REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportEkstraklasa piłkarska - Śląsk znów liderem, wygrały też Raków i Legia

Ekstraklasa piłkarska – Śląsk znów liderem, wygrały też Raków i Legia

-

Piłkarze Śląska Wrocław pokonali ostatni w tabeli ŁKS Łódź 2:1 w 14. kolejce ekstraklasy i wrócili na pozycję lidera. Tego dnia zwycięstwa odnieśli też inni faworyci. Mistrz Raków Częstochowa wygrał z Zagłębiem Lubin aż 5:0, a Legia Warszawa na wyjeździe z Radomiakiem 1:0.

Poprzednia, trzynasta seria, okazała się pechowa dla drużyn, które zajmowały wówczas pięć czołowych miejsc w tabeli. Żadna nie zdobyła wtedy kompletu punktów.

REKLAMA

Czternasta kolejka wygląda jednak zupełnie inaczej. Zwycięstwa odnieśli wszyscy faworyci – drużyny od pierwszego do szóstego miejsca w tabeli.

Liderem dzięki wygranej u siebie z ŁKS jest Śląsk, ale na zwycięstwo w meczu z beniaminkiem musiał się solidnie napracować. Wprawdzie wrocławianie prowadzili od 12. minuty po dwunastym w sezonie golu Hiszpana Erika Exposito, lecz w 78. minucie wyrównał z bliska Stipe Juric.

Decydująca okazała się ostatnia akcja gospodarzy w doliczonym czasie gry. W 90+6. minucie mocnym i precyzyjnym strzałem zza pola karnego popisał się wyróżniający się w rundzie jesiennej Piotr Samiec-Talar, wprowadzony w niedzielę z ławki.

„Jestem pod wrażeniem statystyk Piotrka. Ma trzy gole i pięć asyst. (…) to bardzo wartościowy zawodnik” – przyznał trener Śląska Jacek Magiera.

ŁKS, prowadzony od trzech kolejek przez Piotra Stokowca, w dziewięciu kolejnych spotkaniach ligowych zanotował osiem porażek i jeden remis. Przegrał pięć ostatnich meczów, a licząc z Pucharem Polski – sześć. Zamyka tabelę z dorobkiem 7 pkt.

Tymczasem wrocławianie pozostają niepokonani już od 11 meczów. W tabeli zgromadzili 30 punktów.

Powody do radości, co ostatnio nie zdarzało się zbyt często, mieli w niedzielę kibice mistrza Rakowa i wicemistrza Legii, czyli drużyn rywalizujących jesienią w fazie grupowej europejskich pucharów.

Raków pokonał u siebie Zagłębie aż 5:0, przełamując się po serii dwóch ligowych meczów bez zwycięstwa (po nich pokonał ŁKS 2:0 po dogrywce w 1/16 finału Pucharu Polski). Dwie bramki zdobył w niedzielę John Yeboah, a po jednej Bogdan Racovitan, Ante Crnac i Sonny Kittel.

Mistrzowie Polski zajmują czwarte miejsce – 26 pkt (jeden mecz zaległy), a lubinianie, którzy ponieśli czwartą z rzędu porażkę, w tym trzecią w ekstraklasie, plasują się na siódmej pozycji – 20.

Po serii czterech ligowych porażek przełamała się Legia. Warszawski zespół w czwartek awansował do 1/8 finału PP (3:0 na wyjeździe z pierwszoligowym GKS Tychy), a w niedzielne popołudnie – w derbach Mazowsza – wygrał na wyjeździe z Radomiakiem 1:0.

Legioniści nie zachwycili w tym meczu, ale do zwycięstwa wystarczył im rzut karny, wykorzystany w 28. minucie przez Josue. Radomiak miał przewagę, lecz nic z niej nie wynikało.

Podopieczni Kosty Runjaica z dorobkiem 23 pkt zajmują szóste miejsce (mecz zaległy), a Radomiak jest ósmy – 18 pkt.

W poprzednich dniach też nie było sensacji. Już w piątek Jagiellonia Białystok pokonała u siebie Stal Mielec 4:0. Na dwa dni awansowała nawet na pozycję lidera, a po wygranej Śląska znów jest druga – 29 pkt.

Przewaga gospodarzy w meczu ze Stala była bardzo duża. Dwie bramki (z rzutu karnego i z rzutu wolnego) zdobył świetnie spisujący się jesienią i już powoływany do kadry przez Michała Probierza Bartłomiej Wdowik. Łącznie ma już osiem goli w sezonie, z czego połowę po rzutach wolnych.

Inny bohaterem meczu był Norweg Kristoffer Hansen, który w 19. minucie otworzył precyzyjnym strzałem z dystansu, tuż przy słupku. Norweg jeszcze niedawno występował w Widzewie Łódź, ale tam rozstano się z 29-letnim piłkarzem, który zachwyca obecnie w „Jadze” – od 8 października strzelił już cztery gole.

W innym piątkowym meczu dziesiąty Piast Gliwice zremisował u siebie z dwunastą Koroną Kielce 0:0, co absolutnie nie powinno dziwić. To bowiem dziesiąty remis gliwickiego zespołu w sezonie.

Dzień później Puszcza Niepołomice (16. miejsce, 10 pkt) przegrała w roli gospodarza na stadionie Cracovii z Pogonią Szczecin 0:2, choć od 38. minuty grała w przewadze po drugiej żółtej kartce dla Fredrika Ulvestada.

Swoje szóste bramki w sezonie zdobyli Kamil Grosicki i grecki napastnik Efthymis Koulouris. Szczecinianie zajmują piątą pozycję – 25 pkt.

Trzeci jest Lech – 28. Poznaniacy wygrali u siebie z przedostatnim Ruchem Chorzów 2:0 po golach Szweda Mikaela Ishaka i Norwega Kristoffera Velde. Dla obu to również szóste trafienia w sezonie.

W Łodzi Widzew uległ Warcie Poznań 0:1, a wynik ustalił już w 20. minucie Węgier Marton Eppel, dla którego to pierwszy gol na polskich boiskach. Oba zespoły wystąpiły mocno osłabione z powodu wielu kontuzji i kartek. Widzewiacy zajmują 14 miejsce (15 pkt, jeden mecz zaległy), a Warta awansowała na dziewiąte (17 pkt).

Kolejkę zakończy poniedziałkowy mecz jedenastego Górnika z piętnastą Cracovią.

(PAP)

REKLAMA

2090921540 views

REKLAMA

2090921840 views

REKLAMA

2092718300 views

REKLAMA

2090922123 views

REKLAMA

2090922269 views

REKLAMA

2090922413 views