Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 13 października 2024 07:16
Reklama KD Market

Pentagon: we wtorek z Kabulu ewakuowano 19 tys. osób

Pentagon poinformował w środę, że dzień wcześniej siły USA i sojuszników ewakuowały 90 lotami z Afganistanu łącznie 19 tys. osób. Oznacza to, że liczba ewakuowanych od rozpoczęcia akcji wzrosła do 88 tys. Lotnisko w Kabulu zaczęli opuszczać też pierwsi amerykańscy żołnierze.

"Te liczby to świadectwo ciężkiej pracy i odwagi żołnierzy wykonujących tę misję" - stwierdził podczas konferencji Pentagonu gen. William Taylor.

Taylor podał, że we wtorek z lotniska w Kabulu wystartowały 42 samoloty wojskowe USA z 11,2 tys. osób na pokładzie oraz 48 samoloty państw międzynarodowej koalicji z 7,8 tys. osób. Dodał, że w obecnej chwili na lotnisku przebywa 10 tys. ludzi oczekujących na wylot.

Według "Wall Street Journal" zachodnie rządy przekazały organizacjom pomagającym w operacji, że cywile będą ewakuowani do piątku włącznie, z uwagi na czas potrzebny na wycofanie z lotniska prawie 6 tys. żołnierzy i sprzętu przed 31 sierpnia. Odnosząc się do tych doniesień, rzecznik resortu John Kirby powiedział, że w ciągu ostatnich dwóch dni priorytetem będzie powrót sił USA, lecz jeśli będzie to konieczne, ewakuacja cywili będzie prowadzona do samego końca. Dodał, że "ratowanie życia zawsze będzie miało wyższy priorytet" od zabierania sprzętu z lotniska. Kirby potwierdził wcześniejsze informacje, że już we wtorek kilkuset żołnierzy USA powróciło do kraju.

Według CNN służby USA posiadają "wiarygodne informacje" na temat zagrożenia atakiem terrorystycznym wymierzonym w tłumy koczujące pod lotniskiem w Kabulu.

Mimo dużych liczb osób ewakuowanych każdego dnia, wciąż wiele jest doniesień o blokowaniu dostępu części Afgańczyków z wizami. Jak pisze dziennik "Wall Street Journal", z tego powodu wiele lotów czarterowych zorganizowanych przez prywatne grupy i fundacje zaangażowane w pomoc startują z dziesiątkami pustych miejsc na pokładzie. Kirby zapewnił, że amerykańscy dowódcy na miejscu stale interweniują w tej sprawie w kontaktach z talibami.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama