W czasie codziennego brifingu dla prasy w Białym Domu reporterzy bombardowali rzecznika prasowego Scotta McClellana pytaniami o wiadomość jaka ukazała się w środę w depeszach agencyjnych, opracowanych na podstawie tajnego raportu CIA.
Wszystkie pytania dotyczyły jednej sprawy, mianowicie, czy okupacja Iraku stworzyła więcej terrorystów niż zniszczyła i, czy dała im możliwość nabrania doświadczenia w zabijaniu Amerykanów?
W analizie wydarzeń w Iraku CIA konkluduje, że powstanie irackie przeradza się w międzynarodowe zagrożenie i daje możliwość wyszkolenia większej liczby lepiej przygotowanych do akcji terrorystów niż ci, których w latach osiemdziesiątych szkolono w Afganistanie i z których wyłoniła się alKaida i Osama bin Laden.
"Analiza, ukończona w ub. miesiącu, krążyła między agencjami rządowymi, a w ostatnich dniach trafiła do kilku przedstawicieli Kongresu i wywiadu", pisał Doug Jehl w New York Times. "Stało się jasne, że wojna pozostawi groźną spuściznę w postaci irackich i zagranicznych bojowników, którzy rozproszą się po innych krajach, lepiej wyszkoleni i lepiej zorganizowani. Jeśli powstanie zakończy się, islamscy bojownicy będą w stanie prowadzić operacje we wszystkich krajach arabskich i innych regionach, łącznie z Europą.(eg)
Poligon dla terrorystów
- 06/30/2005 04:51 PM
Reklama