Szczęsny został sprowadzony przez "Dumę Katalonii", mimo że wcześniej ogłosił zakończenie kariery. Klub zdecydował się taki ruch ze względu na kontuzję podstawowego bramkarza Niemca Marca-Andre ter Stegena, który będzie pauzował być może nawet do końca sezonu.
"Jest w bardzo dobrej formie. Jego charakter, doświadczenie i jakość dużo nam dadzą. Byłem pod wrażeniem po rozmowie z nim, ale nadal potrzebuje czasu" - powiedział o Polaku trener Barcelony Hansi Flick.
Szczęsny od soboty jest na liście piłkarzy zgłoszonych do gry w ekstraklasie. Będzie występował z numerem 25. Na razie odbył trzy sesje treningowe: jedną indywidualną i dwie w grupie.
"Po przerwie na mecze reprezentacji będzie gotowy i do naszej dyspozycji" - zapewnił niemiecki szkoleniowiec.
W stolicy Kraju Basków w niedzielę między słupkami - podobnie jak w kilku poprzednich spotkaniach Barcelony - wystąpi rezerwowy bramkarz Inaki Pena.
"Jesteśmy z niego zadowoleni. Wierzę, że Szczęsny także mu pomoże. Jestem wdzięczny klubowi, bo teraz mamy większe pole manewru" - dodał Flick.
Barcelona jest na pierwszym miejscu w tabeli z dorobkiem 21 punktów - trzema przewagi nad broniącym tytułu Realem Madryt i czterema nad Villarrealem. Jeszcze w sobotę te dwa kluby zmierzą się ze sobą na Santiago Bernabeu.
Liderem klasyfikacji strzelców jest Lewandowski, który zdobył siedem bramek.