Po ponad trzydziestu latach działalności, w samym środku wyjątkowo mroźnej zimy, zamknięto Punkt Zwrotny, dzienne schronisko dla mężczyzn działające przy Zrzeszeniu Polsko-Amerykańskim w dzielnicy Portage Park w Chicago. Kilkunastu bezdomnych Polaków, którym od lat placówka zapewniała ciepły posiłek, schronienie i niezbędne programy, znalazło się na ulicy. Pojawiła się inicjatywa, by jak najszybciej zorganizować doraźne centrum ogrzewania i ciepłe posiłki dla byłych klientów schroniska, lecz potrzebna jest pomoc Polonii.
Dzienne schronisko Punkt Zwrotny (Turning Point) dla bezdomnych mężczyzn działające przy Zrzeszeniu Polsko-Amerykańskim (Polish American Association, PAA) przy 3834 N. Cicero Ave. oficjalnie zostało zamknięte 31 grudnia. Działalność schroniska finansowana była z miejskiego grantu i według dyrekcji organizacji, miasto odmówiło finansowania placówki w 2022 roku. O decyzji chicagowskiego Departamentu Usług Rodzinnych (Department of Family Support and Services) dyrekcja Zrzeszenia dowiedziała się tuż przed świętami.
Niezależnie od decyzji miasta, pracownicy Zrzeszenia, którym nieobcy jest los bezdomnych Polaków, próbują zorganizować centrum ogrzewania i posiłków dla kilkunastu mężczyzn, dla których jeszcze do niedawna Punkt Zwrotny był jedynym domem. Nie wiadomo jeszcze, gdzie byłoby ono zlokalizowane, lecz założeniem jest, by byli klienci mogli zatrzymać się tam na 2-3 godziny dziennie, zjeść ciepły posiłek, ogrzać się czy zrobić pranie – mówi nam Kinga Kosmala, dyrektor Zrzeszenia Polsko-Amerykańskiego.
Na stronie GoFundMe pod hasłem „Please help us feed our homeless” trwa zbiórka pieniędzy na posiłki dla byłych klientów schroniska. Według zamieszczonego tam opisu, tylko 300 dolarów wystarczy, aby zapewnić ciepły posiłek dla dwunastu mężczyzn na cały tydzień.
„Decyzja była szokiem dla naszej społeczności. Nasi bezdomni klienci są najbardziej bezbronnymi członkami naszej społeczności, to osoby z ograniczoną znajomością języka angielskiego, często nieudokumentowane. Oprócz bezdomności i marginalizacji często cierpią na wyniszczające choroby i uzależnienia. Decyzja miasta o niefinansowaniu programu pozbawiła ich struktury, wsparcia, społeczności i jedynego miejsca, w którym byli traktowani z troską i szacunkiem” – czytamy w opisie zbiórki na GoFundMe.
Wiadomość o zaprzestaniu finansowania schroniska Kosmala przyjęła z rozczarowaniem i niedowierzaniem. Jak mówi, decyzję o zamknięciu placówki podjęła z ciężkim sercem.
– Najbardziej bolała reakcja panów, gdy musieliśmy poinformować ich o zamknięciu schroniska. Są to osoby i tak już mocno doświadczone przez los, a teraz zabrana im została ostatnia namiastka normalności. To nie był nawet gniew, to była całkowita rezygnacja w ich głosie i na ich twarzach – mówi Kosmala.
Schronisko mieściło się w specjalnie zaadoptowanym przytulnym mieszkaniu na piętrze budynku przy skrzyżowaniu ulic Cicero i Berenice.
– W ogóle do mnie nie dociera, że tam na górze nie ma nikogo z naszych panów – dodaje Ewa Susman, koordynatorka programów klinicznych Zrzeszenia, która tymczasowo pełniła dyżury w schronisku w 2020 roku z powodu braku stałych pracowników. Fakt, że zamknięcie nastąpiło w środku zimy nazywa „niedopuszczalnym”.
– Wielu panom, którym nie wyszedł „American Dream”, udało się odbić od dna dzięki temu schronisku. Teraz znowu wylądowali na ulicy – mówi Susman.
Podobnie jak w przypadku innych organizacji, pandemia koronawirusa znacznie utrudniła funkcjonowanie schroniska. Po wybuchu pandemii w marcu 2020 r. schronisko zostało zupełnie zamknięte, podobnie jak działający przy nim bank żywności. Po ponownym uruchomieniu go dni i godziny otwarcia oraz liczba gości zostały zredukowane o połowę.
Gdy odwiedziliśmy placówkę w grudniu 2020 r., w miejscu tapczanów pojawiło się kilka gołych krzeseł rozstawionych w odpowiedniej odległości. Duży stół w kuchni, przy którym kiedyś siedziało kilkunastu gości, miał cztery stanowiska oddzielone przegrodami z pleksi. Na każdym kroku plakaty informowały o zaleceniach epidemiczno-sanitarnych. Do tego, zdaniem dyrekcji, doszły zmiany kadrowe, problemy ze znalezieniem pracowników i wolontariuszy.
W ostatnich miesiącach przed zamknięciem, według Kosmali, ze schroniska dziennego korzystało łącznie 12 mężczyzn na dwie zmiany.
„Uratowało mi życie”
Schronisko Punkt Zwrotny powstało przy Zrzeszeniu Polsko-Amerykańskim w 1986 r. z myślą o imigrantach z Polski i innych krajów Europy Wschodniej, którym nie udało się zasymilować z kulturą amerykańską. Program wypełnił znaczną lukę w rozwiązywaniu problemu bezdomności i marginalizacji w lokalnej społeczności. Dodatkowe programy oferowane klientom schroniska – leczenia uzależnień, pomocy mieszkaniowej i pośrednictwa w znalezieniu zatrudnienia – umożliwiały polskim bezdomnym wyjście z ulicy i znalezienie stabilnego miejsca zamieszkania – czytamy dalej w opisie zbiórki na GoFundMe.
Przez 35 lat działalności przez schronisko przewinęło się ponad 1400 mężczyzn. Jednym z nich jest 63-letni Jurek Wronski, który w schronisku spędził ponad 7 miesięcy, a w programach Zrzeszenia ponad dwa lata.
– Byłem zerem, bez szans na przetrwanie. Miałem problemy z alkoholem, spałem na ulicy, zbierałem pety i pieniądze z puszek. Do dziś jestem dłużnikiem schroniska. Tam dostałem opiekę, śniadanie, ciepło i bezpieczeństwo, i przede wszystkim – nie byłem już sam. Jestem pewny, że bez schroniska dziś by mnie już nie było. Ono uratowało mi życie. Zamknięcie tego miejsca to jest dramat. Sam nie wiem, co bym zrobił, gdyby tamtej zimy 2009/2010 r. ktoś mi powiedział, że nie mogę tam dłużej być… – mówi Wronski.
Kilku innych byłych klientów schroniska skontaktowało się z nami na wiadomość o zamknięciu schroniska. Z Polski przyszedł e-mail o następującej treści: „Jeżeli możecie, to otwórzcie z powrotem, ratujcie tych, którzy tam zostali i jeszcze żyją. Ja od półtora roku przebywam w Polsce, mam poukładane życie i się nim cieszę, myślę że dzięki temu schronisku sprzed kilku lat – Artur”.
Dyrekcja Zrzeszenia nie chce dyskutować na łamach prasy powodów decyzji miasta o zamknięciu placówki. Podkreśla, że miasto nadal finansuje kilka innych ważnych programów Zrzeszenia Polsko-Amerykańskiego.
Przypomina również, że po przerwie spowodowanej pandemią ponownie działa bank żywności przy 4808 W. Berenice. Wydawanie żywności odbywa się w każdy wtorek od 10 do 2 pm.
Datki na centrum ogrzewania i posiłki dla byłych klientów schroniska można wpłacać na stronie GoFundMe pod hasłem „Please help us feed our homeless”, na stronie internetowej Zrzeszenia polish.org lub wysyłając czek na adres pocztowy: Polish American Association, 3834 N. Cicero Ave., Chicago, IL 60641.
O kolejny grant na działalność schroniska Zrzeszenie będzie mogło ubiegać się dopiero w 2023 r.