Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 00:25
Reklama KD Market
Reklama

Zajęcia w chicagowskich szkołach w środę odwołane (PODCAST)

Zajęcia w chicagowskich szkołach w środę odwołane (PODCAST)

Spór CTU i CPS o naukę zdalną i stacjonarną

Rodziny dzieci uczęszczających do chicagowskich szkół publicznych we wtorek późnym wieczorem zostały zawiadomione, że zajęcia w środę będą odwołane – zarówno w budynkach szkolnych, jak i online. To wynik impasu między chicagowskim kuratorium oświaty a związkiem zawodowym nauczycieli, który domaga się przejścia na zdalne nauczanie w związku z poświąteczną falą zakażeń covidem w Chicago.

Z Joanną Marszałek rozmawia Joanna Trzos.  Podcast "Dziennika Związkowego"powstaje we współpracy z radiem WPNA 103.1 FM

Podczas gdy pogłębiał się kryzys między władzami miasta a związkiem zawodowym nauczycieli (Chicago Teachers Union, CTU), chicagowscy rodzice w środę rano stanęli przed wyzwaniem zapewnienia opieki swoim dzieciom w związku z odwołaniem zajęć w ostatniej chwili. Jak wyglądać będą kolejne dni i tygodnie nauki w chicagowskich szkołach nadal pozostawało niewiadomą.

73 proc. głosujących we wtorek członków związku CTU opowiedziało się za nieobecnością w środę w budynkach szkolnych, argumentując, że przy obecnym wzroście zakażeń covidem stacjonarne nauczanie nie jest bezpieczne ani dla personelu, ani dla uczniów. Nauczyciele chcieli prowadzić zajęcia online, lecz w obliczu braku porozumienia chicagowskie kuratorium oświaty (Chicago Public Schools, CPS) odwołało zajęcia, a w środę rano zablokowało możliwość nauczania zdalnego.

O odwołaniu zajęć szef kuratorium Pedro Martinez poinformował w emailu rozesłanym rodzinom uczniów w nocy z wtorku na środę. Zapewniał w nim również, że wraz z zespołem pracuje nad jak najszybszym osiągnięciem porozumienia ze związkiem zawodowym i planem powrotu dzieci do nauki.

CPS w emailu powiadomiło również rodziny, że w środę w szkołach będą dostępne posiłki na wynos i podało listę ośrodków, w tym parków miejskich, które mają pomóc w zapewnieniu opieki nad dziećmi.

CPS ostrzegało nauczycieli, że jeśli nie pojawią się w środę w budynkach szkolnych, nie otrzymają wynagrodzenia. Decyzję związku CTU kuratorium CPS nazwało strajkiem, a burmistrz Lori Lightfoot określiła działania CTU jako nielegalne.

Od powrotu uczniów do szkół w poniedziałek 3 stycznia po świątecznej przerwie, związek CTU domagał się między innymi przetestowania każdego ucznia lub dwutygodniowej kwarantanny dla wszystkich. Nauczyciele zrzeszeni w związku zawodowym CTU chcą nauczać zdalnie do 18 stycznia lub do czasu, kiedy statystyki zakażeń spadną. Kuratorium zapewniało z kolei, że szkoły są bezpieczne, a w czasie przerwy budynki były gruntownie sprzątane i odkażane.

Przed przerwą świąteczną kuratorium CPS rozdało około 150 tys. zestawów do testowania na covid wśród uczniów z dzielnic najbardziej narażonych na zakażenie i zachęcało wszystkie rodziny do przetestowania dzieci. Ta metoda na bezpieczny powrót do szkoły nie sprawdziła się – tysiące wyników okazało się nieważnych z powodu opóźnień w dostarczeniu ich do laboratorium.

Szef CPS Pedro Martinez, burmistrz Lori Lightfoot, jak i dyrektor miejskiego departamentu zdrowia publicznego dr Allison Arwady wielokrotnie zapewniali, że nauka stacjonarna w chicagowskich szkołach przy obecnych środkach ostrożności jest bezpieczna, a do większości zakażeń covid dochodzi w rodzinach i w lokalnych społecznościach. Władze podkreślają też, że nauka zdalna spowodowała u uczniów wiele problemów, między innymi  związane ze zdrowiem psychicznym.

W Chicago dzienna średnia zachorowań w tym tygodniu wynosi 4600 – o 7 proc. więcej niż przed tygodniem. Dr Arwady podkreśla mimo to, że wśród 550 tys. chicagowskich dzieci w wieku do 17 lat w Chicago, dziennie notuje się tylko siedem hospitalizacji związanych z covidem.


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama