Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 14:28
Reklama KD Market
Reklama

Recydywista Ruben Roman zwolniony z aresztu po wpłaceniu 40 tys. dol. kaucji

Czy poniesie konsekwencje za swoją rolę w okolicznościach śmierci 13-letniego Adama Toledo?

21-letni Ruben Roman, który był z 13-letnim Adamem Toledo fatalnej nocy 29 marca w Little Village, został zwolniony z aresztu po wniesieniu kaucji w wysokości 40 tys. dolarów. Pieniądze przekazała agencja non-profit Chicago Community Bond Fund (CCBF). Ruben, wcześniej karany za nielegalne posiadanie broni, odegrał znaczącą, ale niejasną rolę w zdarzeniu, które zakończyło się śmiertelnym postrzeleniem 13-latka przez policjanta. Czy Ruben dał Adamowi Toledo broń i czy był rekruterem gangów?

Ruben Roman w sobotę 17 kwietnia wpłacił kaucję w wysokości 15 tys. dolarów za zarzuty związane ze śmiertelnym postrzeleniem Adama Toledo przez policjanta oraz 25 tys. za osobną sprawę dotyczącą broni – poinformował w poniedziałek Departament Szeryfa Powiatu Cook. 21-latek z Maywood został umieszczony w systemie elektronicznego monitoringu. Jest oskarżony o lekkomyślne użycie broni palnej, bezprawne użycie broni, narażenie dziecka na niebezpieczeństwo i złamanie warunków zawieszenia kary. Roman był wcześniej skazany za nielegalne posiadanie broni i pozostawał pod nadzorem kuratora w 2019 roku – jako recydywista nie powinien od sądu otrzymać przywileju zwolnienia za kaucją. Gdyby sąd odmówił kaucji, Roman pozostawałby za kratkami.

Nagranie z monitoringu z nocy 29 marca uchwyciło Romana strzelającego do przejeżdżającego pojazdu – Adam Toledo stał obok niego. Po oddaniu strzałów, Roman razem z Adamem schowali się w alejce na tyłach zabudowań. Policjanci odnaleźli ich tam kilka minut później.

Jeden z funkcjonariuszy rzucił się na Romana i wyrwał mu parę czerwonych rękawiczek, na których później znaleziono dowody użycia broni palnej. Nagranie z policyjnej kamery pokazało z kolei, że drugi policjant kontynuował pościg za Adamem, który zakończył się śmiertelnym postrzeleniem 13-latka.

Początkowo, po śmiertelnym postrzeleniu Adama Toledo przez policjanta, Roman został oskarżony o stawianie oporu przy aresztowaniu. Nakaz aresztowania został wydany później, po tym jak Roman nie stawił się na przesłuchaniu sądowym.

Udział i rola Rubena Romana w tragicznym zdarzeniu są niejasne. Prokuratura przypuszcza, że to Ruben Roman dał 13-latkowi broń, którą trzymał w ręku uciekający przed policją chłopak. Wiadomo, że po tragicznych wydarzeniach nocy 29 marca, Roman podał policji fałszywe nazwisko Adama Toledo, co opóźniło identyfikację zabitego, zaprzeczał też, że zna chłopaka. Zeznał, że znalazł się przypadkiem w miejscu zdarzenia, wracał do domu i czekał na pociąg.

Krótko po śmiertelnym postrzeleniu Toledo, media obiegła informacja, że 1 kwietnia chicagowski departament policji wydał ostrzeżenie dotyczące bezpieczeństwa funkcjonariuszy – członkowie gangu ulicznego Latin Kings mieli zostać poinstruowani przez dowódców, żeby strzelać do nieoznakowanych pojazdów policji chicagowskiej. Doniesień medialnych nie skomentowała policja, a ewentualne powiązanie Adama Toledo z działalnością gangów publicznie zasugerowano tylko raz, podczas konferencji prasowej Lori Lightfoot 5 kwietnia, kiedy burmistrz domagała się wyjaśnienia „w jaki sposób 13-letni chłopiec wszedł w posiadanie broni” oraz mówiła o „gangach … żerujących na naszych najbardziej bezbronnych”. Narrację odrzuciła w oświadczeniu rodzina Adama Toledo, pisząc, że „krzywdzące, fałszywe i błędne” jest scharakteryzowanie Adama jako „samotnego dziecka ulicy, które nie miało się do kogo zwrócić.” Adam był „kochanym i wspieranym 13-letnim chłopcem” z „blisko związanej ze sobą rodziny” – napisano w oświadczeniu. „Mieszkał ze swoją matką, 90-letnim dziadkiem i dwójką rodzeństwa, a jego ojciec był obecny w jego życiu. (…) Adam nie był sam”.

Tuż po identyfikacji Adama Toledo jego matka, Elizabeth mówiła jednak dziennikarzom w czasie spotkania przy domu pogrzebowym, że chłopak miał „tendencję” do znikania z domu, a ona jego zaginięcia zgłaszała na policję.

Zwolnieniu Rubena z aresztu za kaucją towarzyszy jeszcze jedna kontrowersyjna okoliczność. Sędzia Edward Maloney z powiatu Cook ujawnił, że Ruben wyszedł z aresztu za sprawą pomocy finansowej agencji non-profit Chicago Community Bond Fund (CCBF). CCBF pisze o sobie, że uiszcza kaucję za osoby, które „nie mogą sobie pozwolić na zapłacenie kaucji i które zostały dotknięte strukturalną przemocą”. Portal CWBChicago informuje jednak, że fundusz nie stroni od udzielania pomocy recydywistom i brutalnym przestępcom. Ta organizacja i kilka jej podobnych cieszą się specjalnym traktowaniem w powiecie Cook – twierdzi CWBChicago. „Z akt wynika, że sędziowie rzadko nakazują im przepadek wpłaconych pieniędzy z kaucji, nawet jeśli oskarżony narusza warunki zwolnienia lub zaginął” – czytamy.

Tymczasem śledztwo w sprawie okoliczności śmierci 13-letniego Adama Toledo koncentruje się na działaniach policjanta, który do 13-latka oddał śmiertelne strzały. Aktywiści dzielnicowi żądają sprawiedliwości dla chłopca i jego rodziny poprzez zredukowanie finansowania policji i zmiany jej procedur pościgowych. Nikt nie domaga się, aby walczyć z gangami, które sieją przemoc i werbują w swoje szeregi dzieci. Nikt nie mówi o pomocy dla patologicznych rodzin, które opuszczają w rezygnacji ręce, gdy ich dzieci trafiają do gangów.

Katarzyna Korza[email protected]


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama