Wizerunki żywych i zmarłych mieszają się podczas tegorocznych Zaduszek w hiszpańskiej miejscowości Mogarraz, nazywanej “gminą 1000 twarzy”. Portrety obecnych i dawnych mieszkańców, jak odnotowują we wtorek hiszpańskie media, wywieszane są tam od kilku lat na elewacjach budynków.
Władze położonej w zachodniej części Hiszpanii gminie wskazują, że pierwsze portrety wykonywane na metalowych płytkach powstawały pod koniec dekady lat 60. Było ich wówczas niewiele, gdyż nie wszyscy z mieszkańców Mogarraz byli przekonani do pomysłu.
Z czasem jednak zaczął on nabierać kształtów, a na elewacjach budynków miejscowości zaczęły pojawiać się zarówno portrety osób żyjących, jak i zmarłych.
Część namalowanych wizerunków dawnych właścicieli znajduje się na budynkach, które dziś nie tylko są puste, ale nadają się do rozbiórki.
Jak przypomniał regionalny “Diario de Castilla y Leon”, pierwotny pomysł umieszczenia na elewacjach budynków czasowej ekspozycji, przerodził się niejako w hołd dla osób, które mieszkały w Mogarraz i były z tą gminą związane na “śmierć i życie”. Gazeta twierdzi, że “czasowy projekt będzie tam zapewne prowadzony już na zawsze”.
“To niejako hołd oddany tym osobom, które miały okazję wyemigrować, ale zdecydowały się pozostać w Mogarraz”, podsumował hiszpański dziennik, wskazując, że właśnie nietypowa ekspozycja najbardziej rozsławiła tę małą miejscowość w Hiszpanii.
“Diario de Castilla y Leon” odnotował, że choć położona w prowincji Salamanka miejscowość nazywana jest “gminą 1000 twarzy”, to obecnie na elewacjach budynków umieszczonych jest niewiele ponad 800 twarzy jej mieszkańców.
Marcin Zatyka (PAP)