączce”, w których wystąpiła po powrocie na kort w sierpniu.

Zawirowania dotyczące pandemii sprawiły, że na dalszy plan zszedł tegoroczny debiut dachu zamontowanego na korcie centralnym im. Phillipe’a Chatriera. Od tego sezonu rywalizacja w Paryżu wydłuży się też na czterech największych obiektach kompleksu za sprawą zainstalowanego na nich oświetlenia.

Finał kobiecego singla zaplanowano na 10 października. Decydujący mecz u mężczyzn odbędzie się dzień później.

(PAP)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA