Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 14:24
Reklama KD Market
Reklama

Dwulatek ofiarą strzelaniny i skrajnej głupoty dorosłych

Niespełna 2-letni Kayden Swann leży pod respiratorem w śpiączce farmakologicznej po strzelaninie na Lake Shore Drive, w której uczestniczył nieznany sprawca i narzeczony babci dziecka. W czwartek po południu podano, że widać niewielkie oznaki poprawy stanu dziecka. W związku ze sprawą aresztowano kierowcę samochodu. 

„Stan 21-miesięcznego chłopca jest ‘bardzo krytyczny’, jednak nie pogorszył się od strzelaniny” – powiedział dr Marcelo Malakooti, dyrektor medyczny oddziału intensywnej terapii dziecięcej w szpitalu dziecięcym Lurie. Wiadomo, że chłopiec doznał urazu mózgu. „Chłopiec został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, aby ochronić mózg i jest pod respiratorem” – dodał. Lekarz przyznał także, że trudny do przewidzenia jest rozwój sytuacji. W czwartek do wiadomości publicznej podano, że stan dziecka uległ pewnej poprawie. Przy chłopcu czuwają matka i babcia.

Do tragedii doprowadził spór o wjazd na pas ruchu. We wtorek, 6 kwietnia, samochód, którym podróżował chłopczyk, nie pozwolił innemu samochodowi na włączenie się do ruchu. Jak poinformowała policja, stało się to na autostradzie Lake Shore Drive w kierunku północnym niedaleko Soldier Field. Oba samochody jechały dalej na północ. Strzelanina rozpoczęła się na Lake Shore Drive na zachód od Shedd Aquarium. Według oświadczenia policji, łuski po kulach zostały znalezione na odcinku dwóch przecznic.

Po strzelaninie pojazd, w którym znajdowało się dziecko, rozbił się na Monroe Street i Lake Shore Drive, w pobliżu Chicago Yacht Club i Maggie Daley Park. Do szpitala Northwestern Memorial dziecko oraz dorosłych pasażerów samochodu zawiozła osoba, która zauważyła rozbity samochód i zdecydowała się pomóc. Chłopiec został później przetransportowany do Ann & Robert H. Lurie Children’s Hospital.

Detektywi z Area Three, którzy prowadzą śledztwo, „mają świadków i podejrzanego, i aktywnie ścigają inny samochód, który był zaangażowany” – powiedziała w czasie konferencji burmistrz Lori Lightfoot. W samochodzie, którym podróżowało dziecko, policja znalazła broń. Początkowo nie było wiadomo, czy była to broń użyta w czasie zajścia oraz czy posługujący się nią mężczyzna miał stosowne zezwolenie.

W czwartek podano, że został aresztowany 43-letni Jushawn Brown, w chwili zdarzenia prowadzący samochód z dzieckiem na tylnym siedzeniu, narzeczony babci chłopca. Postawiono mu zarzut nieuprawnionego użycia broni.

Burmistrz Lori Lightfoot tą konkretną strzelaninę nazwała przypadkiem „zwykłej, głupiej furii drogowej”.

W tym roku strzelanin tego rodzaju, w biały dzień, jest jednak aż trzykrotnie więcej niż w roku ubiegłym. W czasie konferencji prasowej burmistrz Lightfoot została zapytana, co policja chicagowska robi w tej sprawie oraz czy kierowcy powinni obawiać się o swoje bezpieczeństwo. „Niestety, nadal widzimy – nie tylko w Chicago, ale w całym kraju – wzrost przemocy w miastach, (…) jak sądzę, wynikający z pandemii” – powiedziała burmistrz. „Nieustannie kalibrujemy nasze działania w całym mieście, zarówno w oparciu o historyczne trendy, jak i bardziej aktualne dane. Ale problemy na autostradach są prawdziwe” – powiedziała burmistrz i zadeklarowała „ciągłe partnerstwo” z policją stanową Illinois i szeryfem powiatu Cook, Tomem Dartem. Przyznała również, że Chicago „toczy przegraną bitwę bez zdroworozsądkowej kontroli broni”, którą może wprowadzić wyłącznie Kongres.

Katarzyna Korza[email protected]


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama