Chicago (Inf. wł.) - Strażnikom zakładu karnego powiatu Cook grożą sankcje dyscyplinarne, w związku z ucieczką więźnia w ostatni poniedziałek.
Władze próbowały wczoraj ustalić, który z funkcjonariuszy miał wartę przy głównej bramie zakładu karnego powiatu, gdy spokojnie przez nią wyszedł więzień w przebraniu strażnika, 37-letni Randy Rencher.
Renchera nikt nie wylegitymował, jak tego wymaga regulamin więzienny.
Innym naruszenim przepisów było wydanie Rencherowi zezwolenia na pracę przy wydawaniu posiłków, choć się do tego nie kwalifikował.
Władze podejrzewają też, że ktoś mógł pomagać Rencherowi w ucieczce.
We wtorek osobnik w mundurze strażnika więzien nego, wyglądający jak Rencher, zrabował 2,5 tys. dol. w 1st American Bank, pod adresem 50 E. Oak Street w śródmieściu Chicago.
Zdaniem władz, Rencher obrabował bank zaraz po opuszczeniu więzienia, kiedy jeszcze nie zauważono jego ucieczki.
Kamera w banku utrwaliła wizerunek osobnika i przebieg incydentu.
Rencher został aresztowany w listopadzie ub. roku. W zakładzie karnym powiatu oczekiwał na rozprawę.
Oskarżony był o nielegalne posiadanie broni palnej i narkotyków, a także o włamanie na teren prywatnej posesji.
Rencher jest rasy czarnej, szczupły i wysokiego wzrostu.
Zanim został aresztowany mieszkał w Madison w Illinois.
(ao)
Zbieg poszukiwany
- 06/30/2005 05:59 PM
Reklama