Meczet po ogniu – (Korespondencja własna z Tel Awiwu)

“Allah Ak-bar” – krzyczą muzułmanie po podpaleniu meczetu przez osadników żydowskich. Krzyczą i myślą o odwecie. Wszystko co piszę teraz na ten temat jest wynikiem nieuporządkowanych refleksji o charakterze osobistym i przedstawia mój prywatny pogląd na sprawę, która wzbudziła wstyd i zażenowanie w Izraelu oraz gniew i nienawiść wśród muzułmanów. Prawdę mówiąc, zabijanie niewinnych ludzi jest według mnie gorsze od zabijania meczetów, synagog czy kościołów, ale do zabijania ludzi zdążyliśmy się przyzwyczaić, podczas gdy profanacja i niszczenie obiektów kultu religijnego jest wciąż czymś, co wzbudza szczytowe emocje i bulwersuje. Szczególnie gdy podobne rzeczy dzieją się na Ziemi Świętej i Ziemi Obiecanej. Dlatego można zrozumieć wielki krzyk, jaki podnieśli muzułmanie po podpaleniu przez Żydów meczetu w Samarii.
Nie wiem kim są podpalacze, ale wiem, że są wśród nas ludzie zdolni do tego rodzaju czynów. Wiem, że wśród nas są ludzie, którzy czując w powietrzu zapach benzyny nie pobiegną po wiadro z wodą, lecz sięgną po zapałki. Wiem też, że wśród nas są ludzie, którzy z radości zatańczą wokół ogniska licząc, że barbarzyński czyn da im dodatnie punkty w Niebie.
Wszyscy politycy, zarówno z koalicji i opozycji, wszyscy ludzie, którzy w Izraelu mają coś do powiedzenia, wszyscy, których przeraża myśl o wybuchu wojny religijnej – i wszyscy ludzie dobrej woli, wszyscy oni potępili zbrodniczy czyn, który rzuca hańbę na naród, który przez tysiące lat na własnej skórze odczuwał skutki wrogości i nienawiści. Wypada tylko wyrazić nadzieję, że za słowami pójdą czyny i podpalacze zostaną ujawnieni i przykładnie ukarani.
Czy skrajni żydowscy fanatycy, pomijając wszystkie aspekty prawne, etyczne, moralne i ogólnoludzkie nie rozumieją, że państwo Izrael ma dosyć problemów leżąc w świecie arabskim i muzułmańskim? I że w związku z tym nie potrzebuje nowych, ponieważ nie zawsze może sobie dać radę ze starymi. Pytanie to ma charakter retoryczny. Oczywiście, że zdają oni sobie z tego bardzo dobrze sprawę. Ale według ich filozofii, im gorzej, tym lepiej, im ogień jest wyższy, tym szybciej jego płomienie ogarną wrogów Izraela. I im szybciej dojdzie do Apokalipsy, tym szybciej nastąpi nadejście Mesjasza. O tym właśnie śnią wzniecając ogień.
Henryk Szafir