Pozew farmaceutów

Springfield, Chicago (Inf. wł., CST) - Farmaceuci w Illinois wnieśli pozew do sądu przeciwko gubernatorowi Rodowi Blagojevichowi domagając się unieważnienia gubernatorskiego dekretu, który zmusza ich do wydawania pacjentkom środków antykoncepcyjnych wbrew własnym przekonaniom religijnym.

Pozew został wniesiony przez American Center for Law and Justice w imieniu Peggy Pace i Johna Mengesa, dyplomowanych farmaceutów z Edwardsville.
Pozew stwierdza, że zarządzenie gubernatora jest sprzeczne z prawem stanowym, chroniącym przed karą pracowników sektora medycznego, którzy odmawiają uczestniczenia w świadczeniu usług sprzecznych z ich przekonaniami religijnymi

Przypomnijmy, że w myśl dekretu gubernatora, aptekom i farmaceutom grożą kary grzywny i utrata licencji zawodowej za odmowę wydania środków antykoncepcyjnych, motywowaną przekonaniami religijnymi farmaceuty.
Dekret gub. Blagojevicha ma charakter tymczasowy i może być unieważniony przez specjalny panel legislacyjny.

Dekret został wydany po tym, jak w lutym br. farmaceuta ze sklepu aptecznego Osco Drug w Chicago odmówił wydania preparatów antykoncepcyjnych dwóm kobietom oraz powiedział, że mogą wrócić później, by poprosić o wydanie leku przez innego farmaceutę.

Dyrekcja sieci aptecznej Osco Drug oraz Amerykańskie Stowarzyszenie Farmaceutów poparły decyzję pracownika jako uzasadnioną obowiązującymi przepisami, pozwalającymi na odmowę sprzedaży leku, jeśli jego zastosowanie jest niezgodne z przekonaniami i nakazami wiary wyznawanej przez osobę wydającą lek.

Jednak w interpretacji gub. Blagojevicha, przepisy te nie dotyczą farmaceutów, a tylko personelu medycznego. Blagojevich oświadczył, że postanowił przeciwstawić się ogólnokrajowemu zjawisku, ponieważ coraz częściej antyaborcyjni farmaceuci odmawiają wydawania leków antykoncepcyjnych.

W zeszłym tygodniu gub. Blagojevich wystosował oficjalny list do Family PAC, konserwatywnej organizacji broniącej życia poczętego, z ostrzeżeniem, iż zachęcanie farmaceutów do ignorowania gubernatorskiego dekretu, nie wyjdzie na dobre aptekom, którym grożą grzywny i utrata licencji.