Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 13 października 2024 01:21
Reklama KD Market

Diamentowa Liga - rekord Polski Lewandowskiego, drugie miejsce Andrejczyk

Marcin Lewandowski czasem 3.30,42 poprawił własny rekord Polski i zajął szóste miejsce na 1500 m w mityngu Diamentowej Ligi w Monako. Druga w konkursie oszczepniczek była Maria Andrejczyk, ale uzyskała najlepszy wynik - 63,63. Szósty na 800 m dobiegł Patryk Dobek - 1.44,28.

Na 1500 m Kenijczyk Timothy Cheruiyot miał 3.28,28 i to jest najlepszy tegoroczny wynik na świecie. Wszyscy lekkoatleci poprawili w tym biegu albo rekordy życiowe, albo swoje najlepsze czasy w sezonie. Do tego grona zaliczył się też Lewandowski, który zgodnie z jego zapowiedziami jest w coraz wyższej dyspozycji.

Dotychczasowy rekord kraju na tym dystansie "Lewy" ustanowił jesienią 2019 roku w mistrzostwach świata w Dausze. Czas 3.31,46 dał mu wtedy brązowy medal.

"Cel pozostaje jeden - Tokio 2021. To tam chcę być najlepszy" - powtarza na każdym kroku jeden z najlepszych średniodystansowców w historii polskiej lekkoatletyki. On jest też zawodnikiem turniejowym i właśnie w imprezach docelowych osiągał dotychczas najlepsze wyniki.

To, że Lewandowski jest w coraz lepszej dyspozycji udowodnił już kilka dni temu w Oslo, gdzie poprawił także własny rekord Polski, ale na milę - 3.49,11.

Wcześniej w Monako drugie miejsce zajęła Andrejczyk w konkursie oszczepniczek, ale uzyskała najlepszy wynik - 63,63. To dopiero trzeci start rekordzistki kraju po wyleczeniu kontuzji barku. W piątek triumfowała utytułowana Czeszka Barbora Spotakova.

W mityngach tego najbardziej prestiżowego cyklu ustalono, że ostatnia kolejka w konkurencjach technicznych wyłania zwycięzcę. Andrejczyk w zawodach rzuciła 63,63, ale w pierwszej próbie. W ostatniej uzyskała 58,01, a lepsza od niej była wówczas rekordzistka globu Spotakova - 63,08 i to ona została uznana triumfatorką.

Dokładnie taka sama sytuacja miała miejsce niedawno w Oslo. Andrejczyk też w konkursie miała najdłuższy rzut, ale zajęła drugie miejsce. Wówczas przegrała z Niemką Christin Hussong.

Zawodniczka LUKS Hańcza Suwałki w maju zadziwiła świat, rzucając w Splicie 71,40. Do tej pory w tym sezonie nikt na świecie nie przekroczył granicy 70 metrów. Niestety start ten znów okupiła kontuzją barku. Do rywalizacji wróciła niedawno na mistrzostwa Polski w Poznaniu. Miała kilka tygodni przerwy, przez trzy w ogóle nie rzucała. Tytuł najlepszej w Polsce uzyskała odległością 59,69 i nie była do końca zadowolona. Teraz się jednak wyraźnie rozkręca. Później w Oslo osiągnęła 62,67, a teraz - 63,63.

Teraz Andrejczyk czeka już ostatni występ przed igrzyskami w Tokio - w niedzielę w Festiwalu Rzutów im. Kamili Skolimowskiej we Władysławowie.

Po raz pierwszy w tak silnej stawce miał okazję sprawdzić się Dobek. Trenujący ze Zbigniewem Królem zawodnik ze Szczecina dopiero od zimy biega na dystansie 800 m i od razu zrobił furorę. Zdobył tytuł halowego mistrza Europy i miał do piątku drugi czas na świecie w tym roku (1.43,73). Wcześniej specjalizował się na 400 m ppł.

W Monako zajął szóste miejsce wynikiem 1.44,28. Triumfował utytułowany Botswańczyk Nijel Amos - 1.42,91. Tak szybko w tym roku jeszcze nikt nie biegał, a wszystkich poprowadził jako tzw. zając Patryk Sieradzki.

Dobek jednak w tym sezonie dużo nie rywalizował. Ma za sobą sześć startów (siedem z tym w Monako), w tym dwa w mistrzostwach Polski. Jeszcze nigdy na dystansie dwóch okrążeń nie wystąpił w Diamentowej Lidze. To był dla niego dobry przedsmak tego, co go czeka w Tokio. Dla wielu jest jednym z tych, którzy mogą wrócić z Japonii z olimpijskim medalem.

Doskonałą formę potwierdził też Karsten Warholm. Norweg uzyskał w biegu na 400 m ppł czas 47,08. Parę dni temu w Oslo - w swoim pierwszym w starcie w sezonie - poprawił rekord świata czasem 46,70.

"To dla mnie znak, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Pozostaję na wysokim poziomie. Dzisiaj popełniłem poważny błąd na finiszu. Nad tym właśnie muszę jeszcze popracować przed igrzyskami. Teraz czas na ostatnie treningi i łapanie świeżości przed rywalizacją w Tokio. Zrobię wszystko, by być w jak najlepszej formie" - zapewnił.

Do bardzo dziwnego zdarzenia doszło w trakcie biegu na 3000 m z przeszkodami. Sędziowie pomylili okrążenia i dzwonek, wskazujący zawodnikom, że przed nimi ostatnie 400 m zabrzmiał o jedno "koło" za wcześnie. W związku z tym m.in. prowadzący zawodnik zaczął finiszować, ale później okazało się, że ma do pokonania kolejne 400 m i nie dał rady utrzymać tempa. Wygrał Etiopczyk Lamecha Girma, który mimo wszystko uzyskał najlepszy tegoroczny wynik na świecie - 8.07,75.

Na tym samym dystansie, ale wśród kobiet wygrała Kenijka Hyvin Kiyeng - 9.03,82, ale może mówić o sporym szczęściu. Na ostatniej przeszkodzie z rowem biegła jeszcze na równi z Emmą Coburn, ale Amerykanka się potknęła, wpadła do wody i rywalizację zakończyła na czwartej pozycji - 9.09,02.

Bardzo dobre czasy uzyskały kobiety biegające na dystansie 800 m. Wszystkie startujące zawodniczki uzyskały czasy poniżej dwóch minut, a triumfowała Brytyjka Laura Muir - 1.56,73.

W podobnej sytuacji jak Andrejczyk była trójskoczkini Yulimar Rojas oraz skoczek w dal Tajay Gayle. Dwukrotna mistrzyni świata, wicemistrzyni olimpijska najdalej wylądowała na 15,12, ale w ostatniej kolejce najlepsza była Jamajka Shanieka Ricketts - 14,75 i to ona wygrała zawody. Z kolei w rywalizacji skoczków w dal triumfatorem ogłoszono Greka Miltiadisa Tentoglou - 8,24, ale to mistrz globu Jamajczyk Gayle wylądował najdalej - 8,29.

Na 200 m najszybsza była mistrzyni olimpijska na 400 m reprezentantka Wysp Bahama Shaunae Miller-Uibo - 22,23. W skoku wzwyż triumfował Rosjanin, startujący pod neutralną flagę Michaił Akimienko - 2,32. Na 1500 m kobiet nieoczekiwaną porażkę poniosła rekordzistka globu Etiopka z holenderskim paszportem Sifan Hassan - 3.53,60. Wyprzedziła ją Kenijka Faith Kipyegon - 3.51,07.

W najkrótszym tego wieczoru rozgrywanym dystansie 100 m zwyciężył Amerykanin Ronnie Baker - 9,91. A wśród tyczkarek zwyciężyła Amerykanka Katie Nageotte - 4,90.

Kolejny mityng Diamentowej Logi - ostatni przed igrzyskami - zaplanowany jest na 13 lipca w Gateshead.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama