Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 15:49
Reklama KD Market

Zwycięstwo Adamka, porażka Gołoty (synteza)

Połowicznym sukcesem zakończyły się walki polskich bokserów o tytuły mistrzów świata w Chicago. Tomasz Adamek zdobył pas WBC w wadze półciężkiej, po zwycięstwie na punkty z Australijczykiem Paulem Briggsem. Nie powiodło się Andrzejowi Gołocie (kategoria ciężka), którego wprost zdemolował Amerykanin Lamon Brewster.


20-tysięczna publiczność (połowę stanowili polscy kibice), zgromadzona w hali United Center, miała prawo czuć się usatysfakcjonowana poziomem konfrontacji Adamka z Briggsem. Obaj wykazali się niesamowitym hartem, odwagą i nieustępliwością, a pojedynek kończyli bardzo zmęczeni i porozbijani.


Adamek wykorzystał życiową szansę, mimo że werdykt sędziów (115:113, 117:113, 114:114) do samego końca był wielką niewiadomą. Brązowy medalista mistrzostw Europy z 1998 roku zadawał więcej ciosów, ale nie były one tak efektowne i nie miały takiej siły, jak te wyprowadzane przez Briggsa.


Polak starał się realizować założenia trenera Sama Colonny - boksować na dystans, wykorzystując większy zasiąg ramion, i wyprowadzać lewe proste. Zbyt często jednak nisko trzymał gardę, co skrzętnie wykorzystywał Briggs. Wielokrotnie na głowę Polaka spadły piekielnie mocne uderzenia, po których parę razy się zachwiał.


Adamek, jak przystało na góralski charakter (mieszka w Gilowicach niedalko żywca), przetrzymał chwile słabości. W trudnych momentach umiejętnie próbował klinczować.


Parę razy Briggs słownie prowokował Polaka, ale ten nie reagował na zaczepki. W innym przypadku walka mogłaby przerodzić się w ringową bójkę, do czego dążył Australijczyk i w której bezwzględnie miałby większe szanse.


Adamek jest kolejnym polskim bokserem, po Dariuszu Michalczewskim, który zdobył tytuł w kategorii półciężkiej.


Zawiódł Gołota, który w walce o tytuł WBO przegrał w kompromitujący sposób z Brewsterem. W ciągu 53 sekund zawodnik pochodzący z Warszawy aż trzykrotnie, po lewych sierpowych, lądował na "deskach".

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama