Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 10 października 2024 09:26
Reklama KD Market

Australian Open - Świątek, Linette i Majchrzak w drugiej rundzie. Porażka Fręch

Rozstawiona z numerem siódmym Iga Świątek awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego turnieju Australian Open, pokonując brytyjską kwalifikantkę Harriet Dart 6:3, 6:0. Awansowali także Magda Linette i Kamil Majchrzak. Pierwsza pokonała Łotyszkę Anastasiję Sevastovą 6:4, 7:5, a drugi wygrał z Włochem Andreasem Seppim 6:1, 6:1, 7:5.  Odpadła natomiast Magdalena Fręch, która przegrała z utytułowaną Rumunką Simoną Halep 4:6, 3:6.

Świątek nowy sezon zainaugurowała udziałem w turnieju WTA w Adelajdzie, w którym dotarła do półfinału. Potem pierwotnie miała wystąpić jeszcze w Sydney, ale wycofała się jako powód podając zmęczenie i lekki uraz żeber. We wtorek potwierdziła, że jest gotowa do rywalizacji. Choć początek spotkania był w jej wykonaniu nerwowy, to potem zapisała na swoim koncie 11 gemów z rzędu.

Dziewiąta na światowej liście raszynianka była zdecydowanie faworytką pierwszego w karierze pojedynku ze 123. w tym zestawieniu Dart. Odbył się on na Rod Laver Arena, czyli korcie centralnym kompleksu Melbourne Park. 20-letnia Polka pod koniec września była czwartą rakietą globu, a starsza o pięć lat przeciwniczka nigdy nie plasowała się wyżej niż na 120. pozycji. Pierwsza jest triumfatorką wielkoszlemowego French Open 2020 i jeszcze sześć razy była co najmniej w czołowej "16" zmagań tej rangi, a druga tylko raz dotarła w nich do trzeciej rundy (Wimbledon 2019). Największym sukcesem wielkoszlemowym zawodniczki z Londynu jest finał w grze mieszanej, który osiągnęła w Wimbledonie w poprzednim sezonie.

Nie po raz pierwszy jednak Świątek nie wyszedł początek spotkania. W secie otwarcia zarówno ona, jak i Brytyjka notowały sporo błędów. Po dwóch dobrych zagraniach rywalki i własnej pomyłce Polka przy swoim podaniu w trzecim gemie przegrywała 0:40. Obroniła trzy "break pointy", ale kolejnego - po skutecznym bekhendzie Dart - już nie.

Druga partia miała zupełnie inny obraz niż pierwsze fragmenty meczu za sprawą podniesienia poziomu gry Świątek. Nie przegrała ona ani jednego gema, a w czterech pierwszych oddała rywalce łącznie tylko pięć punktów.

O awans do trzeciej rundy w czwartek zagra z 82. na światowej liście Peterson. Starszą o sześć lat tenisistkę pokonała w ich jedynym dotychczas pojedynku, którym była druga runda ubiegłorocznej edycji wielkoszlemowej imprezy w Paryżu.

Zajmującej 53. miejsce w rankingu WTA Linette zaczęła mecz Łotyszką od prowadzenia 2:0 i 4:2. W tym czasie zaliczyła dwa przełamania, a sama raz straciła podanie. Przy stanie 5:2 pozwoliła rywalce zredukować straty do jednego gema, ale na koniec popisała się kolejnym "breakiem" na wagę zwycięstwa w inauguracyjnej partii.

W kolejnej dla odmiany to ona przez większość czasu musiała gonić wynik. W gemie otwarcia dwukrotnie była o punkt od straty podania, ale wyszła z opresji, a zaraz potem sama nie wykorzystała takiej szansy. Następnie doszło do trzech kolejnych przełamań, z których dwa padły łupem Sevastovej. Linette do remisu doprowadziła przy wyniku 4:4 i wcale nie był to jeszcze koniec jej kłopotów, bo sama znów przegrała własnego gema serwisowego i po chwili musiała bronić trzech setboli. Po tym jak wykorzystała drugiego "break pointa" i wyrównała stan rywalizacji. Spotkanie zakończyła trzecią piłką meczową.

Poznanianka w drugiej rundzie trafiła na rozstawioną z numerem 25. Rosjankę Darię Kasatkinę.

Choć w pierwszych dniach 2022 roku Majchrzak prezentował się dobrze, to jego obecna forma była małą niewiadomą. Sezon zaczął bowiem od trzech zwycięstw w ATP Cup, ale z występu w meczu półfinałowym przeciw Hiszpanom wykluczył go koronawirus.

Piotrkowianin szybko jednak pokazał, że jego dyspozycja nie ucierpiała. Mecz zaczął od przełamania rywala, a kilka minut później prowadził już 4:0. Ostatecznie wygrał trzy gemy przy podaniu rywala i zwyciężył 6:1.

Podobny przebieg miał drugi set, również wygrany 6:1. Dopiero w trzeciej partii Seppi poprawił serwis i nawiązał walkę. Ta trwała do stanu 5:5. Chwilę później Majchrzak wreszcie przełamał Włocha, następnie przy swoim podaniu wykorzystał pierwszą piłkę meczową.

Spotkanie trwało nieco ponad półtorej godziny.

Blisko 38-letni Seppi zajmuje 101. miejsce w rankingu ATP, o sześć wyższe niż Majchrzak. Zagrali ze sobą po raz trzeci, a 12 lat młodszy Polak odniósł drugie zwycięstwo.

Majchrzak posłał dziewięć asów serwisowych, wobec czterech Seppiego. Obaj zanotowali po cztery podwójne błędy. Natomiast niewymuszonych błędów Polak popełnił 29, a rywal aż 38.

24-letnia Fręch do głównej drabinki w Melbourne wróciła po czterech latach. W 2019 i 2020 roku odpadła w kwalifikacjach, a przed rokiem ze startu w nich wykluczył ją pozytywny wynik testu na COVID-19.

W debiucie w 2018 roku, po przejściu eliminacji, odpadła w 1. rundzie, podobnie jak we wtorek, ale teraz pozostawiła po sobie dobre wrażenie i wysoko zawiesiła poprzeczkę znacznie bardziej doświadczonej oraz wyżej notowanej rywalce.

Gdy spotkały się po raz pierwszy, w sierpniu 2020 roku w Pradze, była liderka światowego rankingu straciła tylko dwa gemy, a w Australii musiała się sporo namęczyć, by awansować do kolejnej rundy.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama