Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 13 października 2024 03:19
Reklama KD Market

Biden: Zakończenie misji w Afganistanie 31 sierpnia było zalecane przez wszystkich dowódców wojskowych

Zakończenie misji ewakuacyjnej w Afganistanie 31 sierpnia było rekomendowane przez wszystkich dowódców wojskowych na miejscu - oznajmił w oświadczeniu w poniedziałek prezydent USA Joe Biden. Dodał, że był to najlepszy sposób, by ochronić siły USA i cywili.

W opublikowanym oświadczeniu na temat zakończonej tuż przed północą w poniedziałek misji prezydent stwierdził, że opuszczenie Afganistanu zgodnie z pierwotnym planem było "najlepszym sposobem, by ochronić życie naszych żołnierzy i zapewnić perspektywę opuszczenia Afganistanu przez cywilów w nadchodzących tygodniach i miesiącach".

Wcześniej Pentagon podał, że w kraju pozostało mniej niż 250 obywateli USA.

"Poprosiłem sekretarza stanu, by prowadził dalszą koordynację z naszymi międzynarodowymi partnerami, aby zapewnić bezpieczne wyjście z kraju dla wszystkich Amerykanów, afgańskich partnerów i obcokrajowców, którzy chcą opuścić Afganistan" - oznajmił Biden, zwracając uwagę na publiczne zobowiązanie talibów oraz rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ, wzywającą talibów do umożliwienia opuszczenia kraju.

"Świat będzie trzymał ich (talibów) za dane przez nich słowo" - stwierdził Biden. Prezydent dodał, że wysiłki dyplomatyczne USA będą skupione m.in. na dalsze funkcjonowanie lotniska w Kabulu.

Biden zapowiedział, że wygłosi przemówienie na temat zakończenia misji w Afganistanie we wtorkowe popołudnie. Prezydent podziękował dyplomatom i żołnierzom uczestniczącym w "misji miłosierdzia", w trakcie której udało się ewakuować "dziesiątki tysięcy więcej ludzi, niż ktokolwiek sobie wyobrażał". Wyraził też wdzięczność grupom wolontariuszy i weteranów, którzy pomogli w ewakuacji afgańskich współpracowników USA, a także "wszystkim, którzy teraz przywitają naszych afgańskich sojuszników w nowych domach na całym świecie i w Stanach Zjednoczonych".

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama