Do kolejnego ataku kojota na domowego zwierzaka doszło w piątek na przedmieściach Chicago. Władze ostrzegają, by zachować ostrożność wyprowadzając lub wypuszczając czworonogi na zewnątrz.
Do zdarzenia doszło w piątek 14 stycznia wieczorem w Naperville. Według właścicieli, ich 4-letni pies, mieszanka jamnika i rasy Beagle, został zaatakowany przez kojota na podwórku za domem. Zdaniem właścicieli, zwierzak ledwo uszedł z życiem i jest pod opieką weterynarza. Właściciele w mediach społecznościowych ostrzegali swoich sąsiadów, aby pilnowali swoich czworonogów.
Ekologowie twierdzą, że widok kojotów zimą jest częstszy, ponieważ są bardziej widoczne przy braku roslinności i na tle leżącego śniegu. Opuszczające rodziców w poszukiwaniu partnera oraz własnego terytorium kojoty mają duży zasięg przemieszczania się.
Aby uniknąć spotkania kojota z domowymi czworonogami, służby ochrony przyrody radzą unikać wypuszczania psów samych na zewnątrz. Zwierzęta zazwyczaj nie boją się ludzi, jednak jeżeli kojot wydaje się zbyt śmiały, należy zachować spokój i pewność siebie, nie uciekać, odstraszyć zwierzę krzykiem i gwałtowną gestykulacją.
Naukowcy twierdzą, że w rejonie Chicago żyje około 2 tys. kojotów.
(jm)