Nowy system elektronicznego składania pozwów sądowych nie spełnia swojej roli; nie jest ułatwieniem, ale utrudnieniem dla mieszkańców powiatu Cook – krytykują prawnicy, poradnie prawne i aplikanci kancelarii adwokackich.
Od uruchomienia systemu e-filing 1 lipca do adwokatów i radców prawnych napływają skargi i krytyczne uwagi z nim związane.
System elektronicznego składania pozwów sądowych został wprowadzony po nakazie Sądu Najwyższego Illinois, który domagał się ułatwień we wnoszeniu spraw dla osób niepełnosprawnych i niemogących osobiście udać się do sądu z odpowiednimi dokumentami.
Tymczasem technologia zamiast ułatwiać, utrudnia wnoszenie spraw – w opinii prawników, poradni prawnych i aplikantów kancelarii adwokackich. Ich zdaniem system nie jest przyjazny dla użytkownika m.in. dlatego, że w instrukcjach operacyjnych jest mnóstwo żargonu prawnego i wyrażeń łacińskich, których nie zna zwykły człowiek niepracujący w branży prawniczej. Dodatkowym utrudnieniem, szczególnie dla biedniejszej części mieszkańców powiatu Cook, jest konieczność posiadania konta e-mailowego i uiszczenia opłaty drogą elektroniczną.
Sekretarz sądu okręgowego powiatu Cook Dorothy Brown odpowiedzialna za implementację nowego systemu oświadczyła, że blisko współpracuje z Tyler Technologies, firmą z Teksasu, która go zainstalowała, na rzecz usunięcia usterek.
Jak podkreśliła, e-filing to tylko dodatkowa opcja składania pozwów; w dalszym ciągu można je wnieść osobiście dostarczając do sądu odpowiednie dokumenty.
(ao)
fot.Douglas Palmer/Flickr