Zarzut morderstwa pierwszego stopnia usłyszał w piątek 9 kwietnia mieszkaniec Rogers Park, który pobił na śmierć współlokatora częścią ramy łóżka, po czym ukrywał jego ciało w mieszkaniu przez ponad miesiąc.
Rozkładające się ciało Marka Criddella policja znalazła 28 marca w mieszkaniu w rejonie 6400 N. Sacramento, gdzie przybyła w odpowiedzi na skargę sąsiada o wydobywającym się z mieszkania „zapachu śmierci”. Cridall został zidentyfikowany po tatuażu.
O morderstwo mężczyzny został oskarżony jego współlokator, 34-letni Anton Urbinkas. Miał powiedzieć śledczym, że pobił Marka Cridella nogą od ramy łóżka, z której wystawała śrubka lub gwóźdź.
Sąsiad powiedział śledczym, że słyszał kłótnię współlokatorów pod koniec lutego lub na początku marca. Cridell miał krzyczeć podczas niej „przestań” i „rzuć to”. Dalej, zeznał sąsiad, w mieszkaniu zrobiła się cisza. Po tym zdarzeniu sąsiad długo nie widział Cridella.
W piątek 12 kwietnia prokuratura powiedziała w sądzie, że Urbinkas wiedział, że Cridell umiera, lecz nie wezwał pomocy. Po zabójstwie Urbinkas miał pokryć ciało ziarnami kawy, neutralizatorem zapachów i innymi chemikaliami, aby ukryć zapach rozkładającego się ciała.
Policja była wezwana do mieszkania w połowie marca, lecz Anton Urbinkas rozmawiał z funkcjonariuszami przed drzwi. Potem Urbinkas miał trafić do szpitala na leczenie psychiatryczne. W przeszłości mężczyzna miał zdiagnozowaną schizofrenię – relacjonowała w piątek w sądzie prokuratura.
Obrońca prosił sąd o zwolnienie oskarżonego za kaucją i pozwolenie mu na przebywanie z rodziną ze względu na jego stan zdrowia psychicznego. Sędzia zdecydował o niewyznaczeniu kaucji.
Anton Urbinkas ponownie ma stanąć przed sądem 27 kwietnia.
(jm)