REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaFelietonyHuragan senatora McCaina - Ameryka od środka

Huragan senatora McCaina – Ameryka od środka

-

Do wyborów zostało nieco ponad dwa tygodnie, wszystkie debaty mamy za sobą, a zatem pozostał tylko gorączkowy finisz. Na razie zanosi się na to, że Barack Obama oraz inni kandydaci jego partii będą mieli w listopadzie wiele powodów do radości. Wszystko to jednak może się jeszcze zmienić, tym bardziej że w politycznej historii USA już wiele razy okazywało się, iż dwa tygodnie to czasami wieczność.

Jeśli jednak senator John McCain przegra wybory, niemal na pewno powyborcze analizy wskażą na jeden, przełomowy okres całej kampanii. W dniu, w którym rozpoczął się finansowy krach, budzący coraz większy strach w każdym amerykańskim domu, McCain oświadczył w swoim wystąpieniu, że „podstawy amerykańskiej gospodarki są solidne”. To zdumiewające zdanie było, biorąc pod uwagę istniejący wtedy kontekst, wręcz surrealistyczne i naraziło republikańskiego kandydata na śmieszność, tym bardziej że wcześniej McCain przyznał, iż o sprawach ekonomicznych nie wie zbyt wiele.

REKLAMA

W ten sposób rozpoczęła się gospodarcza wersja pamiętnego huraganu Katrina. Rząd federalny zareagował na tragedię w Luizjanie ospale, nieudolnie i chaotycznie, co skutecznie przekonało Amerykanów, iż na Biały Dom w chwili poważnego kryzysu nie można liczyć. McCain zareagował na huragan ekonomiczny nerwowo, nieporadnie, chaotycznie i niekonsekwentnie, co równie skutecznie przekonało wielu wyborców, iż senator z Arizony jest zbyt porywczy i mało rozważny w obliczu skomplikowanych problemów.

Dalsze poczynania McCaina wzmocniły tylko to niekorzystne wrażenie. Senator wstrzymał w pseudodramatyczny sposób swoją kampanię, by pośpieszyć do Waszyngtonu na ratunek tej samej gospodarki, której fatalnego stanu nieco wcześniej w ogóle nie dostrzegał. A gdy przybył do stolicy, okazało się, że nie ma niczego konkretnego do zaproponowania i nie jest bezpośrednio zaangażowany w negocjacje na temat „pakietu ratunkowego” dla amerykańskiej finansjery. Nawet republikańscy koledzy kandydata radzili mu, by „nie przeszkadzał swoją obecnością”. Cała ta waszyngtońska eskapada stała się dla McCaina fiaskiem i zasugerowała, iż bardziej chodziło o polityczny teatr niż o realne zatroskanie stanem fiskalnym kraju. Przypomina to pamiętną „wizytę” prezydenta Busha w Nowym Orleanie, gdzie chwalił on kosmicznie nieudolnego dyrektora agencji FEMA i wydawał się nie rozumieć skali tragedii spowodowanej przez Katrinę.

Dopiero gdy szefowie kampanii McCaina doszli do wniosku, że krach finansowy zdominuje ostatnie dni przed wyborami, senator zaczął proponować różne mniej lub bardziej szczegółowe zamierzenia ekonomiczne. Nadal jednak pełno było w tych poczynaniach nerwowości i braku konsekwencji. Wydarzenia na Wall Street skutecznie sparaliżowały plany wyborcze republikańskiego kandydata, który nie zamierzał o gospodarce zbyt dużo rozprawiać, ale został do tego brutalnie zmuszony, a ból tego przymusu nadal widać na jego twarzy.
Często jest tak, że w polityce liczą się nie tylko konkretne słowa i obietnice adresowane do wyborców, ale również bardziej ulotne wrażenia. W obliczu podupadających na całym świecie giełd i znikających kont emerytalnych, McCain zachował się – przynajmniej początkowo – niemal dokładnie tak, jak prezydent Bush w obliczu Katriny. Był to moment, od którego zaczął się wyraźny odwrót wyborców od republikańskiego kandydata. McCain ma jeszcze czas, by zrobić coś, co zatarłoby te fatalne wrażenia. Jest to jednak zadanie ogromnie trudne, szczególnie jeśli rozdygotane giełdy do listopada się jakoś nie uspokoją.

Jeszcze przed kilkoma miesiącami można się było spodziewać, iż jednym z zasadniczych problemów, o których dyskutować będą kandydaci, stanie się nieuchronnie wojna w Iraku oraz ochrona USA przed zagrożeniami terrorystycznymi. Byłyby to tematy, których McCain się spodziewał i w których czuje się bardzo dobrze. Nigdy już nie dowiemy się, jak wyglądałaby dziś kampania wyborcza, gdyby do krachu finansowego nie doszło. Niestety żaden z kandydatów nie jest w stanie kontrolować bieżących wydarzeń. Można natomiast oceniać czyjeś polityczne zdolności na podstawie tego, jaka jest reakcja na dramatyczne, nieprzewidziane i potencjalnie niebezpieczne wydarzenia. John McCain oblał egzamin z reakcji na ekonomiczny zawał serca. Może się okazać, iż był to błąd, którego już nie da się naprawić.
Andrzej Heyduk

REKLAMA

2090700066 views

REKLAMA

2090700366 views

REKLAMA

2092496826 views

REKLAMA

2090700650 views

REKLAMA

2090700796 views

REKLAMA

2090700941 views