Prezydent Joe Biden powiedział w czwartek, że planuje do końca lutego ogłosić nominacje do Sądu Najwyższego USA na miejsce przechodzącego na emeryturę sędziego Stephena Breyera. Jego odejście toruje Bidenowi realizację obietnicy wyborczej, by nominować do Sądu Najwyższego USA pierwszą czarnoskórą kobietę.
Prezydent Joe Biden i sędzia Stephen Breyer pojawili się razem w czwartek w Białym Domu, aby ogłosić nadchodzące odejście Breyera z Sądu Najwyższego USA.
„W imieniu całego narodu chce wyrazić wdzięczność sędziemu Stephenowi Breyerowi za jego niezwykłą karierę w służbie publicznej” – powiedział Biden. Chwalił karierę liberalnego sędziego, który został nominowany do Sądu Najwyższego USA w 1994 roku przez prezydenta Billa Clintona. Biden przewodniczył wtedy Senackiej Komisji Sprawiedliwości.
Odejście 83-letniego sędziego Breyera otwiera demokratycznemu prezydentowi drogę do realizacji obietnicy wyborczej – nominacji do Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych czarnoskórej kobiety. Ma to być pierwsza w historii nominacja Afroamerykanki, co prezydent Biden nazwał „od dawna spóźnionym” wydarzeniem.
„Nie podjąłem żadnej decyzji z wyjątkiem jednej: osoba, którą nominuję, będzie osobą o nadzwyczajnych kwalifikacjach… Ta osoba będzie pierwszą czarnoskórą kobietą nominowaną do Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych” – powiedział w czwartek prezydent Biden.
W dziewięcioosobowym Sądzie Najwyższym zasiada obecnie troje sędziów liberalnych i sześcioro konserwatywnych. Oznacza to, że nowy sędzia nominowany przez prezydenta Biden nie zmieni przewagi konserwatystów.
Kandydaturę na sędziego wskazuje urzędujący prezydent, ale musi jeszcze zostać przyjęta w głosowaniu Senat USA. Sędziowie Sądu Najwyższego USA pełnią swoją funkcję dożywotnio.
(tos)