Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 25 września 2024 04:10
Reklama KD Market

„Dziennik Związkowy” staje się nieśmiertelny – mówi prezes IPN

„Dziennik Związkowy” staje się nieśmiertelny – mówi prezes IPN

podczas wizyty w siedzibie Związku Narodowego Polskiego

Mamy już kolejną partię archiwum „Dziennika Związkowego” w formie cyfrowej. Kolejne woluminy na twardym dysku zostały przekazane przez delegację Instytutu Pamięci Narodowej podczas spotkania z Polonią, które miało miejsce w piątek 3 grudnia w siedzibie Związku Narodowego Polskiego (Polish National Alliance, PNA) i naszej gazety. Chicago było kolejnym etapem amerykańskiej wizyty delegacji IPN.

Pamiątkowa fotografia uczestników spotkania fot. Ewa Malcher
fot. Ewa Malcher

W siedzibie ZNP-PNA rozmawiano między innymi o współpracy organizacji polonijnych z odpowiednimi komórkami IPN, których zadaniem jest między innymi budowanie dobrego wizerunku Polski poza granicami kraju, poprzez przypominanie ważnych wydarzeń i edukowanie na temat prawdziwej historii Polski. 

„Ważne jest, by podtrzymywać relacje pomiędzy kierowaną przez pana instytucją a Polonią” – powiedział gospodarz spotkania prezes Związku Narodowego Polskiego i Kongresu Polonii Amerykańskiej, Frank Spula, dodając że zaprosił na nie osoby od lat zaangażowane w działalność na rzecz Polski i Polonii. „Zgadzam się, że więź między Chicago, Illinois a Instytutem Pamięci Narodowej musi trwać i trwa – odpowiedział prezes IPN, dr Karol Nawrocki. Przypomniał powołanie Biura Kontaktów Międzynarodowych – „to jest sygnał też dla Polonii, do państwa, że kontakty międzynarodowe w zakresie współpracy z instytucjami na całym świecie, ale też współpracy z Polonią, są dla nas bardzo ważne” – mówił szef IPN.

Instytut zapowiedział inicjatywę mającą na celu dotarcie do najmłodszych pokoleń poprzez stworzenie multimedialnego widowiska, pokazującego w sposób lekki i przyjazny dla dzieci wydarzenia o podłożu historycznym: „Przygotowujemy spektakl o polskich siłach zbrojnych na zachodzie opowiedziany przez pryzmat niedźwiedzia Wojtka, dla przedszkolaków i wczesnoszkolnej młodzieży – mówił dr Nawrocki. Wchodzimy w wydarzenia małe, kompaktowe, teatralne, które będą w wersji anglojęzycznej opowiadać o polskiej historii.”

Podczas spotkania prezes Instytutu Pamięci Narodowej przekazał na ręce prezesa ZNP-KPA, Franka Spuli – który jest również wydawcą „Dziennika Związkowego” – partię dysków, na których umieszczono kolejną partię archiwum naszej gazety. „Nie przyjeżdżamy z pustymi rękami, staramy się dotrzymywać słowa” – powiedziała dr Marzena Kruk, dyrektor Archiwum IPN. – „Przywieźliśmy następną partię zdigitalizowanego ‘Dziennika Związkowego’. Pracujemy intensywnie, te roczniki, które wymagały natychmiastowej pomocy, otrzymały ją od razu. Digitalizujemy powoli, gdyż niektóre roczniki wymagają staranności. Bardzo często z Dziennika korzystają naukowcy, badający zaangażowanie Polaków w szeregach polskiej armii na frontach II wojny światowej”. W trakcie spotkania pojawiła się perspektywa poszerzenia współpracy i przekazania do archiwum Instytutu także wydawanego od końca XIX wieku magazynu „Zgoda”, oficjalnego organu ZNP-PNA.

Dr Karol Nawrocki, prezes IPN fot. Ewa Malcher

Prezes IPN Karol Nawrocki w krótkiej rozmowie z naszą gazetą podsumował swoją amerykańską podróż.

Daniel Bociąga: Wizyta w Stanach Zjednoczonych bardzo złożona, był Pan wcześniej w Waszyngtonie i Nowym Jorku – czego dotyczyła ta pierwsza część, w tym spotkanie z nowym ambasadorem, a później wizyta w nowojorskim konsulacie?

Karol Nawrocki: – Przede wszystkim przyjechaliśmy po to, aby w Nowym Jorku bohaterom wolności mojego pokolenia, bohaterom polskiej wolności wręczyć Krzyże Wolności i Solidarności w imieniu Pana Prezydenta Andrzeja Dudy. Taka uroczystość odbyła się w konsulacie generalnym RP w Nowym Jorku. Była to bardzo wzruszająca ceremonia, kilkanaście osób odebrało to wyjątkowe wyróżnienie. Przyjechaliśmy też z ofertą edukacyjną, stąd zarówno dyskusja z panem konsulem Kubickim (konsul gen. w Nowym Jorku – przyp. red.), jak i dyskusja z panem ambasadorem Magierowskim (ambasador RP w USA – przyp. red.) i Szczerskim (ambasador w ONZ – przyp. red.) dotyczyła pewnej angielskojęzycznej oferty Instytutu Pamięci Narodowej, oferty teatralno-edukacyjnej, oferty, która pozwoli opowiedzieć na kontynencie amerykańskim polską historię o szlakach nadziei generała Andersa w sposób interesujący i przede wszystkim skierowany do amerykańskiego odbiorcy.

Słyszymy, że ma to mieć bardzo pozytywny wydźwięk, w ten sposób została przemyślana strategia?

– Wiwisekcja narodu amerykańskiego, chociaż ja amerykanistą nie jestem, mówi, że na tym kontynencie liczy się sukces i zwycięstwo, dlatego chcemy opowiedzieć historię generała Władysława Andersa, który niósł wolność Europie, wyzwalał Europę z niemieckich nazistów. I z jednej strony jest to opowieść pełna triumfów dla Europy, ale z drugiej strony rozczarowania roku ’45 i wyraźny przekaz do Ameryki, że w tamtym roku Polska, jak i inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej wolności nie odzyskała. Łączymy z jednej strony prawdę historyczną, dyskusję o szlakach wolności, nadziei i zwycięstwa, z drugiej strony pewien problem naszego regionu różniący obie perspektywy dzisiaj.

Problem złego wizerunku Polski, także w mediach po tej stronie oceanu, pojawia się od dawna. W Waszyngtonie spotkał się Pan z nowym ambasadorem, który w roli osoby walczącej o poprawę wizerunku walczył już w Izraelu, dzięki czemu zyskał popularność w kręgach nie tylko rządowych, ale i opozycyjnych. Czy my tutaj w USA mamy powód się cieszyć, że ktoś taki znalazł się w Waszyngtonie?

– Ja oczywiście panie redaktorze nie czuję się odpowiednią osobą do tego, by ekscelencję, pana ambasadora w jakikolwiek sposób oceniać. Mogę podzielić się tylko swoim prywatnym zdaniem na temat bardzo skutecznego dyplomaty i ministra. Natomiast to jest wszystko, co mogę powiedzieć, gdyż jako prezes niezależnej, państwowej instytucji nie jestem właściwą osobą do tego, aby oceniać pana ambasadora. Jestem przekonany, że to, co w przestrzeni polityki pamięci zabijało polską skuteczność, to była responsywność, czyli fakt, że my często odpowiadaliśmy na absurdalne zarzuty polityków czy to niemieckich, czy rosyjskich, izraelskich czy także nieodpowiedzialnych polityków amerykańskich i za Instytut Pamięci Narodowej mogę zadeklarować i zapowiedzieć, że z całą pewnością my nie będziemy responsywni, my będziemy się starać opowiadać bardzo trudną, niestety czasami tragiczną historię Polski w sposób zaprogramowany, zdecydowany, będziemy myśleć o tym, aby mówić prawdę, bo tak jak powiedzieli klasycy literatury – tylko prawda jest ciekawa i tylko prawda nas wyzwoli.

Mamy silną współpracę IPN z „Dziennikiem Związkowym”, Instytut przeprowadza digitalizację archiwów, są pomysły na jej rozszerzenie. Jak Pan, jako nowy prezes IPN, to ocenia? Przypomnę, że te decyzje zapadły wcześniej.

– Same daty, cezury funkcjonowania „Dziennika Związkowego” mówią, z jak wyjątkowym tytułem mamy do czynienia. Ja sam sięgałem do „Dziennika Związkowego”, próbując odtworzyć sobie obraz 7 grudnia 1941 roku, ataku japońskiego na Pearl Harbor, gdzie jak wiemy, na tymże Pearl Harbor ginęli marynarze polskiego pochodzenia – dwojga nazwisk Kalinowski i Malinowski, które znajdziemy na tablicy USS Arizona i bez „Dziennika Związkowego” nie byłoby tak naprawdę możliwe poszukiwanie tej historii. Z jednej strony mówimy o doskonałym źródle wiedzy historycznej, z drugiej strony rzeczywiście o przedmiocie współpracy Polonii amerykańskiej z Instytutem Pamięci Narodowej. Jesteśmy instytucją wyspecjalizowaną w konserwacji dokumentów, wyspecjalizowaną w ich digitalizacji. Dzięki naszej współpracy, za którą mogę na tych łamach podziękować, „Dziennik Związkowy” staje się nieśmiertelny, będzie w zasobie IPN, a wychodząc w przyszłość, chociaż zawodowo zajmuję się przeszłością, mogę powiedzieć, że w najbliższych dekadach – za 40, 50, 60 lat na pewno o „Dzienniku Związkowym” będą powstawać prace magisterskie, doktoraty czy inne monografie i biografie oparte o ten zasób. Pracujemy nad udaną przyszłością w oparciu o przeszłość „Dziennika Związkowego”.

Notował i rozmawiał:

Daniel Bociąga[email protected][email protected]

Wizyta prezesa i delegacji IPNChicago było kolejnym etapem amerykańskiej wizyty delegacji IPN. W chicagowskiej wizycie Instytutu Pamięci Narodowej uczestniczyli: dr Karol Nawrocki – prezes IPN, Marzena Kruk – dyrektor Archiwum IPN, dr Rafał Leśkiewicz – dyrektor Biura Rzecznika Prasowego, Magdalena Głowa – dyrektor generalna IPN, Adrianna Garnik – zastępca dyrektora Biura Prezesa, Agnieszka Jędrzak – zastępca dyrektora Biura Współpracy Międzynarodowej, Łukasz Witek – główny specjalista w Biurze Nowych Technologii i Jarosław Dębowski – asystent prezesa. Delegacji IPN towarzyszyła Helena Sołtys, koordynatorka Przystanku Historia.W ramach chicagowskiej wizyty, delegacja IPN odwiedziła między innymi Związek Narodowy Polski, Muzeum Polskie w Ameryce i Konsulat Generalny RP, a także: cmentarz św.Wojciecha (Pomnik Hallerczyków, Pomnik Katyński, Tablica Smoleńska, grób Agnieszki Wisły, grób gen. Ferdynanda Zarzyckiego), cmentarz Maryhill (Pomnik Żołnierza Polskiego), cmentarz Zmartwychwstania Pańskiego w Justice (Pomnik Polskich Weteranów, Mauzoleum) i Szkołę im. Jana Karskiego.


Dr Marzena Kruk fot. arch. IPN

Dr Marzena Kruk fot. arch. IPN

mk2

mk2

Depositphotos_184703208_xl-2015

Depositphotos_184703208_xl-2015

9

9

8

8

6

6

7

7


Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama