REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportEl. ME koszykarzy - Hiszpania - Polska 69:80. Mistrzowie świata pokonani

El. ME koszykarzy – Hiszpania – Polska 69:80. Mistrzowie świata pokonani

-

- Advertisement -
A.J Slaughter był dla Hiszpanów nie do powstrzymania fot.Facebook

Reprezentacja Polski koszykarzy pokonała w Saragossie mistrza świata Hiszpanię 80:69 (15:19, 23:16, 27:20, 15:14) w 2. kolejce eliminacji mistrzostw Europy 2021.To pierwsza wygrana biało-czerwonych z tym rywalem od… 1972 roku i meczu igrzysk olimpijskich w Monachium (87:76). Kolejne spotkanie w gr. A Polacy rozegrają dopiero 27 listopada na wyjeździe z Rumunią.

Polska: A. J. Slaughter 26, Aaron Cel 17, Michał Sokołowski 13, Damian Kulig 6, Tomasz Gielo 6, Aleksander Balcerowski 4, Łukasz Koszarek 3, Michał Michalak 3, Jarosław Zyskowski 2, Adam Hrycaniuk 0, Karol Gruszecki 0, Łukasz Kolenda 0:

Hiszpania: Daniel Diez 16, Sebastian Saiz 15, Javier Beiran 7, Xavi Rabaseda 7, Dario Brizuela 6, Santi Yusta 6, Carlos Alocen 5, Jonathan Bareiro 4, Ferran Bassas 2, Nacho Llovet 1, Rodrigo San Miguel, Ruben Guerrero Pino 0;

Polacy zrewanżowali się utytułowanym rywalom za serie porażek w meczach o punkty i towarzyskich, w tym trzy ostatnie w finałach Eurobasketu 2013 w Słowenii 53:89, w 1/8 finału ME 2015 66:80 oraz ćwierćfinale wrześniowych mistrzostw świata w Chinach 78:90.

Co prawda w składzie Hiszpanii było w Saragossie tylko dwóch koszykarzy z Chin: Javier Beiran i Xavi Rabaseda, ale klasa zespołu z Płw. Iberyjskiego i siła hiszpańskiej ligi stawiała w roli faworytów gospodarzy. Podopieczni trenera Sergio Scariolo, pracującego na co dzień w zespole mistrza NBA Toronto Raptors (jako asystent), wygrali co prawda walkę pod tablicami 44:27, ale w pozostałych elementach byli gorsi od biało-czerwonych. Ci wymusili na ekipie mistrza świata aż 23 straty i to właśnie defensywa była kluczowa w spotkaniu w Saragossie. Polacy mieli tylko 13 strat, a ponadto 18 asyst (o dwie więcej od rywali) i lepszą skuteczność zarówno z gry (47,5 proc.) i wolnych (87,5). Hiszpanie odpowiednio 41 i 65 proc.

Polacy rozpoczęli zmienioną piątka w porównaniu do meczu z Izraelem w Gliwicach (71:75): Adam Hrycaniuk zastąpił Damiana Kuliga, a Łukasz Koszarek, najbardziej doświadczony w kadrze, rozgrywający 200. mecz, Michała Michalaka. Ponadto na parkiecie w Saragossie pojawili się w wyjściowym składzie A.J. Slaughter, Aaron Cel i Michał Sokołowski.

Mistrzowie świata, mimo obecności tylko dwóch graczy z mundialu (ze względu na kolizję terminów brakuje koszykarzy NBA i Euroligi) zdominowali pierwsze minuty spotkania. Prowadzili 7:2, 9:4, 12:6. Polacy nie potrafili poradzić sobie z Danielem Diezem (siedem punktów w tej części), a przede wszystkim obroną rywali. Najbardziej odczuł to lider biało-czerwonych w spotkaniu z Izraelem A.J. Slaughter (29 pkt), któremu bardzo trudno było się uwolnić o rywali i wyjść na pozycję umożliwiającą oddanie rzutu.

Rzut zza linii 6,75 m Cela i akcje aktywnego w ataku Michała Sokołowskiego, który już nie odczuwał skutków infekcji, pozwoliły podopiecznym trenera Mike’a Taylora zmniejszyć straty. Po 10 minutach było 19:15.

Fatalny początek drugiej kwarty nie dawał nadziei na poprawę gry Polaków. Po czterech minutach gospodarze prowadzili 28:19 i trener Taylor musiał wziąć czas. Jego uwagi pomogły, bo po akcji Sokołowskiego było 30:29 dla gospodarzy. Rzut Cela dał remis 33:33, kolejna akcja Slaughtera z dystansu, który w drugiej kwarcie miał już nieco więcej swobody, gdyż korzystał umiejętnie z zasłon kolegów, pozwoliła Polsce objąć prowadzenie 38:35.

W drugiej połowie kibice Hiszpanii przecierali oczy ze zdumienia. Ich ulubieńcy w pierwszym występie na własnym parkiecie po mistrzostwach świata w niczym nie przypominali zespołu triumfującego w Chinach. Mnożyły się błędy, które Polacy skrzętnie wykorzystywali.

W 24. minucie Polska, po rzucie zza linii 6,75 m Slaughtera, wygrywała 53:47. Impuls do gry z jeszcze większym zaangażowaniem dali zmiennicy, a przede wszystkim najmłodszy, 19-letni Aleksander Balcerowski, który na co dzień nie gra wiele w ekipie Herbalife Gran Canaria. Po jego rzutach wolnych, które uzyskał po faulu wchodząc energicznie pod kosz i próbując dobić piłkę z góry, biało-czerwoni po raz pierwszy uzyskali prowadzenie ponad 10-punktowe 53:64 na 105 sekund przed końcem trzeciej kwarty. Najwięcej problemów sprawiał podopiecznym trenera Taylora występujący w lidze japońskiej Sebastian Saiz – w kolejnym meczu eliminacji miał double-double – 15 pkt i 12 zbiórek, ale jego koledzy nie prezentowali takiego poziomu jak on.

W ostatniej części biało-czerwoni kontrolowali sytuację, a gospodarzom nie pomagały ani doping fanów, ani przerwy brane przez trenera Scariolo, który miał wiele uwag do podopiecznych, ale nie potrafił swoimi pomysłami odwrócić losów meczu.

Rzut z blisko 9 metrów Cela dał Polsce prowadzenie 68:55, a wsad Balcerowskiego po raz pierwszy 15-punktowa przewagę 74:59 w 34. minucie. Polacy grali pewnie i swobodnie, a pięknymi akcjami indywidualnymi, wynikającymi jednak z gry zespołowej, popisywali się Slaughter, Sokołowski, Cel i Koszarek (siedem asyst) rozgrywający 200. mecz. Na jego koncie jest teraz 1205 pkt.

W pierwszej kolejce meczów kwalifikacyjnych Hiszpanie pokonali w Kluż Napoce Rumunów 84:71, a Polacy ulegli w Gliwicach koszykarzom z Izraela 71:75. Spotkanie Izrael – Rumunia odbędzie się w poniedziałek w Tel Awiwie.

Po meczu Hiszpania – Polska w el. ME koszykarzy powiedzieli:

Mike Taylor (trener reprezentacji Polski): „Marzyliśmy o takim zwycięstwie. W ostatnich latach nie zdarzało się, żeby polscy koszykarze wygrywali z Hiszpanią. Jestem dumny z postawy drużyny i sposobu, w jaki walczyła. Szczególnie gratuluję Łukaszowi Koszarkowi, dla którego był to specjalny, 200. mecz w reprezentacji. Spotkania moich zawodników z drużyną prowadzoną przez Sergio Scariolo zawsze wywołują dodatkową motywację. Byliśmy dziś kompletnym teamem, każdy ma swój wkład w wygraną. Moi zawodnicy zagrali dziś z wielkim sercem. Pokazali siłę polskiej koszykówki”.

Łukasz Koszarek (kapitan reprezentacji Polski): „Po porażce z Izraelem chciałem, żebyśmy pokazali charakter, dumę i złość sportową. Udało się, szczególnie w drugiej połowie narzuciliśmy Hiszpanom warunki gry. Jestem szczęśliwy, bo wisienką na torcie jest zwycięstwo nad mistrzem świata w moim 200. meczu w reprezentacji. A.J. Slaughter był dziś znakomity, poprowadził nas do zwycięstwa, także Michał Sokołowski, Aaron Cel, ale wszyscy zagrali rewelacyjnie i mamy ten sukces”.

Michał Sokołowski (Polska): „Cieszę się, że dałem dziś drużynie dużo więcej niż w pierwszym meczu, w którym z powodu choroby grałem na własne życzenie. Teraz widać, że potrzebowałem odetchnąć trochę po tych problemach, zapomnieć o meczu z Izraelem i wyjść tutaj w pełni sił. Do meczu przeciwko pierwszej drużynie na świecie nie trzeba było nas specjalnie nastawiać. Motywacja przychodzi sama. W dodatku wygrać na wyjeździe, gdzie wspierają ich kibice, to naprawdę świetna sprawa. To pierwsza wygrana Polaków z mistrzem świata. Oby nie ostatnia”.

Aaron Cel (Polska): „Byliśmy dziś przygotowani na zagrywki rywali. Trenerzy zrobili cudowną robotę. Mało czasu mieliśmy, ale wykorzystaliśmy go bardzo dobrze. Czy było to lekkie lekceważenie ze strony rywali? Nie, po prostu my bardzo dobrze graliśmy. Cieszę się, że udanymi rzutami tuż po przerwie jeszcze bardziej utrudniłem zadanie rywalom”.

Tomasz Gielo (Polska): „Bardzo cieszymy się z tego sukcesu. Bolała nas porażka z Izraelem. Przyjechaliśmy mocno zmotywowani, nie na wycieczkę. Spodziewaliśmy się, że jest szansa rozegrać dobre spotkanie i to nam się udało. Mnie też ten mecz wyszedł lepiej. Wracam do kadry po ponadrocznej przerwie. Cieszę się, że udało się wygrać z reprezentacją Hiszpanii. Po drugiej stronie boiska miałem siedmiu kolegów, z którymi grałem wcześniej w drużynie w lidze ACB albo gram teraz. Wracam do klubu z uśmiechem na twarzy. Udało się skończyć okienko niezwykle ważną wygraną. Na początku zakładaliśmy, że będzie to wygrana z Izraelem, a okazało się, że pokonaliśmy Hiszpanię”.

Aleksander Balcerowski (Polska): „Cieszę się, że zagrałem, że mogłem pomóc drużynie. Tym większa radość, że wygraliśmy z Hiszpanią. Byłem trochę rozczarowany, że nie wystąpiłem przeciwko Izraelowi, ale nie myślałem o tym, tylko o następnym meczu. Dziś zagrałem i pokazałem, co potrafię”.

Sergio Scariolo (trener reprezentacji Hiszpanii): „Gratulacje dla drużyny Polski. Wiedzieliśmy, że to jest bardzo dobra drużyna. Znakomicie grali na mistrzostwach świata, a dziś brakowało im dwóch graczy z tamtego składu. Nie mam wytłumaczenia dla naszej porażki. Moi zawodnicy dali 100 procent na boisku. Bardzo dobrze zaczęliśmy pierwszą połowę. Straciliśmy jednak impet pod koniec drugiej kwarty. Po przerwie pudłowaliśmy otwarte rzuty, popełnialiśmy straty, za dużo było tych błędów. Pozwoliliśmy rozpędzić się Slaugherowi. Dorobek poniżej 80 punktów to nie jest dla nas dobry wynik. Polacy mają wielu graczy znakomicie grających fizycznie i to dzisiaj pokazali”.

Javier Beiran (Hiszpania): „Zaczęliśmy z energią, ale na koniec drugiej i w ostatnich kwartach poziom się wyrównał. Popełniliśmy wtedy zbyt dużo strat, by wygrać ten mecz. Gratulacje dla polskiej drużyny”.

(PAP)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA