Wielkopostne rekolekcje, które głoszę właściwie każdego roku, są nie tylko zadaniem, które mam do wykonania. Bardziej nawet niż zadaniem, jest to także mój osobisty czas na przemyślenie tego, co w życiu naprawdę istotne. Pisząc w ubiegłotygodniowym felietonie o wewnętrznych smutkach, które towarzyszą mojej wizycie w Polsce, mam świadomość, że wciąż stawiają mnie takie czy inne…