18 lipca prezydium zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej podejmie decyzję w sprawie obowiązku przedstawiania przez sędziów i obserwatorów oświadczeń majątkowych. Sprawa nie jest jednoznaczna i wzbudza prawne kontrowersje.
"Jest ustna aprobata przewodniczącego Kolegium Sędziów PZPN Andrzeja Strejlaua, aby wprowadzić obowiązek składania przez sędziów i obserwatorów oświadczeń majątkowych. Decyzję w tej sprawie podejmie prezydium zarządu PZPN 18 lipca. W posiedzeniu wezmą udział także członkowie Komisji Etyki. Decyzja nie będzie łatwa, bo ewentualna uchwała wzbudzi prawne kontrowersje" - powiedział PAP członek prezydium zarządu związku i Komisji Etyki Eugeniusz Stanek.
"Do uregulowania pozostaje m.in. kwestia sposobu przechowywania składanych oświadczeń i odpowiedzialności za ochronę danych osobowych, które będą one zawierać" - dodał mecenas Stanek.
"Jest też inne niebezpieczeństwo - sędziowie piłkarscy nie są ujęci na liście osób, które w myśl prawa są zobowiązane do składania deklaracji majątkowych. Zasadne jest więc pytanie, czy PZPN może nałożyć dodatkowy obowiązek na sędziów i obserwatorów? Z drugiej strony sytuacja, w jakiej się znajdujemy jest szczególna - niektórzy arbitrzy są podejrzani o korupcję" - przyznał.
Swoje stanowisko w tej sprawie Eugeniusz Stanek przedstawia w następujący sposób: "Mam wątpliwości. I jestem przekonany, że każdy prawnik by je miał".
Każdy członek PZPN ma prawo zwrócić się do prezesa Polskiej Konfederacji Sportu lub do sądu o zbadanie zgodności z prawem uchwał zarządu PZPN.
"Prezes PKSport. może zobowiązać zarząd związku do uchylenia uchwały, jeżeli będzie ona niezgodna z prawem. Kolejną instancją jest sąd. Jednak uchwała przyjęta przez zarząd jest obowiązująca do czasu jej uchylenia, nawet jeśli w przyszłości okaże się, że jest niezgodna z prawem" - zakończył Eugeniusz Stanek.
"W sytuacji, gdy uchwała zarządu jakiegokolwiek związku sportowego zostanie uznana za niezgodną z prawem lub jego statutem, prezes PKSport. korzystając ze swych uprawnień nadzorczych nakazuje jej uchylenie i wyznacza termin, w którym związek musi to uczynić. Jeżeli tego nie zrobi, prezes PKSport. może zawiesić zarząd lub poszczególnych jego członków. Może też zwrócić się do sądu o wyegzekwowanie decyzji" - powiedział PAP dyrektor Biura Organizacji i Rozwoju Sportu PKSport. Marian Rudnik.
"Sędziowie nie są członkami związku, lecz łączy ich z nim udzielana licencja, która nadaje stosowane uprawnienia, ale i nakłada obowiązki - dodał Rudnik. - Jeżeli obowiązek składania oświadczeń majątkowych zostałby nałożony na sędziów, którzy po raz pierwszy będą otrzymywać licencję, to moim zdaniem byłoby to zgodne z prawem. Natomiast nałożenie takiego obowiązku w stosunku do czynnych już arbitrów budzi wątpliwości, bo może zostać odczytane jako "zmiana reguł w trakcie gry"".
Jego zdaniem, nałożenie obowiązku składania przez sędziów i obserwatorów oświadczeń majątkowych budzi wątpliwości prawne. "Jednak nie można z góry założyć, że uchwała w tej sprawie będzie niezgodna z prawem" - podkreślił i dodał, że osobiście nie sądzi, aby PZPN zdecydował się na wprowadzenie takiego zapisu.
Były sędzia międzynarodowy, a obecnie obserwator PZPN i UEFA Zbigniew Przesmycki uważa, że wprowadzenie obowiązku wypełniania oświadczeń majątkowych nie zwycięży korupcji w środowisku piłkarskim. Sam twierdzi, że jeśli PZPN zażąda oświadczeń, to on je wypełni.
"To już funkcjonuje wśród polityków i kierownictwa państwowych firm. Moje oświadczenie też jest złożone w ministerstwie (Przesmycki jest prezesem zakładów Elana Toruń SA) i jeśli będzie trzeba, to złożę je również w PZPN. Nie ma problemu" - powiedział PAP Przesmycki.
Według niego, jedynym rozwiązaniem problemu nieuczciwego sędziowania jest odpowiednia selekcja. "Trzeba od podstaw doprowadzić do odpowiedniej selekcji sędziów i obserwatorów. To najlepsze rozwiązanie. Bo co może zmienić sytuacja, gdy nieuczciwi ludzie wypełnią oświadczenia majątkowe? Moim zdaniem niewiele" - dodał Przesmycki.
"Jestem na urlopie i w ostatnim czasie nie śledziłem dyskusji na ten temat - powiedział PAP czołowy polski sędzia Jacek Granat, który jest jednym z członków Rady Sędziów Ligowych mającej reprezentować problemy arbitrów wobec Polskiego Kolegium Sędziów. - Od jakiegoś czasu pojawiają się głosy z taką propozycją, więc można uznać, że jesteśmy przygotowywani na takie rozwiązanie. Nie chcę się osobiście wypowiadać w tej kwestii, bo uważam, że sędziowie wspólnie powinni przedstawić swoje stanowisko".