Po blisko trzech latach od domniemanego rasistowskiego i homofobicznego ataku, w sądzie powiatu Cook w poniedziałek ruszył proces aktora Jussiego Smolletta. W czwartek obrona próbowała zdyskredytować świadka, który dzień wcześniej zeznał, że aktor zatrudnił go i jego brata do ataku, który sam zaplanował.
W trzecim dniu procesu, w środę 1 grudnia, na ławie świadków zasiadł Abimbola Osundaira, który zeznał że Smollett dokładnie poinstruował go i jego brata, jak przeprowadzić na aktora atak 29 stycznia 2019 roku. Bracia mieli między innymi uderzyć pięścią aktora, ale „nie za mocno”, a gdy już leżał na ziemi, mieli upewnić się, żeby miał siniaka.
Osundairo zeznał, że wraz z bratem zgodził się przystąpić do intrygi, gdyż czuł się zobowiązany wobec Smolletta, który pomógł braciom w karierze na planie serialu „Imperium”.
Po domniemanym ataku Osundario miał wysłać Smollettowi wiadomość tekstową – również zgodnie z instrukcjami – w której ubolewa nad tym, co mu się przytrafiło i życzy szybkiego powrotu do zdrowia.
Wiele z tego, co świadek zeznał przed ławą przysięgłych, zdaje się być potwierdzone przez nagrania wideo i inne dowody.
Osundario zeznał też, że Smollett dał mu czek na 3,5 tys. dol. i choć napisał na nim, że jest to zapłata za program ćwiczeń i suplementów, w rzeczywistości pieniądze były również za zaaranżowanie ataku.
Zdaniem obrońcy Smolletta Nenye Uche, bracia zaatakowali Smolletta „za to, kim jest” i zasugerował, że motywem ataku była homofobia. W czwartek obrona miała podważać wiarygodność zeznań.
Były gwiazdor serialu „Imperium” odpowiada przed ławą przysięgłych na sześć zarzutów, w tym czterech dotyczących składania fałszywych zeznań i sfingowania napadu na samego siebie.
Wcześniej w 2019 r. Jussie Smollett został oczyszczony przez biuro prokurator Kim Foxx z zarzutów składania fałszywych zeznań i sfingowania napadu na samego siebie. W zamian uiścił grzywnę i wykonał pracę społeczną.
Wywołało to liczne protesty i wytoczenie procesu cywilnego przez miasto. W rezultacie sędzia zdecydował o powołaniu specjalnego prokuratora do zbadania przebiegu wydarzeń oraz działania wszystkich urzędników prokuratury powiatu Cook zaangażowanych w sprawę.
Do domniemanego rasistowskiego i homofobicznego napadu na aktora Jussiego Smolletta miało dojść 29 stycznia 2019 r. Aktor relacjonował, że w rejonie 300 E. North Lower Water St. pobiło go dwóch mężczyzn, którzy wykrzykiwali rasistowskie i obraźliwe hasła, oblali go nieznaną substancją, a na szyję zarzucili pętlę. Gwiazdor serialu „Imperium” został oskarżony o składanie fałszywych zeznań i sfingowanie napadu na samego siebie. Przyznający się do homoseksualizmu czarnoskóry aktor miał w ten sposób zwrócić na siebie uwagę opinii publicznej, zyskać jej sympatię i ułatwić sobie zawodową karierę.
Prokurator Kim Foxx przyznała wcześniej, że nie zajęła się sprawą Smolletta prawidłowo. W podobnym tonie wypowiadali się się prawnicy reprezentujący aktora. Władze Chicago domagały się odzyskania strat poniesionych w związku z dodatkową pracą policji, która dogłębnie badała sprawę ataku, którego nie było.(jm)