REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Oślizło

-

Kończący 13 listopada 70 lat były piłkarz reprezentacji Polski i Górnika Zabrze Stanisław Oślizło przyznaje, że futbolem zajął się … przez przypadek, namówiony przez kolegów. Dziś jest rzecznikiem prasowym Górnika i cieszy się z coraz lepszej sytuacji klubu.


„Późno zacząłem trenować piłkę nożną w Kolejarzu Wodzisław Śląski. To było krótko przed maturą. Namówili mnie koledzy, bo byłem usportowiony – grałem w siatkówkę, trenowałem gimnastykę – i to pod okiem znakomitych szkoleniowców. Musiałem nadrobić wiele piłkarskich braków. Wkrótce graliśmy mecz z reprezentacją Śląska, na które zaprosiłem rodziców. Zaakceptowali moje zainteresowanie. Potem przyszły powołania do reprezentacji Śląska juniorów, Polski juniorów, młodzieżówki, drugiej reprezentacji kraju, wreszcie – debiut w barwach seniorskiej drużyny narodowej (21 maja 1961 w Warszawie w meczu z ZSRR zakończonym wygraną 1:0 po golu Ernesta Pohla). Trafiłem też do wielkiego klubu – Górnika” – wspomina Oślizło.


Z Górnikiem Oślizło dotarł do finału Pucharu Zdobywców Pucharów (1970). W Wiedniu zabrzanie przegrali z Manchesterem City 1:2. Wcześniej jednak, w półfinale, Górnik grał z włoską Romą. Po dwóch remisach konieczny był trzeci mecz. Doszło do niego w Starsbourgu. Też był remis – 1:1. O awansie decydowało losowanie. „Dziwny był to system. Nie było chętnych, by brać w tym udział. Część chłopaków poszła do szatni i nasłuchiwała nerwowo reakcji polskich kibiców, których było na stadionie dużo. Ja też nie chciałem wybierać, bo już takie losowanie raz przegrałem z Duklą Praga (1/16 finału Puchar Europy Mistrzów Krajowych 1964, Duisburg). Kiedy sędzia pokazał żeton i zapytał który kolor wybieram – zielony czy czerwony, szybko pokazałem na zielony. Odpowiedzialność była ogromna. A za chwilę była …wielka radość”.


Pytany o trenera, któremu najwięcej zawdzięcza, wskazuje na Augustyna Dziwisza, z którym przyszedł z Górnika Radlin do Zabrza. Oślizło był obrońcą, stoperem, grał przeciwko wielu słynnym napastnikom. „Było mi dane rywalizować m.in. Georgem Bestem, Pelem czy Gerdem Mullerem. I właśnie ten ostatni sprawiał najwięcej kłopotów. Stał mocno na nogach i miał nieprawdopodobną zdolność do znajdowania się w polu karnym tam, gdzie akurat leciała piłka”.


Oślizło jest cały czas związany z Górnikiem. „W ostatnich latach było w klubie krucho i po prostu biednie. To mnie bardzo bolało. Nie pasowało do Górnika. Pytania w rodzaju +kiedy będzie wypłata+ nie sprzyjały koncentracji piłkarzy na grze. Na szczęście jest już dobrze. Mamy poważnego sponsora – firmę ubezpieczeniową Allianz. Znów można myśleć o wzmocnieniu drużyny”.


Stanisław Oślizło urodził się 13 listopada 1937 roku w Wodzisławiu Śląskim. Grał w miejscowym Kolejarzu (obecnie Odra), Kolejarzu Katowice, Górniku Radlin i Górniku Zabrze. Z tym ostatnim klubem siedem razy zdobył mistrzostwo Polski i pięciokrotnie Puchar Polski. 57 razy zagrał w reprezentacji Polski, zdobył jednego gola. Pracował jako trener m.in. w Odrze Wodzisław.

REKLAMA

2090570660 views
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

REKLAMA

REKLAMA

2090570960 views

REKLAMA

2092367420 views

REKLAMA

2090571243 views

REKLAMA

2090571389 views

REKLAMA

2090571533 views