Izba Reprezentantów Kongresu przegłosowała w środę wieczorem projekt ustawy w sprawie utworzenia komisji, która miałaby prowadzić dochodzenie w sprawie ataku na Kapitol 6 stycznia br. Projekt trafi w następnej kolejności do Senatu.
252 kongresmenów opowiedziało się za ustawą, a 175 było przeciwnych. Tylko 35 Republikanów dołączyło do mających większość w niższej izbie Kongresu Demokratów.
Autorami projektu byli przewodniczący komisji ds. bezpieczeństwa wewnętrznego w Izbie Reprezentantów Bennie Thompson oraz John Katko, najważniejszy z zasiadających w niej z Republikanów.
„Zachęcam wszystkich, zarówno Republikanów jak i Demokratów, aby choć raz odłożyli swoje miecze i poparli tę ustawę. (…) Chodzi o fakty. To nie jest partyjna polityka" – apelował przed głosowaniem Katko.
Przedstawiał proponowaną komisję jako sprawiedliwy i potrzebny krok w dążeniu do wyjaśnienia wydarzeń, jak do nich doszło i jakich ulepszeń w zakresie bezpieczeństwa potrzebuje Kapitol, aby zapobiec przyszłym atakom.
„Gdyby nie opór policji na Kapitolu, kto wie, ile naszych głów zawisłoby na szubienicy, którą ludzie z tłumu postawili na zewnątrz budynku – mówił jeden z głosujących za ustawą Republikanów Fred Upton. Jego partyjny kolega Peter Meijer mówił o wysiłkach, aby „wybielić i przedstawić w innym świetle haniebne wydarzenia z tego dnia w celu uniknięcia odpowiedzialności”.
Przeciw ustawie wypowiadał się wcześniej szef mniejszości republikańskiej w niższej izbie Kevin McCarthy. Ocenił m.in., że zakres jej działań nie uwzględnia innych przypadków przemocy politycznej już po 6 stycznia.
Ustawa trafi teraz do Senatu, w którym jest 50 Demokratów i 50 Republikanów, a w przypadku remisu w głosowaniu przewagę może zapewnić wiceprezydent Kamala Harris. Szanse na jej zatwierdzenie są jednak zdaniem obserwatorów nikłe. Przeforsowanie aktu prawnego w wymagałoby poparcia co najmniej 10 Republikanów dla przełamania obstrukcji parlamentarnej (filibuster).
W środę propozycję Demokratów i umiarkowanych Republikanów dotyczącą ustawy skrytykował lider mniejszości GOP w Senacie Mitch McConnell. Uznał ja za zbyt stronniczą i dublującą postępowania karne Ministerstwa Sprawiedliwości, a także prowadzone na mniejszą skalę dochodzenia kongresowe.
"Po głębokim namyśle podjąłem decyzję o sprzeciwie wobec propozycji Demokratów z Izby, żeby kolejna komisja zbadała wydarzenia z 6 stycznia" - wyjaśnił McConnell na forum Senatu.
Przywódca większości demokratycznej w wyższej Izbie Kongresu Chuck Schumer zapowiedział, że w najbliższych tygodniach podda projekt pod głosowanie, by zmusić Republikanów do dokonania wyboru.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)