Pięć kolejek pozostało do zakończenia rozgrywek piłkarskiej Orange Ekstraklasy. W rywalizacji o mistrzostwo Polski liczą się tylko prowadząca w tabeli Legia Warszawa i broniąca tytułu Wisła Kraków, która traci do stołecznej drużyny cztery punkty.
W ostatnich pięciu sezonach te zespoły podzieliły mistrzowskie tytuły między sobą. Cztery z nich zdobyli krakowianie, a z jednego – w 2002 roku – cieszyli się legioniści. Ostatnim zespołem poza Wisłą i Legią, który wygrał rywalizację w ekstraklasie była warszawska Polonia. W 2000 roku miano najlepszej polskiej drużyny „Czarne Koszule” wywalczyły pod wodzą obecnego trenera Legii Dariusza Wdowczyka.
Legia w ośmiu wiosennych meczach nie straciła jeszcze punktu. Wisła potknęła się w spotkaniach z Cracovią (remis) i Lechem Poznań (porażka). Krakowianie chcąc obronić tytuł muszą liczyć na potknięcie rywala – w pozostałych pięciu spotkaniach, a właściwie czterech, bo w ostatniej kolejce obie jedenastki zmierzą się ze sobą w stolicy.
Obserwując ligowy kalendarz widać, że droga do mistrzostwa Polski wiedzie przez Kielce, Wronki i Zabrze, bo zespoły Kolportera Korony, Amiki i Górnika będą jeszcze rywalami zarówno Wisły, jak i Legii.
„Myślimy przede wszystkim o sobie, bo wciąż walczymy o udział w europejskich pucharach. Gramy ostatnio nieźle, zdobywamy punkty i faworytom też postaramy się zawiesić poprzeczkę jak najwyżej. Nie mamy żadnych preferencji. Zapewniam, że Wisłę i Legię potraktujemy jednakowo” – powiedział PAP lider klasyfikacji strzelców Orange Ekstraklasy, napastnik Kolportera Korony Grzegorz Piechna.
„Z naszej strony także zespoły rywalizujące o mistrzostwo Polski nie mogą liczyć na taryfę ulgową. Nie dzielimy rywali na lepszych i gorszych, z każdym staramy się grać na maksimum możliwości, a z doświadczenia wiem, że na spotkania z najlepszymi nie trzeba nikogo specjalnie mobilizować, bo w takich meczach wszyscy chcą się pokazać z jak najlepszej strony” – powiedział PAP trener Amiki Krzysztof Chrobak, którego zdaniem losy tytułu mistrzowskiego rozstrzygną się w najbliższych dwóch, trzech kolejkach.
„Już wcześniej powiedziałem, że według mnie ostatni mecz Legii z Wisłą nie będzie decydował o triumfie w lidze. I podtrzymuję tę opinię. Nikomu źle nie życzę, ale sądzę, że 13 maja obie drużyny zagrają wyłącznie o prestiż” – dodał.
Trener Wisły Dan Petrescu narzekał na terminarz, zgodnie z którym Legia 'przejmuje’ kolejnych rywali po zespole z Krakowa.
„Myślę, że Rumun tym stwierdzeniem szukał usprawiedliwienia dla słabszych występów swoich piłkarzy. Ostatni miesiąc rozgrywek, z jednym wyjątkiem, to mecze w odstępie tygodnia, więc każda drużyna ma wystarczająco dużo czasu na regenerację sił i odpowiednie przygotowanie się do kolejnego spotkania, bez względu na to z kim gra. Na pewno taki, a nie inny układ gier nie zadecyduje o losach mistrzostwa Polski” – podkreślił szkoleniowiec Amiki.
Legia wyprzedza obecnie Wisłę o cztery punkty, ale możliwa jest sytuacja, że o losach tytułu mistrzowskiego zadecyduje mecz obu drużyn w Warszawie albo nawet dodatkowe spotkanie. Dodatkowy mecz, na neutralnym terenie, będzie konieczny tylko w przypadku, gdy kończące rozgrywki spotkanie między Legią i Wisłą zakończy się, identycznie jak jesienią, bezbramkowym remisem i obie drużyny zakończą sezon z identyczną liczbą punktów.
Jeżeli w Warszawie padnie inny wynik niż 0:0, to w przypadku równej liczby punktów po ostatniej kolejce o tytule mistrzowskim zadecyduje bilans bezpośrednich spotkań. Zwycięstwo i „bramkowy” remis preferują Wisłę.
Kalendarz meczów Legii i Wisły do zakończenia sezonu:
26. kolejka Kolporter Korona Kielce – Wisła Kraków (21 kwietnia, 20.00) Legia Warszawa – Zagłębie Lubin (22 kwietnia, 20.30)
27. kolejka Amica Wronki – Wisła Kraków (28 kwietnia, 20.00) Kolporter Korona Kielce – Legia Warszawa (29 kwietnia, 20.00)
28. kolejka Wisła Kraków – Górnik Zabrze (5 maja, 20.00) Legia Warszawa – Amica Wronki (6 maja, 20.00)
29. kolejka Wisła Kraków – Arka Gdynia (10 maja, 18.00) Górnik Zabrze – Legia Warszawa (10 maja, 18.00)
30. kolejka Legia Warszawa – Wisła Kraków (13 maja, 18.00)
