REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaDziennik SportowySkandynawię czeka wyjątkowo nerwowa środa

Skandynawię czeka wyjątkowo nerwowa środa

-

Skandynawskich kibiców czeka bardzo nerwowa środa, ponieważ w ostatnich meczach eliminacji do EM rozstrzygną się losy awansów Norwegii, Szwecji i Finlandii.


Norwescy kibice liczą na cud w Stambule, a fińscy na dwa, w Porto i Belgradzie. Szwedzi coraz bardziej obawiają się spotkania z Łotwą w Sztokholmie.


Finowie polecieli do Porto starym samolotem wyczarterowanym razem z liczną grupą … golfistów, aby było taniej. Podróż była filmowana i będzie częścią filmu dokumentalnego o eliminacjach.


„Piłkarze siedzieli ściśnięci jak sardynki i wyraźnie się męczyli. Widać, że nasza federacja oszczędza, nawet przed tak ważnym meczem” – pisze dziennik Vasabladet.


Gazeta podkreśla, że jest to historyczny wyjazd i mecz, ponieważ jeżeli Finlandia wygra a jednoczenie Polska zabierze punkty Serbii, to upragniony i wymarzony awans stanie się „niewiarygodną rzeczywistością”.


Dziennik Huvfudstadbladet podkreśla, że „taka sytuacja już raz się zdarzyła, kiedy ostatni mecz miał przesądzić o awansie do mundialu 1986 roku. Niestety, tak się nie stało i, niestety dla nas, wiemy dobrze, że historia lubi się powtarzać”.


Timo Walden z fińskiej federacji piłkarskiej powiedział teŻ we wtorek, że „i tak jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, co osiągnęliśmy pod wodza Roya Hodgsona. Bez względu na wynik tych eliminacji zrobimy wszystko, aby go zatrzymać. Wiemy, że interesują się nim Irlandczycy, lecz mamy nadzieję, że poprowadzi nas w eliminacjach do mistrzostw świata.”


W Norwegii panuje wielkie rozżalenie po przegranym meczu z Turcją w Oslo w sobotę. Obwiniany jest przede wszystkim bramkarz Hakan Oppdal, który wpuścił decydującą bramkę opisywaną jako „na wagę awansu”.


„Teraz Norwegia zmierzy się z Malta, lecz raczej pewna wygrana nic nie gwarantuje, ponieważ to Turcja musi stracić punkty w spotkaniu z Bośnia i Hercegowiną, a taka sytuacja jest trudna do wyobrażenia w Stambule”.


Norweskie gazety są pomimo tego pełne optymizmu i wymieniają wszystkie elementy, które mają sprawić, że Turcja nie wygra tego meczu.


„Przecież futbol jest pełen cudów i niewiarygodnych rezultatów. Zdarzają się częściej niż ewentualna wygrana Bośni i Hercegowiny. Wszyscy pamiętamy, jak swego czasu, właśnie w Stambule, Valerenga przegrywała z Besiktasem 0:3 i wyrównała na 3:3” – podkreśla dziennik VG.


Środa mam być też ostatnim meczem selekcjonera Norwegii Age Hereide, lecz od wyniku eliminacji zależy wszystko. „Mam opcję na dalsze dwa lata i sadzę, że usiądziemy i ocenimy te eliminacje. Jeżeli odpadniemy, to raczej definitywnie odchodzę i na pewno przez jakiś czas nie będę się zajmował futbolem” – powiedział Hareide.


Dziennik Dagbladet podkreśla, że „w obecnej sytuacji więcej przemiawia za tym, że Norwegia nie wystąpi na Euro 2008 niż, że awansuje. Bośni będzie trudno wygrać na stadionie w Stambule. Z drugiej strony spójrzmy na grę Izraela. Piłkarze z góry spisani na porażkę uwielbiają wsypywać piasek w koła dużych, silnych futbolowych nacji i pewniaków i dlatego liczymy, że zgłodniali sukcesu młodzi bośniaccy piłkarze będą chcieli się pokazać z dobrej strony. Turcy natomiast, być może, są zbyt pewni swojego awansu, tak jak my byliśmy przed meczem w sobotę”.


W Sztokholmie Szwecja spotka się z Łotwą i potrzebuje jednego punktu, aby awansować. Większość szwedzkich mediów uważa, że awans został już wywalczony w 99 procentach, lecz część gazet ostrzega przed „nieprzewidywalnymi Łotyszami”.


„To będzie mecz o wszystko” – pisze dziennik Aftonbladet, lecz zwraca też uwagę, że na stadion Rasunda w Sztokholmie sprzedano zaledwie 20 z 32 tysięcy biletów. „Potrzebujemy dopingu, zwłaszcza, gdy sytuacja będzie trudna. Przyjdzcie na mecz!!” – zaapelował do szwedzkich kibiców Fredrik Ljungberg.


Szwedzi są również przerażeni sędzią meczu. Będzie to Wolfgang Stark, który, jak przypomina Aftonbladet, „wsławił się dziesięcioma żółtymi i dwoma czerwonymi kartkami w jednym tylko meczu pomiędzy Chile i Argentyną, podczas młodzieżowych MŚ w Kanadzie. W meczu UEFA w 2004 roku pomiędzy Celtikiem i Barceloną wyrzucił z boiska aż trzech piłkarzy. Z zawodu jest bankierem i chyba myśli tak, jak liczy codziennie słupki liczb”.


Wielką nadzieją Szwecji jest tegoroczny laureat szwedzkiej złotej piłki, napastnik Interu Mediolan Zlatan Ibrahimovic, lecz jak przypominają media „w reprezentacji ostatnia bramkę strzelił 12 października 2005 roku”.

REKLAMA

2090895511 views

REKLAMA

2090895811 views

REKLAMA

2092692271 views

REKLAMA

2090896094 views

REKLAMA

2090896240 views

Paszportowy galimatias

Złote dziecko

Walka o Dzień Matki

Gary zawodowiec

REKLAMA

2090896384 views