Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 15:46
Reklama KD Market

W Chicago więcej zgonów z przedawkowań niż ze strzelanin

W Chicago więcej zgonów z przedawkowań niż ze strzelanin
Siedziba koronera powiatu Cook fot. TANNEN MAURY/EPA-EFE/Shutterstock

Czy powstaną punkty bezpiecznego przyjmowania narkotyków?

O ofiarach przemocy z bronią palną w rejonie Chicago słyszymy z doniesień medialnych na porządku dziennym, lecz nie wszyscy wiedzą, że liczba zgonów z przedawkowań opioidów w rejonie Chicago jest dwa razy większa niż liczba śmiertelnych ofiar strzelanin. Pomysł stworzenia bezpiecznych punktów przyjmowania narkotyków w Chicago, choć na pozór kontrowersyjny, jest potwierdzony danymi naukowymi i sprawdził się już w kilku krajach.

Dekryminalizacja i bezpieczne wstrzykiwanie

W minionym roku powiat Cook zarejestrował 1087 zabójstw, podczas gdy liczba zgonów w wyniku przedawkowań opioidów przekroczyła 2 tysiące.

Agencje rządowe co roku wydają miliony dolarów na walkę z problemem przedawkowań – począwszy od rozszerzania oferty terapii uzależnień, dystrybucję pasków do testowania narkotyków, jak i rozpowszechnianie Narcanu, leku zapobiegającego zgonom związanym z przedawkowaniem opioidów. Od połowy stycznia Narcan jest dostępny w kilkunastu chicagowskich bibliotekach publicznych, głównie na zachodzie i południu miasta.

Jednak zdaniem Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego (American Medical Association, AMA), trzeba zrobić więcej, aby zapobiec problemowi gwałtownego wzrostu przedawkowań – czytamy w „Chicago Sun-Times”. Zdaniem AMA, kluczowa jest dekryminalizacja użycia opioidów oraz pilne stworzenie „punktów bezpiecznego wstrzykiwania narkotyków”. Oba rozwiązania były już testowane na arenie międzynarodowej, a dane wykazały redukcję zgonów związanych z przedawkowaniami.

Punkty bezpiecznego wstrzykiwania, zwane również punktami zapobiegania przedawkowaniom, to nadzorowane miejsca, gdzie użytkownicy narkotyków mogą wejść, przetestować czystość narkotyku i otrzymać czystą igłę. Obsługujące punkt osoby nie pomagają w przyjęciu narkotyku i interweniują tylko w wypadku przedawkowania.

Na całym świecie funkcjonuje ponad sto tego typu punktów – od lat dostępne są między innymi w Kanadzie i Australii. Ich zwolennicy twierdzą, że są one zdecydowanie opłacalne – według jednego badania przeprowadzonego na potrzeby San Francisco w Kalifornii, każdy dolar zainwestowany w taki punkt to oszczędność rzędu 2,33 dol. na kosztach opieki zdrowotnej.

Zarówno władze powiatu Cook, jak i Chicago, zdają się przychylać do pomysłu bezpiecznych punktów. Władze Chicago uważnie obserwują, jak sprawdzają się pierwsze w kraju bezpieczne punkty dla narkomanów w Nowym Jorku. Prokurator stanowa powiatu Cook, Foxx, dwa lata temu odwiedziła jeden z takich punktów w Kanadzie. Mimo to do tej pory nie podjęto żadnych konkretnych kroków w celu uruchomienia takich punktów w Chicago. Wszelkie wysiłki w tym kierunku zostały zatrzymane przez pandemię.

W zeszłym roku projekt utworzenia bezpiecznych punktów w Illinois sponsorowany był w stanowym parlamencie przez demokratycznego posła stanowego z Chicago La Shawna Forda. Do przegłosowania propozycji zabrakło 17 głosów.

Przedawkowania

Do największej liczby przedawkowań dochodzi na zachodzie Chicago, częściowo w okręgu reprezentowanym przez Forda. Zdaniem posła, dopóki nie zmieni się nastawienie opinii publicznej oraz taktyki stróżów prawa, statystyki przedawkowań będą nadal wzrastać. Według niego, pomysł utworzenia bezpiecznych punktów dla narkomanów wymaga odwagi i jest niepopularny wśród polityków, ponieważ w pewnym sensie koncentruje się na przyzwoleniu na używanie nielegalnych narkotyków, a nie na możliwych korzyściach.

Do wzrostu liczby przedawkowań przyczyniła się pandemia koronawirusa. W 2020 r., kiedy ogłoszono wybuch pandemii i wraz z nim wprowadzono nakaz pozostania w domach, w powiecie Cook zarejestrowano 1840 zgonów związanych z przedawkowaniami opioidów. Rok wcześniej zgonów tych było 1295.

Zdaniem ekspertów, pandemia nie tylko utrudniła funkcjonowanie placówek oferujących terapię i pomoc dla osób uzależnionych – sprawiła również, że ludzie zaczęli przyjmować narkotyki w samotności – bez obecności jakiejkolwiek drugiej osoby, która mogłaby interweniować w razie przedawkowania.

Zdaniem terapeutów zajmujących się pomocą osobom uzależnionym, pandemia przyczyniła się do wzrostu poczucia beznadziejności u wszystkich, lecz w przypadku uzależnionych od narkotyków osłabiła również próby zerwania z nałogiem. Skoro świat stanął w miejscu i jest tyle ograniczeń – to po co rzucać?

Kolejnym problemem są zakłócenia na rynku handlu narkotykami, które w wielu przypadkach doprowadziły osoby uzależnione do przyjmowania narkotyków, które są zbyt silne, jak fentanyl. Fentanyl najczęściej powoduje śmierć spośród wszystkich opioidów – jest środkiem nawet stukrotnie mocniejszym od morfiny i dziesięć razy silniejszym od heroiny. Fentanyl, dostępny tylko na receptę, często jest dodawany przez dilerów do popularnej w Chicago heroiny. Czasami jest sprzedawany jako heroina. Stężenie fentanylu w sprzedawanych na ulicy porcjach heroiny jest różna. Nawet najmniejsza ilość fentanylu dodana do innego narkotyku może zabić.

Według raportu przeprowadzonego przez miejski Departament Zdrowia Publicznego, w latach 2015-2018 przedawkowania z użyciem fentanylu w Chicago wzrosły aż o 700 procent. W pierwszej połowie 2021 roku 90 proc. zgonów w wyniku przedawkowań w Chicago miało związek z fentanylem.

Najwięcej przedawkowań narkotyków w powiecie Cook w 2021 r. zanotowano w zachodnich rejonach Chicago. Najwyższą liczbę zgonów w wyniku przedawkowań zarejestrowano w West Garfield Park (110 zgonów), South Austin (77 zgonów) oraz East Garfield Park (57 zgonów). W dzielnicy Chatham zanotowano 54 zgony, a w Lawndale i Little Village – po 50. Tylko w trzech zachodnich dzielnicach Chicago –  Austin, West Garfield Park i Humboldt Park – w pierwszej połowie 2021 roku ponad tysiąc razy wzywano karetkę do przypadków przedawkowań.

Według statystyk z biura lekarza sądowego powiatu Cook, około trzy czwarte wszystkich zgonów z przedawkowań zanotowano w Chicago. Ponad trzy czwarte ofiar stanowili mężczyźni. Na przedmieściach najwięcej zgonów z przedawkowań zanotowano w Cicero (25), w Harvey (19), Oak Park (17) i Melrose Park (15).

Narcan – również w bibliotekach

W grudniu miejski departament zdrowia ogłosił program dystrybucji Narcanu w chicagowskich bibliotekach. Lek miał być dostępny od połowy stycznia w specjalnych pojemnikach naściennych. Narcan to zatwierdzona przez FDA forma naloksonu w postaci aerozolu do nosa, który ma zastosowanie w przypadku przedawkowania opioidów. Lek nie ma skutków ubocznych, nie wymaga też szkolenia medycznego w celu jego podania. W całym kraju program dystrybucji Narcanu ma na celu ratowanie życia – zmniejszenie liczby zgonów związanych z przedawkowaniem opioidów.

Osoby potrzebujące preparatu nie muszą podawać żadnych informacji, aby uzyskać dostęp do leku. Na podstawie analizy dotyczącej przedawkowania opioidów, przeprowadzonej przez służby zdrowia publicznego w Chicago, wybrano 14 następujących oddziałów bibliotecznych: Austin, Chicago Bee, Coleman, Hall, King, Legler, Manning, North Austin, R.M. Daley, South Shore, West Chicago Ave, West Englewood, West Town i Whitney Young.

Na poziomie stanowym władze oferują gorącą linię ds. kryzysu opioidowego, ośrodki rekonwalescencji i własny program dystrybucji Narcanu. Powiat Cook od 2017 r. wyposażył w Narcan 40 podmiejskich posterunków policji. Według władz, funkcjonariusze wydali go co najmniej 137 razy przy okazji wezwań dotyczących przedawkowań.

Od października miasto rozprowadza też darmowe paski do testowania narkotyków, dzięki którym użytkownicy mogą sprawdzić zawartość śmiertelnego fentanylu. Paski do testowania narkotyków, jak i inne mobilne usługi dla narkomanów, oferuje od lat organizacja Chicago Recovery Alliance. W samym 2021 r. rozdała ponad 8 tys. pasków do testowania fentanylu i 55 tys. dawek Narcanu. Właśnie ta organizacja była w trakcie rozmów z władzami w sprawie stworzenia punktu bezpiecznego przyjmowania narkotyków, ale inicjatywa utknęła wraz z wybuchem pandemii.

Zdaniem zwolenników, bezpieczne punkty nie tylko przyczyniłyby się do zapobiegania zgonom w wyniku przedawkowań. Mogłyby zapobiec też przenoszeniu się chorób zakaźnych jak HIV czy wirusowe zapalenie wątroby typu C. Byłyby również szansą zaoferowania narkomanom pomocy.

Pierwsze punkty bezpiecznej konsumpcji narkotyków powstały w Nowym Jorku. Według prowadzącej je organizacji OnPoint, cytowanej przez „Chicago Sun-Times”, w ciągu dwóch miesięcy zanotowano w nich 3316 wizyt. Doszło do 76 interwencji z użyciem Narcanu. W punktach nie doszło do ani jednego zgonu, a w niektórych przypadkach użytkownicy angażowali się w rozmowy z pracownikami i, ich zdaniem, używali mniej narkotyków.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama