Kolejny przydomek Chicago to „Chiraq”, gdyż to tu, w Stroger Hospital, szkolą się sanitariusze i pielęgniarki, którzy będą pracować w strefach wojennych. Pacjenci, którzy trafiają do placówki, stanowią dla personelu znakomity materiał do praktyki w warunkach wojennych.
Jak informuje AP, marynarka wojenna nie ma w USA żadnych placówek, w których personel mógłby uczyć się ratowania osób po nagłych urazach. Dlatego polem do zdobywania doświadczenia dla lekarzy marynarki stały się niebezpieczne dzielnice Chicago. Stroger Hospital w ubiegłym roku przyjął blisko 600 pacjentów z ranami postrzałowymi, 260 z ranami kłutymi i ponad 900 osób rannych w wypadkach.
Tamowanie krwotoków pacjentów po poważnych wypadkach to tylko przykład umiejętności, które można wykorzystać w strefie walki. Okazuje się też, że nawet w wyniku pojedynczej rany postrzałowej u pacjenta w cywilnym szpitalu może dojść do takiej samej poważnej infekcji jak w wyniku rany po uderzeniu przydrożnej bomby w Afganistanie.
Program dla wojskowych ruszył w szpitalu Strogera na wiosnę. Drugi podobny prowadzi placówka w Los Angeles – Los Angeles County-University of Southern California Medical Center. (as)
Zdjęcie główne: fot.U.S. Navy/Tom Watanabe/Wikipedia
