Śmierć funkcjonariusza policji stanowej Illinois i jego żony, przedszkolanki w chicagowskiej szkole publicznej, to morderstwo i samobójstwo – poinformował we wtorek koroner powiatu Cook. Ich ciała z ranami postrzałowymi głowy odnaleziono w poniedziałek w samochodzie zaparkowanym na dalekim południu Chicago. Z relacji rodziny wynika, że przeżywali problemy małżeńskie.
Ciała małżeństwa odkryto w poniedziałek 24 stycznia ok. 1.30 pm w samochodzie zaparkowanym w rejonie 11000 S. Avenue E. w dzielnicy East Side na dalekim południu Chicago.
We wtorek koroner powiatu Cook poinformował, że funkcjonariusz policji stanowej Illinois (Illinois State Police, ISP), 30-letni Antonio Alvarez, zginął od ranny postrzałowej głowy, którą sobie sam zadał. Alvarez, zanim popełnił samobójstwo, zastrzelił swoją żonę 31-letnią Amandę Alvarez. Kobieta zginęła od strzału w głowę.
Okoliczności zabójstwa i samobójstwa są przedmiotem śledztwa prowadzonego przez detektywów z 2. rejonu policji chicagowskiej. Krewni kobiety poinformowali, że planowała odejść od męża i że ostatnio żyli w separacji.
Policja stanowa potwierdziła, że funkcjonariusz Alvarez w chwili zgonu był po służbie. Miał trzyletni staż w Illinois State Police. Jego żona Amanda Alvarez (z domu Calo) była przedszkolanką ( Pre-K teacher) w szkole CPS – Matthew Gallistel Language Academy. Kobieta pozostawiła dwoje małych dzieci: roczną Mylę i 4-letniego Eliego.
Związek zawodowy nauczycieli chicagowskich szkół publicznych, informując w mediach społecznościowych o tragicznej śmierci Amandy Alvarez, zaapelował o wsparcie jej osieroconych dzieci.
„Przebywanie jej w pobliżu było absolutną radością” – napisali organizatorzy zbiórki pieniędzy na portalu GoFundMe. „Jej śmiech był zaraźliwy, a jej niepowtarzalny uśmiech promieniował w każdym pokoju, do którego weszła”.
Do środy zebrano na GoFundMe ponad 68,3 tys. dol. z zamierzonego celu zbiórki – 100 tys. dol.
„Każdy zebrany dolar bezpośrednio wesprze edukację, opiekę zdrowotną i społeczną Myli i Eliego. Mamy nadzieję, że ten fundusz stanie się trwałym hołdem dla kochającej matki, córki, siostry i przyjaciółki” – napisano na portalu.
Joanna Trzos[email protected]