16-letnia dziewczyna została brutalnie zamordowana w powiecie Budziszyn (Bautzen) w Saksonii, na wschodzie Niemiec. Dziennik "Bild" pisze w piątek, że pochodziła z Polski. Pomimo prób reanimacji dziewczyna zmarła w szpitalu.
Do zbrodni doszło w środę w małej miejscowości Grossroehrsdorf. Policja na razie nie udziela żadnych informacji na temat prowadzonego śledztwa w tej sprawie.
Według informacji "Bilda", jest świadek przestępstwa. "Powiedział, że usłyszał głośną kłótnię, a następnie zobaczył ciemno ubranego mężczyznę (w wieku około 20 lat), który kilkakrotnie ugodził dziewczynę nożem" - podał niemiecki tabloid.
"Bild" twierdzi, że ofiara to "Wiktoria, z pochodzenia Polka. Mieszkała z rodzicami w oddalonym o siedem kilometrów Lichtenbergu, a do szkoły średniej uczęszczała w Grossroehrsdorfie".
Prokurator Christopher Gerhardi powiedział "Bildowi": "Wczorajsza sekcja zwłok ofiary wykazała, że młodej dziewczynie zadano rany kłute, które ostatecznie doprowadziły do wykrwawienia się na śmierć. Na chwilę obecną nie ma żadnych przesłanek wskazujących na przestępstwo na tle seksualnym".
Dokładny przebieg wydarzeń i ewentualny motyw zbrodni nadal nie są jasne - podał z kolei dziennik "Die Welt". Do tej pory policja oświadczyła jedynie, że w środę po południu świadek przekazał informację o ciężko rannej młodej kobiecie w okolicy kompleksu garażowego w Grossroehrsdorf. Ratownicy medyczni i lekarz pogotowia ratunkowego reanimowali 16-latkę i zabrali ją do szpitala, gdzie później zmarła. "Faktem jest, że to brutalna zbrodnia. Wszystko inne jest przedmiotem dochodzenia" - powiedział rzecznik policji.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)